ronie220deja vuronie220Obie wersje są poprawne. Kiedy opuszczasz za głowę to po prostu mocniej aktywujesz głowę długą, która przenosi ramię.
Podziękował. A jak ja mam robić?
1a Wyciskanie na skosie hantli 4 x 6 - cięzko
4x6x8kg
6kg, 7kg, 8kg, 8kg
1b Wioslowanie sztangą 4 x 6
4x6x25kg
20, 25, 25, 25
2a Wyciskanie sztangi na poziomie 4 x 8 tu chyba trzeba dołożyć, bo przy ostatniej serii się zorientowałam, że doliczyłam już do 10 i mogłabym dalej
17,5, 20, 20,20
15, 17,5, 20, 20
2b Sciaganie drążka wyciągu 4 x 8
3x8x25 kg 5x30kg -
25, 25, 25, 25
3a Rozpietki skos 3 x 12
2x12 x5kg, 12x6kg
6kg, 6kg, 6kg, 6kg
3b Face pull 3 x 12 - można zacząć od 7,5
2x12x5kg, 12x7,5 kg
5 kg, 5kg, 5 kg, 5 kg
I 20 minut oglądania "Trudnych spraw", czy jakoś tak na bieżni
Pomierzę się jutro zanim się nażrę sushi
Gorzej, że w niedziele jest jakiś festival food trucków. A ja w życiu nie jadłam żarcia z ciężarówki Chyba przejdę na IIFYM i tu mówię poważnie, bo się czuję ograniczona żywieniowo. Ale może mi przejdzie. Bycie konsekwentną nie jest moją mocną stroną
Rób gryfem, który jest mniej oblegany na siłowni lub bardziej przypadł Ci do gustu.
Że gryfem to mam w planie. Łamanym. Tylko nie wiem czy ten gryf opuszczać do czoła, czy za głowę.
Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.