Paula- no wlasnie, dlatego dalo mi do myslenia jak sie tak nagle wyplaszczyl. I to juz nie chodzi o spadek wagi, bo przy wadze 66kg juz czulam ze sie wyplaszczyl. Nie wiem jak to wytlumaczyc, bo obwod sie raczej wiele nie zmienil, ale jakbym zlapala za skore, to ta faldka duza nie byla. Chudnac juz bardziej nie planuje, ale przytyc w sumie tez bym juz nie chciala :P na poczatku ciezko mi bylo sie przyzwyczaic do nowej sylwetki, jakas taka nie moja byla, ale juz zdazylam ja bardzo polubic i jak to baba- jakbym znowu przybrala tluszczyku to pewnie bylby dolek. No ale zobaczymy jak to wyjdzie
Poki co o dziwo te muscle co trzeba sie trzymaja, mam wrazenie ze ewentualnie troche gorne partie stracily- barki, klatka. Ale bez przesady.
nightingal
superseriami nie da się ćwiczyć za długo więc jako 6-8 tygodniowy etap będzie ok. Dłużej jeśli się chce cisnąć na maxa to się przepalisz.
FBW też można sobie przemodyfikowac pod swoje preferencje, więc nie będzie to zły wybór. A co do pytania o wyciskania vs pompki i dipsy - to jak najbardziej możesz tak zrobić. Warto tak ułożyć plan żeby mieć z niego frajdę a nie tylko odrabiać pańszczyznę. jeśli coś Ciebie kręci - to warto to umieścić w planie - jak choćby to podciąganie.
Night, te superserie to mialam na mysli pod wzgledem oszczednosci czasu. Po prostu zeby nie tracic czasu miedzy seriami np. podciagania. Ale z drugiej strony nie wiem co bym tam mogla wcisnac, zeby
a) nie trzeba bylo trzymac sztangi/sztangielek, bo slabnie chwyt
b) nie bylo supermeczace- np. HT, pasuje do a) ale przy uczciwych ciezarach to taka superseria by byla mordercza
Ewentualnie naprzemiennie z jakas mobilizacja albo aktywacja.
Jak najbardziej staram sie tak ukladac plan zeby mi pasowal i sprawial przyjemnosc
Obecny bardzo lubie, ale juz troche mi sie znudzil, robie go bodajze od wrzesnia wiec juz 4mies. No i dobrze miec jakis cel i pomalu go realizowac- a tutaj pod wejscie silowe mam tylko podciaganie, wiec troche za malo. No i kolejne pytanie- myslisz, ze bedzie ok jak zrezygnuje z innych cwiczen na plecy wlasnie na rzecz roznych wersji podciagan (ewentualnie wioslowanie bym zostawila). Podciagania za kazdym razem masakruja mi plecy, domsy mam przynajmniej 2 dni i to takie naprawde dotkliwe.
1.
1a. Podciaganie nachwyt/negatywy 5xmax
1b. GB jednonoz z guma 5x
2. Side lunge pull/ Sanders row 3x12-15
3. HT -nie mam pomyslu na zakresy
4. Pompki 5x10
2.
1a. Podciaganie podchwyt max serii i powtorzen (sprobowac na prostym drazku, nie uchwytach)
1b. Dead bug z pilka 4x10
2a.
Pompki na poreczach/ negatywy 5xmax
2b. Bulgary 8/8/8/6/6
3. Dzien dobry z guma 3x10
4. Unoszenie prostych nog/kolan do klatki 3-4x15
3.
1a. Dipy na prostych nogach 5x10
1b. HT jednonoz z core bag 5x8
2. MC- moze tym razem klasyczny? dawno nie robilam- sprawdze jak idzie. Nie wiem jaki dac zakres, byl 7/7/7 + 5/5/5 albo Rackpull
3. Stability press? (Pozycja w kleku, reka nogi wykrocznej wyprostowana w bok, trzyma napieta gume, a druga wyciska)
4. Cos bym dala na gore posladka
5. Allahy
+ew. cos na barki
To moi ulubiency i pare nowosci do wyprobowania, bo mi sie spodobaly (jeszcze nie probowalam). Troche sie boje objetosci na gore, ale nie sprobuje to sie nie dowiem i wejscia silowego nie zrobie :P nie wiem czy nie wyszlo troche plecy-tylek-brzuch, przod uda jest tylko pomocniczo- w bulgarach, ht, to blad? Prosze o podpowiedz