Bo spamować każdy może...

Ale to do pizzeri nie na fakturkę jakąś? Wtedy też trza tak się pieprzyć z limitami?

nie bylo na fakture, bo to sporadycznie jak z hurtowni nie dojechal czy cos to sie bralo z 10kg

Ja tak ser pleśniowy kupowałem LAzura bo k***a uwielbiam to j**iące g**** a był bardzo tani, też jakieś poj**ane limity aż mi sie kobieta zbulwersowała i zrobiła scene. Dobrze, że jestem cierpliwy jak mahomet.

chyba mamed

Cierpliwy jak kalidof, ten najlepszy

w jakims markecie ostatnio bylem, nie pamietam jakim i podbijam do kasy a ta mi mowi, ze nie skasuje bo mam za duzo produktow a to jakas kasa do 10 czy tam 15 rzeczy, to mowie ze skasuje na dwa razy ale nie i c*** musiałem wszystko pakować do wózka i zap*****lać do innej

Spoko są kasy samoobsługowe ale tam czasem trza w specjalne miejsca produkty odkładać po skasowaniu czy coś, ogólnie sporo p******enia też z tym je. W dupach się przewraca kasjerkom kurde

To idź je zastąp cwaniaczku . 8 godzin przekładania towarów na wyciągnietych łapkach. Kręgosłup dostaje tak po dupie, że szkoda gadać.

robota jak kazda inna, wszedzie sa jakies niedogodnosci

No nie wiadomo jak skończę po tych moich studiach. Ale jednak jak dla mnie trzeba być człowiekiem i nie utrudniać życia klientowi, szczególnie że to dzięki tym klientom ma co do garnka włożyć owa kasjerka. Tak mam w biedronce, że jedną kasjerkę omijam szerokim łukiem