Bo spamować każdy może...

Ja się w 4 klasie podstawówki na wuefie nie dałem rady podciągnąć to ze mnie się śmiali więc się wkurzyłem, powiedziałem ojcu że ma mi drążek zamontować i zacząłem ćwiczyć. Ja robiłem tak, że najpierw doskakiwałem do drążka bo i tak musiałem żeby sięgnąć w ogóle i ten rozpęd skoku wykorzystywałem żeby się dociągnąć do końca. I jakoś poszło.

A jak się wprowadziłem do akademika na AWF to gość co był jeden dzień w pokoju z wychowania fizycznego mówił, że on to się nie podciągnie...

i to jest parodia, ze przyszli nauczyciele wf, ktorzy beda czasem musieli zademonstrowac jakies cwiczenie, nic nie umieja - u mnie jest to samo, ja bym ich wszystkich wyebal w pisdu, nawet wlasnych kolegow

Ale za to potem płacą warunek z gimnastyki i uczelnia się cieszy

Jak mój ojciec startował na AWF to miał sprawnościówkę z lekkoatletyki, gimnastyki, gier zespołowych, pływania i test harwardzki, chyba tyle. Znajoma starsza ode mnie 5 lat miała jeszcze coś, dużo lżejsze ale jednak, ale już 2 lata starsi ode mnie nie.

Niby jest tak, że albo się wyrobią albo wylecą no ale to żart jakiś jak dla mnie.

u mnie czegos takiego nie ma, jak dobrze przypucujesz dupe typowi, to cie pusci bez warunku, swoje bedziesz musial wysluchac od niego, ale cie ostatecznie pusci, to samo jest z lekka atletyka - tam rtez grubasy legna w gruzach

ja mialem gimnastyke, 2 gry zespolowe i plywanie

Też się zgodzę że gumy gorsze od negatywów, bo gumy nie angażują tych wszystkich stabilizujących mięśni. To trochę tak jak robienie na takiej chvjowej windzie z odciążeniem. Dużo jest mistrzów, co robi mnóstwo podciągań na tej maszynie a nie potrafi bez niej zrobic

no dokladnie, masszyna dla ciot

W ogóle kto wpadł na pomysł podciągania się na maszynie?

to jest wlasnie maszyna dla przegrywow

Myślą, że wygrali a tak naprawdę przegryw na poziomie króciactwa

Możecie sie nie zgadzać, jak sie dziewczyna uczyła podciągania jedna to ni cholery w negatywach progresu nie było ani w podciągnieciu, a jak załatwilismy gumy to udało sie podciągnąć raz, dziś już 5 podciągnięć jest pamietajcie że gumy można wyregulowac i to jest fajne, im lepiej idzie tym mniejsze naciągnięcie aż w końcu praktycznie nie pracuje ona i bach mamy podciągnięcie.

Maszyna to fakt - zło ale gum nie ma co do niej porównywać, bo gumy zupełnie inaczej pomagają niż ta śmieszna maszyna.

Zmieniony przez - Seba- w dniu 2014-06-20 15:24:56