To pytanie jest prawie tak stare, jak świat. Jednak mimo upływu lat, coraz to nowsze pokolenia, wkraczające na sale treningowe, zadają to samo pytanie. Skąd więc wziął się ten, tak bardzo popularny pogląd…?

  1. O kim mowa?
  2. Czy naprawdę mięśnie mogą zamienić się w tłuszcz?
  3. Jak działa upływający czas?
  4. Czy zawsze się tak dzieje?
  5. Nie utrzymujesz dyscypliny
  6. Brak motywacji/okoliczności życiowe/choroba 
  7. Czy orgiazm nie lubi mięśni?
  8. Podsumowanie

O kim mowa?

zbudowany mężczyzna, fit, umięśniona sylwetka

Nie mam oczywiście pewności, ale sądzę, że przyczyn należy upatrywać w osobach, które kiedyś intensywnie ćwiczyły, prezentując idealne sylwetki, a teraz są po prostu starsze. 

Innym źródłem mogą być również osoby posiadające, wypracowaną w pewnym etapie swojego życia imponująco wyglądającą muskulaturę, które jednak z różnych względów takich jak np. lenistwo czy problemy ze zdrowiem, przestały dbać o swój wygląd. Z czasem utraciły wspaniałe mięśnie, a ich miejsce „zajęła” tkanka tłuszczowa. 

Czy naprawdę mięśnie mogą zamienić się w tłuszcz?

Odpowiedź jest jednoznaczna: Nie ma takiej możliwości!

Jednak należy w tym miejscu dopowiedzieć kilka punktów.

Jak działa upływający czas?

Głównie u mężczyzn możemy w największym uproszczeniu powiedzieć, że poziom testosteronu, krążącego w krwiobiegu będzie determinował wielkość posiadanej muskulatury.

Gdy chłopiec staje się mężczyzną, a dzieje się to w okolicy 18. roku życia, jego organizm produkuje największą ilość testosteronu. Ten wysoki poziom wytwarzania testosteronu utrzymuje się mniej więcej do 30. roku życia. W tym właśnie okresie mężczyźni budują najbardziej imponujące mięśnie. Później, niestety, następuje powolny, ale jednak stały spadek zdolności produkcyjnych testosteronu. Przyjmuje się, że średnio co rok jest go mniej o 1%. 

Jeśli więc młodzieniec, który właśnie staje się mężczyzną, połączy ten czas z początkiem swojej przygody z siłownią, wybierze odpowiedni plan treningowy, będzie kierował się zasadą progresji w nim i to wszystko okrasi odpowiednią dietą, jest duża szansa, że w okolicy 30. roku życia będzie mógł z dumą prezentować wspaniałą sylwetkę.

W takim przypadku jeszcze przez wiele lat będzie mógł tę swoją dumę podtrzymywać. Jednak o znaczących przyrostach, w takich warunkach, nie będzie już mowy. 

młody mężczyzna na siłowni

Czy zawsze się tak dzieje?

Błędy popełniane w poprzednich latach treningowych, czy to w samym sposobie ćwiczenia, diety, czy też w regeneracji. Oczywiście nieco inaczej ma się sprawa z osobami, które w późniejszym (niż dojrzewanie) wieku zaczęły ćwiczyć. Oni przez wiele kolejnych lat będą mogły zwiększyć swoją tkankę mięśniową. 

Jednak, z czasem, w każdym z owych przypadków, będzie musiał nastąpić regres. Treningi, mimo wkładania całego serca w nie, nie będą przynosiły dalszego postępu. A to, co ćwiczący widzi w lustrze, zacznie się pogarszać...  Jeśli dołożymy do tego zwiększoną ilość obowiązków, wynikającą z chęci poprawy statusu materialnego, czy też dbałości o zapewnienie godnych warunków życia swojej rodzinie, bardzo często zauważymy spadek ogólnej aktywności ruchowej.  Co za tym idzie, ilość wydatkowanej energii zacznie spadać. I to mimo ciągle wykonywanych intensywnych treningów... 

Polecamy również: Pierwsze kroki w odchudzaniu, czyli od czego zacząć redukcje tkanki tłuszczowej?

Nie utrzymujesz dyscypliny

Kolejnym punktem, który może przyczynić się do mylnego wrażenia, że mięśnie zamieniają się tłuszcz, może być zmniejszona dbałość o to, co dana osoba zjada. 

Im człowiek bardziej dojrzały, tym bardziej zmieniają się priorytety w jego życiu. Z pierwszego miejsca spada chęć imponowanie płci przeciwnej wspaniałą sylwetką, a ze względu na zwiększającą się z czasem ilość obowiązków, zmniejsza się ilość czasu, jak i chęci, na przygotowywanie właściwych pokarmów. W to miejsce wskakują wtedy często fast-foody oraz popularnie zwane - „śmieciowe jedzenie”.

Mamy więc równanie, gdzie z jednej strony następuje spadek „drogocennego” testosteronu, z drugiej zaś zmniejszoną aktywność ruchową, mniejszą ilość czasu na treningi oraz często jedzenie byle czego, w biegu.

