Paula- mama wraca do formy str. 182

A miałaś może robioną gastroskopie? Średnio przyjemne badanie, ale może dużo powiedzieć. Też kiedyś miałam podobne problemy, ale jakoś 'same' się rozwiązały - po kilku latach leków, badań i milionów diagnoz.

Na Aga wpadek nie mam ostatnio. Jak coś kupuję to się upewniam, że mogę (no wpadka ze śmietaną :P) a nadal nie jest dobrze. Tzn. bywało gorzej :P Ale jak już trzymam taką dietę to oczekuję efektów w postaci całkowitego uspokojenia :P

Gosiek miałam robioną gastroskopię jakieś 3-4 lata temu. Jak widać problemu z brzuchem mam od dawna (pierwsze objawy kojarzę sprzed jakiś 10 lat). Miałam stwierdzoną nadżerkę na żoładku i refluks. Brak helico. Brałam leki, zmieniłam trochę dietę i tyle. Nikt nie szukał przyczyny tego dlaczego mi się ten refluks i nadżerka zrobiły. Czy problemem jest za dużo kwasu czy za mało? Nie wiem.
Aga taki spam to nie spam. Piszę o objawach po pierwsze, żeby mieć samej wgląd- to teraz dla mnie bardzo ważne żeby mieć takie zapiski. Ale też po to, żeby ktoś mógł dorzucić swoje 3 słowa.

Na tego "pasożyta" są też i ziołowe preparaty wcale nie mniej skuteczne.

No to dodam jeszcze więcej niż 3 Gastroskopię warto powtórzyć, ale dobrze byłoby też zrobić jakieś badania na nietolerancje...kurka, to jak szukanie ziarenka maku...

No właśnie robiłam już wstępny research i zastanawiam się co wybrać :D Metronidazol to mocny antybiotyk, który potrafi zrobić spustoszenie w jelitach. Jakoś lekarz nie wziął tego pod uwagę. (Nawet osłony nie przepisał) a biorąc pod uwagę problemy moje to trochę się o to boje. Z tym pasożytem można żyć, więc nie muszę przeprowadzać pilnej kuracji tylko na spokojnie zadziałać.

W mojej top liście jest olejek z oregano i Pau D'Arco.

Aga wiesz lekarz gastro nie przepisał, a jakby przepisał to na jej podstawie nic by mi nie powiedział pewnie :P

Testy na nietolerancje to taka dla mnie trochę paramedycyna i dopóki temat nie będzie lepiej zbadany to na pewno nie zdecyduję się na wywalenie kupy kasy w coś co może nie mieć uzasadnienia medycznego :)

Może powinnam na krótki czas przejść na dietę kulturystyczną :P Taka monodieta i powolne dodawanie


Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2016-09-15 14:31:06

Paula, moim zdaniem dietę masz zbyt "bogatą". Dieta przy eliminacji powinna być maksymalnie prosta - ja bym zaczęła od.... buraków + mięcho.
Potem powoli wprowadzasz resztę bardziej "bezpiecznych" składników diaty a takimi nie są kiełki, pestki, krzyżowe czy psiankowate.
Niestety jak jest problem to na tzw. "pół gwizdka" się go nie ogarnie.

Ja podobnie jak kokos zaproponowałabym (jeśli chcesz szukać odpowiedzi w diecie) prawdziwą dietę eliminacyjną, gdzie startujesz od poziomu zero. Jesz proste produkty (ograniczona ilość w posiłku żeby móc się połapać co szkodzi).

Patrzę sobie i: tahini, syrop klonowy, kiełki, sezam, pestki, makaron ryżowy, śmietana, tofu, orzeszki - no sorry

w dziale jest/było parę osób na FOODMAPIE, Łukasz u nich się udzielał:

https://www.sfd.pl/uczac_sie_swojego_ciala__dieta_bezglutenowa_-t1032762-s3.html

https://www.sfd.pl/[FIT]DT_2013_/_dontknow-t914820-s28.html 

Trzymałam się listy produktów LOW FODMAP, sama ich nie wymyśliłam. Swoją drogą akurat buraków na FODMAP nie można. Nie jest powiedziane, że low FODMAP oznacza, że mam jeść mięcho i marchewkę.
Co nie oznacza, że nie wykluczam jeszcze mocniejszego ograniczenia produktów. Na chwilę obecną założeniem było trzymanie się listy produktów dozwolonych.
Diet eliminacyjnych na jelita jest kilka, na razie więcej o nich czytam i analizuję.

Dzięki za dzienniki na pewno je przewertuję :)




Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2016-09-15 14:57:04

Ale to Ty chcesz rozwiązać problem czy trzymać się listy dla samego trzymania listy?
Bo wiesz, lista jest jaka jest, jednak coś z tych produktów może Ci indywidualnie szkodzić, więc jakbyś chciała zrewidować dietę i sprawdzić co działa źle, to moim zdaniem wiele poprawek wypadałoby do Twojej aktualnej diety wprowadzić.

INHO jedząc tak jak jesz nie dojdziesz do tego jakie produkty są dla Ciebie szkodliwe, szukasz igły w stogu siana.