solarosMarian, nie wiem czy nie pisałeś czy ja jestem ślepy, ale nie widzę, jak wyglądało ładowanie?
NO więc tak jakiegos mega ładowania na początku nie było bo wiadomo zbijanie wagi do samego konca limit trzymał
Ale w piatek poszłą osttania obwodówka na czczo, była jeszcze lekka nadwaga z rana ale juz po tej obwodówce co jakis czas szły
wafle ryżowe z masłem orzechowym i miodem i tak było w piątek tylko to i nie wiele.
W sobottę z rana waga była można powiedziec ze na cyk, więcz rana poszło 5 wafli z miodem i masłem, potem waga jeszcze deliktanie spadała. Weryfikacje miały zaczac się toretycznie od 15. wiec do tego czasu od rana poszły chyba 3 takie zestawy jak wyżej.
Po wadze (zaliczyłem ją z samego początku) oczywiście nie o 15 bo było duże opóźnienie poszło 150g ryżu basmatnii, troche masła rodzynek, miodu soli. po około 1,5h taki sam zestaw tylko bez soli.
Przed pompowaniem aakg, sok owocowy carbo, a i do ważenia byłem jakes 30h bez wody(tylko kilka łyków było) wiec po ważeniu do wyjscia na scene wyspiłem chyba jakies 500-700ml wody.
No a jak sie okaząło że jest finał(ryż mi w ogóle nie w chodził) to w drodze do hotelu weszło 300g chleba tostowego i sól), o 3 w nocy 150g ryżu, masło, miód łyżka dzemu. O 6 200g chleba tostowego. Potem 100g ryżu(ale dosłowanie ten ryż niw wchodził bo tak sie cchiało pic) potem jeszcze kilka kromek chleba tostowego. A przed finałem juz tylko vitargo bo bebech wypychało od jedzenia. Chyba jeszcze cos masał i miodu, i przed scena sok carbo, aakg.
No a potem widomo;d pierwsze co to uzupełniłem płyny powoli bo w sumie w ciągu 48h wypiłem moze 1,5l wody. No a potem hulaj duszo piekła nie ma. myslałem że bede miał bolka jak po Sopocie na poczatku na jedzenie ale tym razem od razu mogłem jesc;d Jedynie co to byłem tak wymeczony i spiący ze jak tylko zjadłem to od razu mi sie oczy zamykały same;d
Solaros to tyle chyba jak cos wiecej to pytaj