[BLOG]Dideek & Fitnesska - Road To Cheat

no to też
od tego są święta

Ostatnio Fitnesska mnie zaczęła wyzywać, że mam ogromny brzuch

Następnego dnia jak woda zeszła na wadze 79,9kg - tyle samo co przez ostatnie 4-5miesięcy

I w lustrze 3x lepiej niż poprzedniego dnia wieczór

U mnie jelitowa w piątek i sobotę rano i nie mogę się do teraz pozbierać. Na wadze rekord, nigdy tyle nie widziałem, a apetytu brak, zmęczenie odpoczywaniem i ogólna flakowatość. Aż strach pomyśleć co będzie na siłowni po świętach, bo chyba skurczylem się od piątku o połowę.

Jak tam?

właśnie , co tam u Was w nowym roku??

Życie płynie

Ja od 2tyg. nie miałem wolnego dnia dla siebie. Praca->studia->praca
W czwartek wolne w końcu

A Fitnesska jest na masie i dzwoni do mnie ciągle, że jest głodna

no to jak na masie to niech je jak zgłodniała

Powiedzieliście kiedyś, że po 15dniach zasuwania z i do pracy/na uczelnie kolejnego dnia o 4:30 rano, że jesteście wypoczęci? Ja tak
Pierwszy raz >8h snu

czyli regeneracja pełną gębą

U mnie obecnie 2300 w dnt, dt 2500, rozkład makro- 150b, 300ww, 80t

dziś wpadnie manekin po treningu pleców
w ten weekend odetchniemy obydwoje bo chociaż nie ma studiów.

Więc Daddy połowę dnia odpocznie
nwm jak będzie z moimi wypiskami, ale zbieram się, żeby je zacząć wstawiać, chciałabym, żeby ten dziennik odżył.

a co do zmian:
w grudniu skończyłam kurs na trenera, więc mam nadzieję, że ten rok trochę zmieni moją sytuacje życiową, i co do wiedzy, finansową też by się przydało poprawić. Nwm jak to działa, pracuje na umowie zleceniu, i szef nie jest chętny alby podwyższyć nam stawkę do 11 netto.
Wiecie może czy można obejść jakoś to prawo??? Oby nie, bo to 9 zł/h to głodówka. Dobrze, że czasem wpadają zajęcia fitness, i raz na czas treningi personalne.