SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[BLOG]deja vu

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 133383

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3421 Napisanych postów 8469 Wiek 49 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 407869
ronie220


Niestety mleko kokosowe ma sporo fatu. Orzechy również rosną na drzewach jak rośliny a musimy je wliczać .


Próbowałam

dziś cheat

śniadanie: jajecznica, awokado, pomidor, chleb żytni
obiad: golonka z indyka z kopytkami z masłem szałwiowym i sałatą, kawa, aperol spritz (tak, alko, jestem już co najmniej dwa razy pełnoletnia) i kawałek domowej kruchej tarty z jagodami,
kolacja: sałatka: pierś z indyka, ser pleśniowy, winogrona, orzechy

O pólnocy, to się nalezy regenerować, czynnie lub biernie, wedle życzenia

Wizulanie jest akceptowalnie, chociaz nogi mogłyby mieć mniej fatu. Barki by mogły bardziej rosnąć...

Zobaczymy, co fizjo we wtorek powie, to może się jakoś na trening umówimy, jakby trzeba coś modyfikować. RANO. Trenuje się rano

I na jakieś oględziny




Zmieniony przez - deja vu w dniu 2016-07-23 21:16:17

Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840

"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4063 Napisanych postów 45434 Wiek 4 lata Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 347459
Nad barkami mozemy popracowac w nowym planie jesli chcesz, tylko wtedy koniecznie bede musial pokazac techniki, bo w tej partii to plus czucie jest kluczowe.

„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„

Pilny student Vincea.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 26 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 631
Musze przyznac ze przebrnalem ostatnio przez polowe dziennika, czytajac kazdy post od deski do deski :) Miche staram sie trzymac ale najbardziej spodobaly mi sie w Twoich wpisach Deja Vu wzmianki o cheatach To sa takie drobne nagrody (ktorych wczesniej, przed dieta kazdy z nas mial mniej lub wiecej... ewentualnie caly czas :D ) ktore nas ciesza, motywuja, i sa mila odskocznia od postu diety. Trzymam kciuki za dalsze postepy! Bede obserwowal Bloga wiec licze na systematyczne treningi i dobra jak do tej pory miske ;P

Edit:
Apropo cheatow.. Wliczasz to do michy czy dzien w ktorym sobie pozwalasz na cheat nie liczysz?


Zmieniony przez - Mhonar w dniu 2016-07-25 09:25:36
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3421 Napisanych postów 8469 Wiek 49 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 407869
Mhonar
Musze przyznac ze przebrnalem ostatnio przez polowe dziennika, czytajac kazdy post od deski do deski :)


Dziękuję A myślałam, że mam łatwośc wyrażania się w piśmie

Postaram się zwięźle, może w punktach (mniej niż 137) odpowiedzieć

Cheaty mam od niedawna, od czerwca, bo ja jestem z tych co wiecznie redukują, co się nie sprawdza, więc teraz nie redukuję.

Cheat raz w tygodniu, najczęściej w niedzielę - nie liczę tego dnia, bo mi się nie chce i nie widzę sesnsu, skoro ani bilans ani makro sie nie zgodzą.

Od kiedy są cheaty, to się u mnie sprowadza do jednego kawałka domowego ciasta - i to tez powód, dla którego nie liczę - bo musiałabym policzyć makro całego ciasta, potem je zważyć i z proporcji wyliczyć makro, a ja jestem inteligencja humanistyczna i leniwa

W dni z cheatem z zasady jem standardowe śniadanie, normalny obiad i na kolację coś, aby nie głodować. Nie wiem, czy przekraczam kcal, czy tylko makro się nie zgadza.

Ale jeśli dziś zjem loda - który ma podane makro - to go wliczę i będę manewrowac kolacją, żeby się makro zgadzało.

Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840

"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3421 Napisanych postów 8469 Wiek 49 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 407869
Poćwiczone. Chyba mi się możliwości progresu z cieżarem wyczerpały

1. Wyciskanie hantli rampa 5 , tarara i mi na twarz nie spadło po raz trzeci Czyżby do 3 razy sztuka?
6,8,9,10,12
6, 8, 9, 10, 12
6, 8, 9, 12
6, 7, 8, 10, 10
5, 6, 7, 8, 9, 10
5, 6, 7, 8, 9, 10
5, 6, 7, 8, 9, 10
5, 6, 7, 8, 10

2.Wyciskanie siedząc na barki rampa 5 nie
6,7,8,9
6, 7, 8, 9
6, 7, 8, 9, 10x4powt
6, 7, 8, 10x3
4, 6, 7, 8, 9
4,5,6,7,8,
4,5,6,7,8,
5, 6, 7, 8 - osiem to dużo

3.Wiosło hantlą rampa 5 - bez szaleństw
12,14,16,18,20, 22
12,14,16,18,20, 22
12, 14, 16, 22, 24 - prawa strona x5, lewa zero - chwyt puścił
10, 12, 14, 18, 20, 22
9, 10,12, 14, 16, 18, 22 - powtórzenia oszukane
8, 10, 12,14, 16, 18, 20
8, 10, 12,14, 16, 18, 20, 22 (prawa strona 5 powt, lewa 2)
8, 10,12, 14, 16 -

4. Wyciskanie wąsko na triceps rampa zamienione na stały cieżar
4x5x15 kg
4x5x15kg
5x15 kg, 2x5x20 kg, 5x15 kg

4x5x15kg
4x5x15 kg
3x15x15 kg
4x15 x15kg, bo rampa nie wychodziła
10,15

5.Uginanie z prostym gryfem rampa 6 stały ciężar
4x5x10 kg
3x5x10, 5x15 kg
4x10, 4x15, 2x4x10 kg
4x5x10 kg
5x15, 3x5x10 kg
4x5x10 kg
4x5x10 kg

I brzuch, brzuch też zrobiłam

Aero 20 min. Tak, naprawdę, zrobiłam. Sama się sobie dziwię.

