Szacuny
48
Napisanych postów
885
Wiek
41 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
17458
01.07.2015
Roweros: 17 km, 45 min
Kettlebells:
1.Snatch 12 kg x 5L, przysiad, Press w przysiadzie x 5L, swing jednorącz X 5L
Snatch 12 kg x 5P, przysiad, Press w przysiadzie x 5P, swing jednorącz X 5P
Swing oburącz 20 kg x 10L, wypady z przeskokiem x 10
Drabina do 1 presa, reszta bez zmian.
2. Snatch 12 kg x 5L, przysiad, Press w przysiadzie x 2L, swing jednorącz X 5L
Snatch 12 kg x 5P, przysiad, Press w przysiadzie x 2P, swing jednorącz X 5P
Swing oburącz 20 kg x 10, pompka z ręką na kettlu 5 x PL
Drabina od 2 do 5 pressów, reszta bez zmian.
Micha prawidłowa, ale przypadkowa... a co za tym idzie - różnorodna:) nawet ciasto fasolowe dziś zrobiłam. MościPanowi nie smakuje (pono nie jest słodkie) - trudno, więcej dla mnie :)
Zrobiłam zakupy po nieobecności i na jutro już wszytsko ładnie poszykowane!
Zmieniony przez - Spawareczk w dniu 2015-07-01 23:44:48
" - Tato.... - ciągnąłem słabym głosem. - Nie jestem pewien co robić, ledwie mogę się ruszać..
- Synu.... - powiedział z nagłą determinacją. - jeśli nie możesz biec, idź. Jeśli nie możesz iść, czołgaj się. Rób to, co musisz i nigdy, przenigdy się nie poddawaj.
Zamknął oczy i mocno mnie uścisnął. Wyciągnąłem rękę i położyłem dłoń na jego ramieniu.
- Tak zrobię, tato - wymamrotałem. - Nie poddam się.
Rozluźnił uścisk, a wtedy moja głowa bezwładnie opadła na brzuch. Rozłożyłem ręce i nogi a potem postąpiłem tak, jak radził - zacząłem się czołgać."
Szacuny
48
Napisanych postów
885
Wiek
41 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
17458
shadow78
Ciasto marchewkowe z bakaliami jest słodkie i pyszne :)
Zmieniony przez - shadow78 w dniu 2015-07-02 00:26:15
Marchewkowe robiłam kiedyś w wersji "normalnej" i rzeczywiści smakowało jak piernik. Poszukam jakiejś wege wersji. Tak swoją drogą, sam sobie pichcisz? Czy masz wege-sprzymierzeńca pod dachem?? :)
" - Tato.... - ciągnąłem słabym głosem. - Nie jestem pewien co robić, ledwie mogę się ruszać..
- Synu.... - powiedział z nagłą determinacją. - jeśli nie możesz biec, idź. Jeśli nie możesz iść, czołgaj się. Rób to, co musisz i nigdy, przenigdy się nie poddawaj.
Zamknął oczy i mocno mnie uścisnął. Wyciągnąłem rękę i położyłem dłoń na jego ramieniu.
- Tak zrobię, tato - wymamrotałem. - Nie poddam się.
Rozluźnił uścisk, a wtedy moja głowa bezwładnie opadła na brzuch. Rozłożyłem ręce i nogi a potem postąpiłem tak, jak radził - zacząłem się czołgać."
Szacuny
452
Napisanych postów
5813
Wiek
45 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
438654
Razem z Żonką sobie pichcimy :) A przepisów na wersję wege jest multum w sieci, na pewno coś znajdziesz fajnego. Robi się go szybko, tylko to tarcie marchewki...
Szacuny
48
Napisanych postów
885
Wiek
41 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
17458
02.07.2015 czwartek
Micha:
1. chleb żytnio-orkiszowy na zakwasie z orzechami z masłem orzechowym, olejem kokosowym i ogórkiem
2. Kasza gryczana niepalona + orzechy, sezam, nać pietruszki, soczewica czerwona, sałatka kapuściano-koperkowa z olejem lnianym, ciasto fasolowe
3. Kasza gryczana niepalona + orzechy, sezam, nać pietruszki, soczewica czerwona, sałatka kapuściano-koperkowa z olejem lnianym, ciasto fasolowe
4. Makaron owsiany +czosnek +chrzan+nać pietruszki + kukurydza, nektarynka
Roweros: 10 km, 22 min
Bieging:
" - Tato.... - ciągnąłem słabym głosem. - Nie jestem pewien co robić, ledwie mogę się ruszać..
- Synu.... - powiedział z nagłą determinacją. - jeśli nie możesz biec, idź. Jeśli nie możesz iść, czołgaj się. Rób to, co musisz i nigdy, przenigdy się nie poddawaj.
Zamknął oczy i mocno mnie uścisnął. Wyciągnąłem rękę i położyłem dłoń na jego ramieniu.
- Tak zrobię, tato - wymamrotałem. - Nie poddam się.
Rozluźnił uścisk, a wtedy moja głowa bezwładnie opadła na brzuch. Rozłożyłem ręce i nogi a potem postąpiłem tak, jak radził - zacząłem się czołgać."
