Polskikoks [BLOG] - moje zmagania z siłownią i powrotem do zdrowia

Zawsze będzie ale

Dokładnie Dominik.

A tymczasem jestem drugi dzień na samych papkach i szejkach. Jutro i pojutrze już głodówka i środki przeczyszczające. W piątek po południu biopsja.
Dzisiaj jeszcze zrobię trening FBW, bo następny będzie najszybciej w sobotę jak dojdę do siebie.
Także w piątek wybiją 4 tygodnie redukcji i na tym kończę minicuta.
Do świąt faza podtrzymania.
Po świętach podbijam kalorie.

A ty chciałeś whisky się odwadniać a tu takie rzeczy ;)

No i będę. Od powrotu z Turcji ponad 2 miesiące temu nie napiłem się ani łyka alko w żadnej postaci.
Na wszystko jest odpowiednia pora A ja po badaniu i tak minimum miesiąc muszę poczekać na wyniki badań mikroskopowych wycinków, czy cokolwiek pokażą.

Pierwszy trening od ponad 2 miesięcy zrobiony poza stałym schematem z powodu badania.

Dziś FBW:

1. Cyclist squat - do 90kg x 10 + drop
2. MCNPN do 150kg x 5 + drop
3. Dipsy do +32kg x 7 + drop
4. Podciąganie na drążku pochwytem do +20kg x 5 + drop
5. SS: Unoszenie bokiem 12kg + wyciskanie hantli stojąc 20kg

Po treningu zjadłem zmiksowaną papkę na kolację:
WPC + mąka ryżowa + kasza manna + banan + jabłko + masło krowie
i dalej czeka mnie już głodówka.

Jutro praca z domu. Na zabicie czasu przy głodzie, który będzie mi towarzyszył dojechał Hitman na PS4 jako prezent gwiazdkowy od mojej lubej

Z racji, że w wyglądzie już za wiele się nie zmieni(może jedynie wypłaszczyć) wrzucam zdjęcie efektu niemal 4 tygodniowej redukcji.
Z pomiarów znam tylko:
waga: 87kg -> 84kg
biceps: 41cm -> 40,5 cm (na zimno)
pasa nie mierzyłem, ale pasek do spodni zapinam jedno oczko dalej




Zmieniony przez - Polskikoks w dniu 2018-12-12 19:47:51

obserwuje z ukrycia cały czas-dobra forma

Ładnie się wyostrzyła sylwetka ;)

Zdecydowanie na plus, liczby liczbami, ale zdjęcia nie kłamią

Mariusz, Dominik, Tomek - dzięki za miłe słowa. To motywuje jak efekty zauważają też inni. Wiem wtedy, że nic sobie nie wkręcam.

Tymczasem za mną 2 bardzo ciężkie dni. W końcu udało mi się należycie przygotować do badania i wyczyścić do końca, z czym zawsze miałem problem. Okupiłem to 2 dobami bez jedzenia. Dodatkowo badanie w odróżnieniu do poprzednich odbyło się bez znieczulenia i jelito miałem rozdmuchiwane powietrzem, a nie jak ostatnim razem takim gazem, który po badaniu wchłania się przez ścianki jelita. Było to najbardziej bolesne badanie do tej pory, po którym jeszcze 2h utrzymywał się taki ból brzucha, że myślałem że nie dojadę do domu i zemdleję gdzieś po drodze. Niemniej jednak mam wielką satysfakcję, bo lekarz pobrał wycinki z 4 różnych rejonów jelita, które zostaną przebadane pod kątem mikroskopowego zapalenia jelita grubego. Za około miesiąc się wyjaśni, czy ta hipoteza cokolwiek pokaże/wyjaśni.
A teraz wracam do siebie i jem, a jak żołądek zaczął pracować tak 3h po badaniu to apetyt jest ogromny. Jeszcze 1-2 posiłki i pojadę na siłownię spompować górę. A jutro nogi, bo na dwójach po ostatnich martwych na prostych nogach, gdzie dołożyłem do 150kg jeszcze mam lekkie domsy.


Zmieniony przez - Polskikoks w dniu 2018-12-15 07:45:15

Cóż ja mogę napisać trzymam kciuki za udany wynik. Kiedy będziesz wiedzieć o wynikach ?