DT WojtekA4 - finisz redu, teraz siła, masa i kondycja

DZIEŃ 173

1. ODŻYWIANIE

dostarczono 2 294,2 kcal
b: 213,7 g (37,3%)
ww: 153,6 g (26,8%)
tł: 91,7 g (36,0%)

2. SUPLEMENTACJA

Scitec 100% Whey Protein - 50g
Spalacz - 1x2 rano + 1x3 PT
Booster test - 2x1
Mieszanka ziółek - 1x4

3. TRENING

Roznosi mnie. Aż zachciało mi się dodać wpis do dziennika. :) Dzisiaj trening pt: siła - dół ciała :) Przed treningiem solidna rozgrzewka, mocne rozruszanie bioder - guma zawiązana na kolanach i heja :) Do tego plank i drążek dla zasady. I jeszcze parę innych rzeczy. Całość jakieś 20 minut.

1. Przysiady ze sztangą na karku Rampa / 3-5 / 3 min - tutaj tylko i wyłącznie technika. Ciężar żaden, ale coraz lepiej czuje się schodząc nisko w przysiadzie.
2. Martwy ciąg klasyczny Rampa / 3-5 / 3 min - jak dla mnie rewelka. Staram się cały czas myśleć o technice, dupa do tyłu, łopatki sciągnięte, wzrok skierowany przed siebie. Zacząłem od rozgrzewki samym gryfem, potem 50kg i zwiększałem ciężar o 10kg w serii. Doszedłem do 100kg i niestety dłonie (odciski) nie dały rady. Ale może i dobrze, bo czuje, że 110kg było by technicznie skaleczone, a tego nie chce.
3. Wykroki ze sztangielkami 3 / 10-8 / 2 min, przy tym ćwiczeniu tętno szybuje w kosmos. Jedna seria z 18kg na rękę + 2 z 20kg na rękę.
4. Uginanie nóg leżąc na maszynie 3 / 12-10 / 1.5 min. 40kg, 45kg, 50kg
5. Wspięcia na palce stojąc 3 / 15-20 / 1 min - klatki brak, smith zajęty, a znowu wrzucać tych małych sztang na plecy mi się nie chciało
6. Wspięcia na palce siedząc 3 / 15-20 / 1 min - 40kg

4. PODSUMOWANIE DNIA

DIETA, suple i odpowiedni trening wydaje mi się, że pozwolił mi zrobić redukcję "biegów" i wrzucić niższy, silniejszy bieg. Czuje się bardzo dobrze, brak większych problemów z plecami (ciągle czuję lędźwie, ale to nie to co było), każdy trening mnie zaskakuje przyrostem siły. Czasem mniej, czasem więcej, ale ciągle progres. Do tego mocne interwały 2x w tygodniu w jakiś sposób budują mi siłę biegową - jeśli można tak to nazwać, którą wykorzystuje w niedzielę. Generalnie rozwijam się i cieszę się z tego, nie będę skromny, bo forum wg mnie jest po to, żeby i przywalić w łeb, ale też czasami, aby samemu się pochwalić :) Ogólnie mówiąc jest super :)

Twoja chęć do życia i treningów, aż kipi przez monitor
Coś Ty zrobił, jeszcze niedawno hormony, zmęczenie, a teraz jak młody bóg

Nie wiem Kali, gadałem ostatnio z Tadziem i utwierdziło mnie to w przekonaniu, ze połączenie wszystkich składowych: dieta, odpowiedni trening, suple i regeneracja przywracają ład w mojej gospodarce hormonalnej. Nie bede zapeszać, bo wyniki badań mogą powiedzieć coś innego, ale mówiąc wprost mam to gdzieś. Interesuje mnie jak sie czuje, a nie jak wyglądają cyferki. Dlatego z badaniami sie nie spieszę.

Że tak powiem, mam to. Nie zakwasy, ale czuje doskonale partie mięśni, których trening wykonywałem. Widzę, że aby ruszyć z miejsca, muszę używać większych ciężarów, to przynosi efekt. Ostatnie ciężkie wiosło i MC, musiały wejść elegancko, bo plecki czuje i delektuje się tym uczuciem "bólu". Bólu który nie jest zakwasem, a jedynie dowodem na to, że zrobiłem dobry trening. Cóż, człowiek uczy się całe życie i to mnie też czegoś nauczyło. Koniec machania lekkimi sztangami, czas zacząć prawdziwie męski trening ;)

no to chyba już jesteśmy zgodni o jaki ból chodzi

Zdecydowanie Kabo :) Nie pozostaje nic innego jak ciężko harować na treningach, efekty przyjdą :)

A tak swoją drogą, wykonujecie jakieś ćwiczenia na dół pleców, oprócz MC, może ławka rzymska? Widziałem u Kabo solidną dyskusję na temat tego ćwiczenia.

WojtekA4

Koniec machania lekkimi sztangami, czas zacząć prawdziwie męski trening ;)

A może tak 60% 1RM? Co?
http://www.fitnow.pl/pl/silownia-dla-niego/niemiecki-trening-natezeniowy?page=1
Nie mam opinii odnośnie tego programu, ale jak niemiecki...

Z grawitacją nie wygrasz - z brakiem techniki możesz. Jestem zwolennikiem treningów 70%. W ujęciu: stały progres i podbijanie 70% albo: średnia z trzech, czterech treningów ma wynosić 70%. Myślę, że dla nas - amatorów - to bardzo sensowna droga.
http://breakingmuscle.com/strength-conditioning/why-70-can-make-you-stronger-faster-and-healthier

Tak, że ja bym na te "lekkie sztangi" tak nie wybrzydzał

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-09-25 11:17:45

Maciej, mówiąc lekkie sztangi mam bardziej na myśli np przysiady ze sztangą 45kg ;), MC ze sztangą 50kg, wyciskanie 50kg - co w moim przypadku jest <50% 1RM ;) Tak jak pisałem ostatnio przy MC - pociągnąłbym 110, a i 120 również, ale najlepiej czułem się przy 80-90kg, czyli idealnie wpisuje się w Twoją metodologię, a i zachowuje swój tok myślenia :)

Ok. Zgoda Mnie ostatnio wytarmosiły dwa odważniki po 12 kg, czyli 30% 1RM. Kwestia jak użyjesz ciężaru. Myślę, że przy takim Bear Complex to czasami 40 kg mogłoby być za dużo

Kompleksy to samym gryfem na moim etapie ;)