Szacuny
1812
Napisanych postów
2919
Wiek
36 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
73551
11 marca poniedziałek luźne 10 km w tempie 6:11
13 marca środa OWB 1 7km i podbiegi i zbiegi. Nie wiem czemu w trakcie mi takie tętno wywaliło. Chyba zegarek ześwirował.
14 marca czwartek CROSS
nie mam pojęcia dlaczego na wykresie nie widać , ze tam są górki, no trudno, pobiegałam, zmęczyłam się.
Zmieniony przez - nadine 21 w dniu 2019-03-18 10:46:06
"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn
Szacuny
1812
Napisanych postów
2919
Wiek
36 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
73551
16 marzec piątek
OWB 1 - 6km + OWB2 - 8km
A miało być 10 OWB2 i poźniej kilometr na schłodzenie. I miało być po 4:40 a kompletnie nie wyszło. Pierwszy wyszedł 4:59, drugi 4:50 a kolejny ponad 5 cały czas i stanęłam. Sms do trenera, miałam skręcic do w dróżkę dos iebie ale przeszłam obok i stwierdziłam ,że jeszcze powalcze. Telefon od trenera, trochę podniósł na duchu i poleciałam dalej. Kilometr poszedł w miarę a później dalej męka. Jakoś się do domu doczłapałam. Nie mam siły w nogach, bolą mnie łydki, golenie, kolana. Ubiegne kilometr, dwa i się zaczyna. Za mało rociągania, rolowania, przeciążenie? Nie wiem. Ale zabiera całą przyjemność.
18 marzec niedziela
luźna dycha i bardzo wolna, trochę lepiej niż poprzednie dni ale tempo żólwie
Co z tego , ze tętno nizutkie jak lekkości nie ma.
Zmieniony przez - nadine 21 w dniu 2019-03-18 10:57:20
"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn
Szacuny
12977
Napisanych postów
20737
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
607878
Nadinka może to przeciążenie, może początki przetrenowania. Miałam tak w zeszłym roku. Zrób kilka dni luzu, ze 2-3 przerwy od biegania i kilka luźnych, spokojnych treningów w terenie bez patrzenia na tempo i tętno.
Szacuny
1812
Napisanych postów
2919
Wiek
36 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
73551
No więc tak
Biegłam dziś piątkę. I gdyby było całe 5km to 21minut nie udałoby się złamać i zabrakło by kilku sekund. Było 4,62km w tempie 4:13 . W sumie 19:24 wyszło. Ale był to bardziej przełaj, kawałek asfaltu ,kręte wąskie ścieżki w lesie, dłuższy kawałek wysypany jakimś piaskiem -kamyszkami , że nogą grzęzła.I w sumie na tych krętych leśnych straciłam bo tam wyszło 4:30 więc myślę , że na dobrej trasie 21 by pękło. Tak czy siak jestem zadowolona. No i 1sze miejsce wśród kobiet :)
5
"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12149
Napisanych postów
30565
Wiek
75 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
1131169
nadine 21
No więc tak
Biegłam dziś piątkę. I gdyby było całe 5km to 21minut nie udałoby się złamać i zabrakło by kilku sekund. Było 4,62km w tempie 4:13 . W sumie 19:24 wyszło. Ale był to bardziej przełaj, kawałek asfaltu ,kręte wąskie ścieżki w lesie, dłuższy kawałek wysypany jakimś piaskiem -kamyszkami , że nogą grzęzła.I w sumie na tych krętych leśnych straciłam bo tam wyszło 4:30 więc myślę , że na dobrej trasie 21 by pękło. Tak czy siak jestem zadowolona. No i 1sze miejsce wśród kobiet :)
Czyli słusznie wpadła ta nagroda od sponsora działu.