Szacuny
452
Napisanych postów
5813
Wiek
45 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
438654
Takie tempo na przewyższeniach, gratulacje:) Może kiedyś skusisz się na ultra u nas na pomorzu - bieg przez lasy oliwskie, sopockie - jedynie 80 km, a suma przewyższeń jakieś 1700 m :) http://tricitytrail.pl/strony/trasa
Szacuny
48
Napisanych postów
885
Wiek
41 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
17458
Bywało szybciej:) ale szybkość, to parametr, którego przez ostatnie miesiące nie dopieszczam, wiec szaleństwa nie będzie. Na najbardziej płaskiej trasie w okolicy (rowerówka na trasie do Karpacza - falowana) jestem jeszcze w stanie wyciągnąć 5:0/1km. Ciekawa impreza, niestety termin na ten rok "zabukowany".. no i start na 130 km w górach 16.07.2015. Mogłabym się nie zregenerować. Ciekawa altarnatywa dla biegów górskich, bo tu praktycznie cała trasa jest do "wybiegania". Będę miała na względzie na przyszły rok. Tak swoją drogą, mam trochę wege przemyśleń po ostatnim wypadzie w góry. Wpiskę wrzucę wieczorem jak rozpakuje tobołki po weekndzie.
" - Tato.... - ciągnąłem słabym głosem. - Nie jestem pewien co robić, ledwie mogę się ruszać..
- Synu.... - powiedział z nagłą determinacją. - jeśli nie możesz biec, idź. Jeśli nie możesz iść, czołgaj się. Rób to, co musisz i nigdy, przenigdy się nie poddawaj.
Zamknął oczy i mocno mnie uścisnął. Wyciągnąłem rękę i położyłem dłoń na jego ramieniu.
- Tak zrobię, tato - wymamrotałem. - Nie poddam się.
Rozluźnił uścisk, a wtedy moja głowa bezwładnie opadła na brzuch. Rozłożyłem ręce i nogi a potem postąpiłem tak, jak radził - zacząłem się czołgać."
Szacuny
48
Napisanych postów
885
Wiek
41 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
17458
jakie wyprzedzać? ;) ultra to biegi towarzyskie. Polecam też coś z moich rejonów: Dolnośląski Festiwal Biegow Górskich - http://dfbg.pl/ . Dystansów bez liku, dla każdego coś miłego i można nawet kilka biegów na jednej imprezie zaliczyć:)
" - Tato.... - ciągnąłem słabym głosem. - Nie jestem pewien co robić, ledwie mogę się ruszać..
- Synu.... - powiedział z nagłą determinacją. - jeśli nie możesz biec, idź. Jeśli nie możesz iść, czołgaj się. Rób to, co musisz i nigdy, przenigdy się nie poddawaj.
Zamknął oczy i mocno mnie uścisnął. Wyciągnąłem rękę i położyłem dłoń na jego ramieniu.
- Tak zrobię, tato - wymamrotałem. - Nie poddam się.
Rozluźnił uścisk, a wtedy moja głowa bezwładnie opadła na brzuch. Rozłożyłem ręce i nogi a potem postąpiłem tak, jak radził - zacząłem się czołgać."
Szacuny
48
Napisanych postów
885
Wiek
41 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
17458
Upalny weekend
Weekend bezbiegowy - pierwszy taki od niepamiętnych czasów. Nie czuję się stratna, ani uboższa, bo w zamian za rezygnację z długich biegów otrzymałam odkopane wspomnienia, najcenniejsze pod słońcem towarzystwo, dużo potu, słońca, śmiechu i odkurzenie relacji, którą pokryła codzienność. Z okazji rocznicy zapakowaliśmy spontanicznie z moim A rowery, namiot, trochę prowiantu i ruszyliśmy w Góry Izerskie. Z dala od zasięgu telefonii, bez WiFi, TV i innych dobroci kradnących czas, spędziliśmy weekend jak licealiści na wychodnym. Polecam
W ramach penetrowania górskich szlaków na rowerach zaliczyliśmy najwyższe szczyty Gór Izerskich, polataliśmy po kamolach, błotach i bezdrożach. około 40 km zabawy w MTB w takim upale mocno daje w kość, ale było warto:)
Wyprawa zakończona happy endem na mokro w górskim potoku - wlazłam jak stałam!
" - Tato.... - ciągnąłem słabym głosem. - Nie jestem pewien co robić, ledwie mogę się ruszać..
- Synu.... - powiedział z nagłą determinacją. - jeśli nie możesz biec, idź. Jeśli nie możesz iść, czołgaj się. Rób to, co musisz i nigdy, przenigdy się nie poddawaj.
Zamknął oczy i mocno mnie uścisnął. Wyciągnąłem rękę i położyłem dłoń na jego ramieniu.
- Tak zrobię, tato - wymamrotałem. - Nie poddam się.
Rozluźnił uścisk, a wtedy moja głowa bezwładnie opadła na brzuch. Rozłożyłem ręce i nogi a potem postąpiłem tak, jak radził - zacząłem się czołgać."