Ok, może moja baza "hormonalna:" już się wyczerpała (chcoiaz długoterminowo poprawa poziomu fatu, da lepszy wynik teścia), to większość zapomina o rozwoju układu nerwowego.
Większość naturali nie drąży, czemu dana partia nie odpowiada - myślą, że to koniec.
A ja uważam, że koniec potencjału naturalnego jest wtedy, kiedy potrafimy dany miesień ścisnąć na kamień (nasza świadomosc ruchu, układ nerwoy jest rozwinięty na maxa), przeciązamy go znacznym ciężarem, czy objętością (a każde powtórzenie jest zbliżone do perfekcyjnego), a mięsień mimo diety nie odpowiada.
Pod tą definicje nie kwalifikuje się u mnie żadna partia.
Mam problem z częścią ćwiczeń na nogi, barki, biceps, góre klaty, ruchy na plecy z góry, praca mięsni obłych.
np weźmy Ciebie za przykład Ronnie - masz większy potencjał niż to co teraz na sobie trzymasz, ale nie zrobisz tego jak nie wywalisz treningu strikte pod siłe, i nei zaczniesz docierać do mięśni w inny sposób.
CUN, regeneracja, czucie. - nie same hormony odpowiadają za progres.
Zmieniony przez - kwachor w dniu 2019-09-28 14:20:07
BLOG:
RAW w PIWNICY - CIEMNA STRONA MOCY
https://www.sfd.pl/_[_BLOG]_RAW_w_piwnicy__ciemna_strona_mocy_str_65_-t1137058-s69.html#post-19526876