Rozwiązując to równanie, dochodzimy do wyniku: Ubywa ilość masy mięśniowej, ale rośnie ilość tkanki tłuszczowej! W tym przypadku więc następuje powolna, „pozorna” zamiana. Nie ma jednak mowy o fizycznej zamianie jednej tkanki w drugą. Powtórzę po raz kolejny, nie ma takiej możliwości! 

mięsnie w tłuszcz

Brak motywacji/okoliczności życiowe/choroba 

W poprzednim przypadku mieliśmy do czynienia z nieuchronną, powolną utratą tkanki mięśniowej. Z przyczyn wymienionych poprzednio może się to łączyć z przyrostem tkanki tłuszczowej. Jeśli jednak będziesz robił wszystko, co w Twojej mocy, aby temu przeciwdziałać, nawet jeśli przekroczyłeś już próg wytwarzania optimum swojego poziomu testosteronu, możesz ten proces w znaczny sposób spowolnić!

Inaczej ma się sytuacja w przypadku, gdy mówimy o braku motywacji.

Albo nazywając rzecz po imieniu - lenistwem! 

O ile starzenie się jest naturalnym procesem, o tyle lenistwo jest tylko i wyłącznie wyborem jednostki! W takim przypadku proces ”zamiany” ciężko wypracowanych mięśni tkankę tłuszczową może przebiegać znacznie szybciej. Mówimy tutaj o okresie nawet kilku miesięcy. O ile bowiem mięśnie trudno zbudować, a cały proces wymaga spełnienia wielu warunków i wymaga czasu, o tyle, jeśli przestaniemy intensywnie trenować nasze mięśnie, organizm będzie się chciał ich jak najszybciej pozbyć! 

Czy orgiazm nie lubi mięśni?

Ano dlatego, że mięśnie są jednym z najbardziej wymagających nakładów energii organów naszego ciała. O ile nasz organizm wie, że bez serca nie przeżyje, o, tyle że zmniejszonymi mięśniami może doskonale funkcjonować przez jeszcze wiele lat. Jeśli więc nie dostarczasz swojemu organizmowi bodźców wskazujących, że mięśnie są równie ważne, jak wspomniane wyżej serce, czyli poddając się lenistwu, przestajesz ćwiczyć, organizm zacznie się ich pozbywać. 

Dodatkowo odejdzie wydatkowanie energetyczne, które do tej pory musiałeś zużywać podczas wykonywania samych treningów siłowych. Zapewne będzie się również mniej ruszał. Co oznacza kolejne zmniejszenie wydatkowania energetycznego...  Jestem jednocześnie przekonany, że jedynie w bardzo rzadkich przypadkach zbilansujesz to poprzez ograniczenie ilości spożywanych kalorii. Jeśli tego nie uczynisz, nastąpi powolny przyrost tkanki tłuszczowej.

Mięśnie w dół - tłuszcz w górę

mężczyzna na siłowni

Mamy więc sytuację, gdzie w szybkim tempie ubywa tkanki mięśniowej i jednocześnie, w tempie uzależnionym od ilości spożywanych kalorii, przybywa tkanki tłuszczowej.

I znów, jeśli zobaczysz taką osobę po kilku miesiącach, np. po kwarantannie (2020), możesz odnieść mylne wrażenie, że imponujące mięśnie “zamieniły się” w równie imponującą tkankę tłuszczową... Wszystko to jest jednak skutkiem braku motywacji do ciężkich treningów, braku kontroli nad swoją dietą, czyli mówiąc krótko, lenistwa. W tym przypadku, za taki efekt możemy winić jedynie daną osobę...

Podobne mechanizmy będą miały również wpływ na niekorzystną metamorfozę sylwetki osoby, która z powodu różnych okoliczności życiowych (np. obowiązki), czy też choroby nie może w pełni realizować swojej pasji do treningów siłowych i dbania o własną sylwetkę. W tym przypadku wina nie jest zależna od omawianej osoby. Co więcej, dzieje się to najczęściej wbrew jej woli. Dlatego jestem przekonany, że jeśli tylko okoliczności pozwolą jej na powrót do swoich dobrych, dawnych nawyków możemy być świadkami odwrotnego procesu, czyli “zamiany” tkanki tłuszczowej w tkankę mięśniową.

Czego zawsze i sobie, i Wam życzę!

Polecamy również: Spalacze tłuszczu ranking - najlepszy spalacz tłuszczu

Podsumowanie

Kontrolujemy to, na co mamy wpływ. Nie przejmujmy się zbytnio tym, na co nie mamy wpływu. I nie dajmy sobie wmówić, że mięśnie mogą zamienić się w tłuszcz, a tłuszcz w mięśnie.  Jedyne, o czym możemy mówić, w aspekcie procesów fizjologicznych to, że z każdej tkanki naszego ciała, nasz organizm może w określonych okolicznościach, czerpać energię do przeżycia. 

Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Komentarze (0)