Bo spamować każdy może...

http://***************/gina-carano/gina-carano-bliska-powrotu-do-mma/#comments

moja racja mojsza niż twojsza

przez skype jeszcze nie łoiłem ale przez tel zdarzało się już ... musiałem piwo zaordynować na rozruch ( naoliwienie ) bo bym nie odpalił dzisiaj , po świętach trzeba bedzie znowu zrobic pass na pare tygodni , zeby się smaczek nie załączył jak to onegdaj bywało

panowie jaka kiełbaska wyszła to nii ch**a nie kupita takiej
( drobiowa z własnych ptaków i czerwona mięso kupne ale jakościowe )
a szyna i baleron włąśnie się wędzi ... w zimnym dymie ( letnim ) za jakie 3 godziny dojdzie uchch
jaja włąsne ( kury wolny wybieg pasza ekologiczna ) ciasta na kaczych jajach

musiałem się pochwalić

a jak mnie z ojcowizny bida z Tuskiem nie przegnajo to myśle z kuzynem Ule ze 3 4 posadowić ... znam faceta majster od tych spraw
miodek włąsny k***a panowie ...



Zmieniony przez - BlacCat w dniu 2014-04-18 19:18:09

Hehe BlacCat tylko pogratulować :) Niektórzy już nie znają smaku jaj ze swoich kur albo rosołu czy mięsa. Swoje produkty są zaj**iste. Mam to szczęście, że mam babcie na wsi i kiedyś jak jeszcze dawała radę to trzymała zwierzaki :) Mleko prosto od krowy mniam :D Baranina z marchewką pyszności. Miód też był od własnych pszczół.

WTF fejk?

Podobno było bardzo "ładne" złamanie kości więc nie powodowało większych problemów. Poskręcali, posklejali i voila !! Medycyna współczesna jest niesamowita

aż z ciekawości yebne chyba lou kinga w słup, ciekawe czy u nas też tak poskładają.
Pewnie amputacja by poszła od razu

dzisiaj ludzie spiżdzieli i zmarkecieli
myślo mięnsko i jajca i miodek i mliczko ze sklepu
a tu trza robić ... ja jestem z miasta Odzi
wieś to był dla mnie inny świat , inna robota i wszystko , ale życie w mieście to Ch** TENGI w porównaniu do wsi
kilkanascie kilometrów i ...
i robie grila jak pan ... w Łodzi łaziliśmy za króciaka po parkach czy na tory ... ten tego ... niby było fajnie ale ... czasem sie ktoś wj**ał
pijesz piwko kaszana dochodzi panny podrobione a tu jakiś troll z wizytą

mleko swoje to moje marzenie ... ale krowie i kozie ... tylko musze sie pobudować bo brak lokalu dla nich
teraz się włąśnie staram o baranki i kózki a kto wie może i króliczki

w tym roku wiem że lipa bedzie ale jszecze gołębie mi chodza po głowie
już 20 lat , zawsze coś ważniejszego jest do roboty ( za dzieciaka byłem z ojcem u gołembiorza ) i sie zakochałem
chce miec mięsne ( rosołowe ) i latające

dam soga za linka do walki werdum nog 2