[BLOG] LiptonS - Droga do wymarzonej sylwetki

natalijka

u mnie po świuętach MNIEJ :P czyli nie normalka? :D





Zmieniony przez - natalijka w dniu 2019-04-24 18:54:53

Kwestia na ile sobie pozwalasz i ile pomieścisz.


U mnie waga poleciała przez sól, no ale zwieńczenie każdego dnia Świąt jajecznicą na boczku zrobiło swoje.
Po samych ciastach waga byłaby w normie.

Zmieniony przez - LiptonS w dniu 2019-04-25 16:48:34

Muszę zdemontować te pogłoski o ciastach, w moim przypadku waga poszła w górę. Ale uważam, że było warto

Piątek 26.04.2019r.

Nogi

Rozgrzewka bieżnia 10min

1) Suwnica: 110kg x 20 / 170kg x 20 / 230kg x 20 / 290kg x 20 / 350kg x 20 / 440kg x 12/12/12/12
2) Wyciskanie sztangi na ławce w wąskim uchwycie z pauzą: 40kg x 12 / 60kg x 10 / 80kg x 10 / 100kg x 6 / 120kg x 5/5/5/5/5 / 100kg x 11
3) Maszyna na dwugłowe uda: 50kg x 12 / 70kg x 12 / 90 kg x 10 / 110kg x 10 / 134kg x 8/8/8/8
4) Wyprosty na maszynie: 72,5kg x 12 / 92,5kg x 12 / 112,5kg x 12/12/12/12
5) Maszyna odwodzenie nóg: 100kg x 16/ 120kg x 16 / 147kg x 12/12/12 / ( 147kg x 12 / 139,5kg x 12 / 132kg x 12 / 124,5kg x 12 )
6) Uginanie podudzi stojąc jednonóż: 37,5 kg x 12 / 57,5kg x 10/10/10/10

+

Kardio 30min

Bez szału, chyba słabszy dzień, ale ważne, że do przodu.

Karolvalor1

Muszę zdemontować te pogłoski o ciastach, w moim przypadku waga poszła w górę. Ale uważam, że było warto

Nie po to są Święta, żeby być na diecie. To jest idealny czas, żeby sobie zbrzydzić słodycze, o których się myślało podczas redukcji.

LiptonS

Karolvalor1

Muszę zdemontować te pogłoski o ciastach, w moim przypadku waga poszła w górę. Ale uważam, że było warto

Nie po to są Święta, żeby być na diecie. To jest idealny czas, żeby sobie zbrzydzić słodycze, o których się myślało podczas redukcji.

No właśnie u mnie to tak nie działa. Jak już poczuję smak słodkiego to potem ciężko mi go znowu odstawić. Zazwyczaj jest to traumatyczny moment, w którym uświadamiam sobie, że to ostatni kawałek.

Ze słodyczami mam tylko brak hamulca z żelkami

Za to ciasta po kawałku i wystarczy

Sobota 27.04.2019r.

Biceps, Łydka, Przywodziciel

Kardio 30min

1) Uginanie ramion stojąc ze sztangielkami: 10kg x 20 / 16kg x 16 / 20kg x 12 / 26kg x 10/10/8
2) Łydki siedząc: 60kg x 20 / 85kg x 16/16/16
3) Uginanie ramienia stojąc ze sztangą: 22,5kg x 10 / 27,5kg x 8/8/8
4) Łydki suwnica siedząc 4 warianty spięć: 4x 110kg x 20
5) Zginanie przedramion z użyciem wyciągu dolnego i sznura: 38,75kg x 10/10/10/10
6) Łydki suwnica: 220kg x 22/22/22/22
7) Przywodzenie nóg na maszynie: 110kg x 16/16/16/16


Od przyszłego tygodnia nowy plan na biceps, trzeba go pod innym kątem zaatakować lecz z mniejszym obciążeniem.

Karolvalor1

No właśnie u mnie to tak nie działa. Jak już poczuję smak słodkiego to potem ciężko mi go znowu odstawić. Zazwyczaj jest to traumatyczny moment, w którym uświadamiam sobie, że to ostatni kawałek.

Na większość ludzi to działa, kwestia odpowiedniej ilości. Jeżeli nie, to masz problem, a tacy ludzie na ogół wiadomo jak kończą.


Zmieniony przez - LiptonS w dniu 2019-04-27 19:07:14

Siódemki na łapy dorzuc