Lacznie wyszlo 10 dni bez treningow- mysle ze tak w sam raz, nie na tyle duzo zeby jakies straszne straty nastapily, a wystarczajaco zeby sie zresetowac i nabrac nowych sil.
Pierwszy tydzien najgorszy- wczoraj juz mi sie nie chcialo i spadek sil- nie jakis ogromny, ale jednak, troche denerwowal. Ale dobrze bylo wrocic. Dzisiaj oczywiscie odzywaja sie juz domsy- zwlaszcza na plecach.
Dieta tez juz wraca na dobre tory, nie wiem czy ta kilkudniowa nadwyzke kcal mozna nazwac refeedem, ale z racji tego ze jestem najedzona na zapas, to teraz nie bede dojadac na sile, tylko dbam o jakosc produktow i ilosc bialka i warzyw. I do konca tygodnia postaram sie ustalic sobie jakis cel i plan dzialania. Odebralam wyniki i widze tylko tyle ze mieszcza sie w normach, lekarz stwierdzil ze sa ok, wiec nic wiecej nie wskoram. Zreszta zostaly nam troche ponad 2mies. do zamkniecia restauracji, niedlugo sie zacznie zamieszanie- zalatwianie urzedowych spraw, ogarnianie nowej pracy i mieszkania, przeprowadzki, wiec ciezko bedzie wszystkim naraz sie zajac. Zobaczymy jak to bedzie dalej z tym okresem i jak sie nie poprawi to zajme sie tym jak mi sie troche w zyciu ustabilizuje.
17.09.18 DT
Miska:
1. Zupa krem dyniowo-marchewkowa z kurczakiem, skyr
2. Zapiekanka a'la moussaka
3. Budyn jaglany, jablko, sliwka, wisnie, odzywka, skyr
TRENING 3.
1. Podciaganie chwyt neutralny max serii i powt.
podchwyt 5/4/3/3 + 4/3/3 =25
nachwyt 3/3/3/1 =10
podchwyt 5/ nachw. 3+1/podch. 2+1/neut. 3/ podch. 3/4/2 razem 24
podchwyt 8/3/5 nachwyt 4/3,5 razem 23,5
nachwyt 4/3,5 podchwyt 4/4 neutr. 4 razem 19,5
2. MC sumo 7/7/7 5/5/5
60/70/80 90/90x4/92,5x3/92,5x2
60/70/80 90/95x4/97,5x3+90x3
60/70/80 90/95x4/95
60/70/80 90/90x4/90
zrobilam 9/7/5/5/5/12+
60/70/80/90/100x3/60x12
3. HT jednonoz z oparciem na piecie 10/10/10/10
45
45
45
45
50
4. Allahy 3x15
59
52x20/59x15/65x7+59x8
59/59/65x5+59x10
52/59/65
59
1. Pierwsza czesc na poczatku a druga na koniec treningu- fajnie ze sie udalo dobic do lacznej ilosci powtorzen sprzed przerwy
2. Tutaj najbardziej odczulam spadek sily. Chociaz tez mozliwe ze slabo sie rozgrzalam i rozruszalam, zwlaszcza biorac pod uwage ostatnie zasiedzenie
3. Ok, nawet dosc lekko
4. Ok
+zestaw od fizjo, tez ladnie wchodzilo
Moj pierwszy dziennik
http://www.sfd.pl/DT_redukcja_Maria1209-t1113012.html
Dziennik z wyzwania posladkowego
http://www.sfd.pl/BAD_ASS_SQUAD_maria1209-t1120394.html pods. s. 30