Polskikoks [BLOG] - moje zmagania z siłownią i powrotem do zdrowia

Fajnie to idzie gj

Sylwetka kozak

Po równych 5 tygodniach zrobiłem badania.
Morfologia ok
Kreatynina wybita wysoko, ale robiona po 2 dniach treningowych i bezpośrednio przed badaniem 25 minut cardio. Niedługo zbadam po dniu wolnym i mam nadzieję, że będzie ok, oby.
Estro i prolka wyszły trochę poza widełki, ale podjąłem już działania, żeby je zbić. Badania powtórzę za 2-3 tygodnie.
Test w sumie nie wiem, bo zakres referencyjny w tym labie obejmował do 15 i został przekroczony.

Dieta obecnie po 2 zwyżkach kcal wygląda następująco:

DT:
1. Kleik ryżowy z jabłkiem, WPC, pestkami dyni i płatkami kukurydzianymi
2. Kurczak, kasza jaglana, oliwa/lniany, warzywa + sok z buraka
3. Kurczak, kasza jaglana, oliwa/lniany, warzywa + sok z buraka
4. Podczas treningu EAA
5. Kleik ryżowy, WPC, banan, płatki śniadaniowe, 25g śmietany 18%
6. Tosty z mozzarellą 8%, warzywa



DNT:

1. Placki twarogowe: twaróg, jaja, białka jaj, mąka
2. filet z ud kurczaka, ziemniaki, warzywa, oliwa, skrobia
3. filet z ud kurczaka, ziemniaki, warzywa, oliwa, skrobia
4. kasza manna lub płatki owsiane/jaglane, wpc, czekolada 85%, orzechy lub masło orzechowe, WPC





Zmieniony przez - Polskikoks w dniu 10/3/2019 10:25:59 AM

To samo myślę, co Przemek- nie od dziś zresztą!
Góra już sztos, nogi dowalić i na scenę

Jeszcze nie koniec masy, ale dzisiaj pierwszy raz od kiedy zacząłem budować porobiłem zdjęcia. Obecnie trwa 9-ty tydzień. +9kg na wadze, ale ostatnie 2 tygodnie idzie to już opornie. Kalorie 4300+ w DT i 3350+ w DNT.
Przykre jest to, że najsłabiej idą nogi, a moim zdaniem poświęcam im sporo czasu i zaangażowania, śmiem twierdzić że więcej niż górze. Trenowane są 2 razy w tygodniu. Cały czas wierzę, że w końcu znajdę na nie sposób. Dopiero 4 tygodnie temu dałem sobie spokój z pełnymi siadami, do których nie mam budowy, a ich trening opieram na krótszych ruchach w bułgarach, suwnicy, hackach, dopiero na koniec robię przysiad kolarski. Zobaczymy czy to zaowocuje. Bo w udzie przy tym wzroście wagi doszły raptem +3cm, ale tyle samo na plus jest w ramieniu

Dodam jeszcze - "suplementacja" od początku bez zmian, robiłem jedynie w ostatnich tygodniach kilka razy badania, żeby dobrać dawki inhibitorów aromatazy, w pierwszych tygodniach prolka i estro trochę za mocno podskoczyły. Już są w widełkach. Regularnie badam też kreatyninę - po dniu wolnym jest w normie na styk. Po dniu treningowym już jest za wysoko. Także do suplementacji prozdrowotnej dołączył obok Cystone jeszcze Dandelion i Astragalus. Poza tym dodałem jeszcze niacynę to zbadam pod koniec roku, czy wpłynie jakoś na HDL.

Ale zmiana świetną jak na taki okres czasu, brawo

Dzięki Przemo. Ostatnio spotkałem znajomego co dawno mnie nie widział. Pierwsze co powiedział: "Konrad, czyżbyś wpadł na strzykawkę?" Jednak IMO przykre jest to, że ludzie widzą tylko to, a nie że od końcówki lipca każdy jeden posiłek był u mnie policzony, nie ominąłem ani jednej sesji cardio, ani treningu - dodatkowo, nie chodzę poćwiczyć ot tak, a realizuję ułożony plan, gdzie kontroluję, aby objętość treningowa rosła z tygodnia na tydzień. No ale że pracuję też w branży nie-fitness to ostatnio często miałem do czynienia z głupimi komentarzami

Widać różnicę na fotkach i to sporą tylko Konrad nie pogub proporcji bo są idealne ;)

Mega na plus, praktycznie nie widać różnicy w bf% , jak na amatorskie oko , a wpadło tyle kilogramów
Ja chętnie bym oddał trochę swojej nogi, za np. Twoje łapy
Po prostu nie może być idealnie i każdy z nas ma zapewne lepsze/gorsze predyspozycje do rozwoju danej partii mięśniowej, w innym wypadku - jakby każdy nie miał z tym problemów , posiadał idealne przyczepy i podobną zdolność rozwoju masy mięśniowej na całym ciele, mielibyśmy samych Arnoldów na siłowniach
Jeszcze raz gratulacje, kawał dobrej roboty