[BLOG]deja vu

Wczorajsze FBW - czyli 3 treningi w tygodniu zaliczone

1.Negatywy na drązku 4 x max
4x6
4x5
4x5
4x5
5, 4, 4, 4


2.Przysiad bułgarski z hantlami 4 x 8-10p niebacznie złapałam za cięzkie hantle i sie okazało, że siły się skończyły
2x8x6kg, 2 x8 xcc
4x8x5 kg
4x10x4kg
4x10x4kg na rękę
4 x 8 x 4kg na rękę


3.Wyciskanie sztangi leżącbez szaleństw, bo zakwasy miałam wszędzie
15kg x10, 3 x10x20, może i 22 było skleroza
15, 3x10x20 kg
10x20, 2x10x25kg, 30 z pomocą na 7 razy
10x15 kg, 3 x10 x20 kg
10x15, 10x17,5 2x10x20 kg

4.Wyciskanie żołnierskie 4 x 8-10p
4x8x15 kg
4x8x15 kg
4x10x10 kg
4x10x10 kg
3 x10x10 kg, 8x15 kg

5.Uginanie sztangi 4 x 8 + francuz 4 x 8
sztanga 10 kg tric z liną, bo wolę niż francuza 4x8x7,5 kg
3x10x10 kg, 8x15 kg, francuz 4x8x3 kg
3x8x10kg 7x15 kg - z asystą
sztanga 4x8x10 kg francuz hantelkami po 4 kg, bo sztanga była za ciezka
sztanga 4x8x10 kg francuz hantelkami po 2 kg, bo sztanga była za ciezka


Jedzenie
1. 2 jajka, bułka owsiana masło, papryka
2.mięso z ud kurczaka bez skóry 250 g, ziemniaki 350g, oliwa, sałata
3. chleb żytni 125g, pasztet i doomowy sos BBQ - wyszedł obłędny,

3 posiłki, bo wstałam póżniej, może jeszcze jakieś grzane wino wpadnie, ale w rozsądnych dawkach

Aktywności domowe, stresy maturalne, czyli standardzik

Przeczytałam Colleen Hoover "Ugly love" i... jest ugly banalne .. Nie polecam, chociaż "November 9" i to było nawet interesujące

Przepis na sos poproszę

Całkiem sympatyczny trening wyszedł, chociaż poprzedzony wielką niechecią do wstania z łóżka i przebycia drogi z punktu A do punktu B


1.Podciąganie na drążku z gumami 5 x 4 -niby progres bo po 7 powt
5x7
5x6
5x6
5x6
5x6
5x5 - ciężko było
5x4

2.Ściąganie na wyciągu górnym
4x10x25 - juz wiem, dlaczego tak lekko mi szło
2x10x30, 2 x10x35kg
4x8x30 kg
2x10x25, 2x8x30 kg
3x10x25 kg, 10x30 kg
20, 25, 25, 30

2.Wyciskanie hantli na skosie 4 x 6p
4x6x10 kg
4x6x10 kg, na 12 się nie poważyłam
6x10 kg, 3 x6x12 kg
6x8kg, 3 x6x10 kg
6x12 kg, 3x6 x10 kg
4x6x10 kg
8, 9, 10x2

3.Rozpiętki siłowe na poziomie 4 x 10
4x10x6kg
4x10x6kg
10x6, 3x10x7kg
10x6kg, 3x10x7kg
4x10x6kg
10x5 kg, 3x10x6kg
4, 5,6, 6

4.Wyciskanie hantli siedząc 4 x 10
3x10x8kg, 8x8kg dokończone 6 kg
10x7kg, 3 x10x8kg
10x7, 3 x10x8kg
10x6kg, 10x7kg, 2x10x8 kg
10x6kg, 3x10x7kg
4,5, 6,,6
4, 5, 6, 6

5.Uginanie hantli z supinacją 4 x 10 + prostowanie z liną wyciągu 4 x 10
hantle 4 i 6 kg wyciąg 7,5
hantle 6, wyciąg 7,5 , w ostatniej serii 10
hantle 6, wyciąg 7,5
wszystko po 6 kg, wyciąg dociążyłam
hantle 6 kg, wyciąg 3 serie x5 kg, ostatnia 7,5
4x10 obciążenie 5 kg (na hantlę i na wyciągu)

4x10 obciążenie 5 kg (na hantlę i na wyciągu)

plus 20 minut aero

z mankamentów - ludzie, za duzo ludzi

jedzenie nieliczone, ale przyzowite

1. jajka 2, masło, bułka
2. pęczak plus vermicelli z suszonymi pomidorami, (100g) łosoś wędzony i słata
3. krupnik na sercach drobiowych, 4 własnoręcznie "ukulane" kluski śląskie i kawałek duszonego karczku, kawałek czekolady gorzkiej z orzechami
4. kilka kawałków sushi

Dla osób, które miały nadziej, że sobie poszłam, szczezłam i w ogóle mam złą wiadomość. Jestę

Ogarniam się zdrowotnie - zdecydownaie nie lubię latać po lekarzach, no ale czasem trzeba...

Na chwilę obecną cel - wyzbyć się anemii, bo okrutnie mi się nic nie chce.. No może już troszkę mniej

Stąd pewnie brak progresu siłowego i entuzjazmu..

Od jutra będę suplementowac żelazo (feroplex) - po rozlicznych konsultacjach

3 treningi "siłowe" lub raczej "anemickie" w tygodniu, jak mi się troche polepszy, to ten zabójczy obwód Ronniego wprowadzę.

Zważywszy na stan zdrowia na razie kalorii nie tnę. Nawet trochę ww dodałam, zgodnie z aktualnymi trendami - rozkład pi razy drzwi 100-120 białka, jak wyjdzie, ww 200, tłuszcze niżej - koło 50.

Od paru dni tak jem i jestem usatysfakcjonowana no dobra, w niedziele był cheat, ale ale taki raczej racjonalny

Postaram sie wrócic do bardziej regularnych wypisek treningowych, skoro prawie skończyłam latanie po lekarzach.

Bez Ciebie tu nudno. Dobrze, że wracasz

Czasem muszę zniknąć, żeby móc wrócić... Chociażby po to, żeby się pokłócić w temacie lansiarstwa

Nick zobowiązuje

Uważam,że są dwa typu lansiarzy- lansujących się na nowe ciuchy i tych lansujących się "taki luzak jestem,że nawet mam dziurę w spodniach w kroku". Ja wolę tych pierwszych niekoniecznie chcę komuś liczyć włosy poniżej pasa, jak się rozkraczy na ławce

Typ "żywotne organy muszą mieć odpowiedni dopływ tlenu i chłodzenie" wiecznie żywy.

niestety, pewnych rzeczy nie da się odzobaczyć

Dziewczyny, czy Wy chodzicie na tę samą siłkę co ja? Czy to jest bardziej powszechny trend mieć wentylatory w spodenkach?