"PRYSZCZE" - wątek ogólny

cynk- ZINCAS- w aptece ok.6zl. mydlo siarkowe kupisz w prawie kazdej drogerii, ale nie polecam bo srasznie wysusza buzie, ale niektorym pomaga, wiec warto zaryzykowac. nie wiem ile dokladnie kosztuje, ale wydaje mi sie, ze w granicach kilku zlotych.

Parę miechów temu trafiłam na tą stronę.. i przeleciałam wszystkie posty ) I..szok..nie miałam pojęcia..ile ludzi tyle sposobów walki z tym świństwem!! Ze mną jest chyba ciut inaczej-większych problemów w okresie dojrzewania z syfami nie miałam, a zaczęło sie...po 20.. i to nie jakieś tam krostki, tylko bolące guzki..czy cystty..nieważne jak zwał tak zwał. Teraz mam 26 lat i od września zeszłego roku zaczęłam walkę na wszystkich frontach - począwszy od badań hormonalnych(które wykazały w zasadzie tylko niedoczynność tarczycy - na co Pani dr stwierdziła że to być może przyczyna tego horroru)aż po prywtanego dermatologa.To jak z tym walczyłam...chyba nic nowego po tym co wszyscy tu pisali, w skrócie wygląda to tak: dobrze wam znany Unidox - 6 miesięcy, do smarowania antybiotyk - aknemycin (paskudnie wysusza skórę), + akneroxid żel, po jakimś czasie Skinoren doszedł. W sumie nie powiem - skutki były, syfy wyskakiwały sporadycznie i mniejsze. Za to pozostał full blizn! No to przeleciałm wszystkie chyba dostępne strony o peelingach m.in.chemicznych-bodajże njalepszy sposób na blizny - i zdecydowałam się na peeling TCA. Właśnie jestem po 3 dni po takim zabiegu u swojego dermatologa i... o
JEZU!! Skóra wygląda jak poparzona... złazi płatami, ale podobno tak czasem bywa...uziemiona jestem na conajmiej 5 dni jak dobrze pójdzie ;-(( Mam tylko nadzieję, że warto było...jeżeli kogoś będzie interesował efekt - spróbuję informować na bieżąco!

wiec tak: bylem dzis u kosmetyczki i...... MASAKRA Caly ryj mam czerwony. Wiem, ze tak zawsze i nie nawidze tego momentu Zobaczymy, czy duzo sie zmieni jak "czerwonosc" zejdzie. Tylko mam nadzieje, ze do jutro zejdzie, bo nie mam zamiaru isc tak do szkoly :-/ Polecila mi jeszcze jakies kwasy, ktore kosztuja po 15zl za ampulke i dala mi 3, zebym sie co drugi dzien smarowal przed spaniem. Poczekamy zobaczymy.... Powiem Wam jakie sa rezultaty. Narka.

I wlasnie dlatego boje sie isc do kosmetyczki, daj znac co i jak czy cos to dalo i czy skora wrocila do normy na drugi dzien ?

Wiec tak:
-skora nastepnego dnia byla PRAWIE ok
-czy pomoglo? na pewno jest lepiej i co dzien sie polepsza

Wydaje mi sie, ze warto, zreszta jak pojdziesz, to na pewno Ci cos doradzi, mozesz popytac o rozne rzeczy. Jak na przyklad boisz sie isc, bo bedzie widac pozniej kazdego syfa, to idz w piatek. Ja tak zwykle chodzilem. Powodzenia...

Mozesz powiedzec na jakim zabiegu byles u kosmetyczki tnz poszedles do kosmetyczki i co jej powiedziales ze co chcesz zrobic ? No i co ona ci zrobila i ile to kosztowalo ? Aaa i czy musiales jeszcze pozniej jakies kremy,masci kupowac ? Ile cie to wynioslo ?

To sie nazywa "oczyszczanie twarzy". A co ona robi? Troche dlugo o tym pisac, ale tak w skrocie:
-najpierw masuje twarz i czyms smaruje
-pozniej "zmiekcza" ja, tzn. dostajesz para przez jakies 20-30min
-pozniej wyciska
-nastepnie smaruje roznymi specyfikami
-(teraz najgorsze) zamyka pory... takim czyms co kopie pradem
-na koncu naklada Ci krem, ktory wysycha i robi sie taka maseczka, sciaga go i jestes wolny

Ile kosztowalo? Ja placilem 100zl, ale Ciebie mniej wyniesie, bo ja jeszcze cos dodatkowego mialem, nawet nie wiem co. Mama mnie zawsze umawia...
Pozniej nic nie musisz kupowac, ona jedynie Ci cos doradzi, zeby poprawic ryja.
Dzis rano zobaczylem, ze zeczywiscie warto bylo pojsc, bo mam o wiele mniej takich malych bialych pod skora.
Zabieg zwykle sie powtarza co miesiac, takze nawet 100zl miesiecznie, to nie kosmiczny wydatek, jak chcesz wygladac lepiej.

Eee jak ja byłem to wszystko oprócz wyciskania było super. Fajne są te chłodne maseczki, para, a ten prąd też był spoko :D Ale samo wyciskanie to tragedia (i to droga) :(

Nie moge sobie wyobrazic jak ktos moze mi wyciskac syfy :( :/

no niestety, to nic przyjemnego, ale warto pocierpiec, bo uwierz, ze to na prawde pomaga. Co prawda, tego samego dnia nigdy nie wychodze z domu, bo tragedia jest i drugiego tez wolalbym zostawac, ale juz jest w miare drugiego dnia.