Tak w ramach zyczeń i zażaleń, to ja bym chciała priorytet na barki, tyłek i brzuch. Całe mnóstwo priorytetów

Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840

"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3421 Napisanych postów 8469 Wiek 49 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 407869
Miska.

Gdybym nie była damą, to bym napisała, że taka raczej z d.. Ale, że jestem kulturalną kobietą, to napisze, że na szybko kombinowana, bo niby urlop, a czasu nie ma.

Podejmuję mocne postanowienie poprawy - jutro żadnych kopytków i tortilli

Miód był mi potrzebny do czegoś na kształt izotonika - mam jakis taki defekt, że w takie upały nie jestem w stanie napić się samą wodą. Musiała byc z cytryna i miodem. Z samą cytryną się nie nada, gdyby ktoś miał taki pomysł.

Robiłam dziś kopytka. Pies mi część zeżarł. Surowych. Przynajmniej psu smakowało. Nasz lekarz, czyt. weterynarz, rodzinny, powidomiony sms-owo powiedział, że nic mu nie będzie.

Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840

"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 538 Napisanych postów 2432 Wiek 49 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 151648
Nasz rodzinny mowi: "najwyzej sie pos.a" :) Staram sie kulturalnie ;)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3421 Napisanych postów 8469 Wiek 49 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 407869
strumyk
Nasz rodzinny mowi: "najwyzej sie pos.a" :) Staram sie kulturalnie ;)


Nasz odpisał, że najwyżej zwymiotuje. Też się staram kulturalnie.

Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840

"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3421 Napisanych postów 8469 Wiek 49 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 407869


Najwazniejsze, psu kopytka nie tylko smakowały, ale i nie zaszkodziły.

Byłam u fizjo. Pierwszy raz w życiu. Najpierw myślałam, że mnie lekko wyśmieje, bo trochę się zdziwił, gdy mu powiedziałam, że mnie nic nie boli.

No ale coś tam znalazł że skolioza to wiedziałam, coś jeszcze z kręgosłupem nie tak w płaszczyźnie przód-tył. Dał ćwiczenia, kazał przyjśc 05 sierpnia. A i jeszcze coś takiego powiedział, że przy wykonywaniu niektórych ruchów uzywam mięśni, których uzywać nie powinnam.

Te ćwiczenia z nim/od niego to gorsza tragedia niż trening nóg od ronnie220. Jak można napinać mięśnie, których świadomosci istnienia brak??? Mówił, że mnie nic nie będzie boleć, a chodzę, jakby mnie ktoś obił.

Aczkolwiek jak mi strzelił fotkę pleców w napięciu, to tam się reczywiście coś napina. Muszę się chłopu własnemu przypodobać, to może mi w czwartek sesję zdjęciową zrobi.

Młody też był i z niego gorszy przypadek niz ze mnie. No takie te pokemony teraz (tu odnotuję, że Młody w pokemony nie gra, bo to obciach, tak jak robienie zdjęć jedzenia).

Żarło. lepiej, acz nie rewelacyjnie. Jak się chodzi do pracy, to łatwiej reżim miskowy trzymać, bo wieczorem, trzeba wszystko przygotować na nastepny dzień.



Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840

"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4063 Napisanych postów 45434 Wiek 4 lata Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 347459
deja vu




Najwazniejsze, psu kopytka nie tylko smakowały, ale i nie zaszkodziły.

Byłam u fizjo. Pierwszy raz w życiu. Najpierw myślałam, że mnie lekko wyśmieje, bo trochę się zdziwił, gdy mu powiedziałam, że mnie nic nie boli.

No ale coś tam znalazł że skolioza to wiedziałam, coś jeszcze z kręgosłupem nie tak w płaszczyźnie przód-tył. Dał ćwiczenia, kazał przyjśc 05 sierpnia. A i jeszcze coś takiego powiedział, że przy wykonywaniu niektórych ruchów uzywam mięśni, których uzywać nie powinnam.

Te ćwiczenia z nim/od niego to gorsza tragedia niż trening nóg od ronnie220. Jak można napinać mięśnie, których świadomosci istnienia brak??? Mówił, że mnie nic nie będzie boleć, a chodzę, jakby mnie ktoś obił.

Aczkolwiek jak mi strzelił fotkę pleców w napięciu, to tam się reczywiście coś napina. Muszę się chłopu własnemu przypodobać, to może mi w czwartek sesję zdjęciową zrobi.

Młody też był i z niego gorszy przypadek niz ze mnie. No takie te pokemony teraz (tu odnotuję, że Młody w pokemony nie gra, bo to obciach, tak jak robienie zdjęć jedzenia).

Żarło. lepiej, acz nie rewelacyjnie. Jak się chodzi do pracy, to łatwiej reżim miskowy trzymać, bo wieczorem, trzeba wszystko przygotować na nastepny dzień.







Jak się ustawimy na trening to powiesz jakie dał zalecenia i co wynalazł Ale widzę, że masz ciało w lepszym stanie niż młody.

„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„

Pilny student Vincea.

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

EFEKT OKOŁO 5 MIESIĘCY. REDUKOWAĆ CZY DALEJ MASA ?

Następny temat

Masa a trening.

forma lato