SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Krata na lato - według - RafalRRRR

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 75264

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 623 Wiek 36 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 11640
RafalRRRR
Ale spoko koledzy...


ekhm ekhm...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11152 Napisanych postów 51614 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Kopia z dziennika:

05.06.2013 - DNT - Aeroby

Menu:



Opis:

Menu:


Wszystko zgodnie z wytycznymi. Bardzo mało czasu na wszystko. Miska trochę słaba, mało warzyw weszło. Fotek nie było czasu oragniać. Cały dzień praktycznie w trasie Katowice – Łódź i z powrotem.

Aeroby:

Zrobione na dworze w okolicach godziny 19,00. 30 minut w tempie Vśr 11,89 km.h. Znowu mało śpię, więc obawiałem się jak te biegi mi wyjdą. Były momenty że w głowie się zakręciło na początku, ale potem już poleciało dobrze. Biegłem w delikatnej mżawce. Fajnie chłodziło nawet

Tętno:
Było w granicach 160.

Suple:

Na czczo: 5g kreatyny, Scorchx3, Cissusx1.
Godzina 14: Scorchx3,
Po aerobach: Cissusx1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11152 Napisanych postów 51614 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Kopia z dziennika:


06.06.2013 - DNT
07.06.2013 - DNT

Menu:

06.06.2013



07.06.2013



Opis:


Dwa dni w trasie. Niestety większość jadła wpisana z głowy. Nie miałem czasu przygotować wcześniej, więc jadłem w maku, restauracjach, hotelach. Nawet nie weszło wcale tak źle. W te 2 dni nic nie ćwiczyłem, program był bardzo napięty. Wróciłem zmęczony w piątek wieczorem i padłem.

Suple:

Brałem w każdy dzień tak samo:

Na czczo: 5g kreatyny, Scorchx3, Cissusx1.
Godzina 14: Scorchx3,

W piątek przed snem dodatkowo weszło 4xBlack Devil, bo akurat przesyłka z HiTec'a dotarła/

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11152 Napisanych postów 51614 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Kopia z dziennika:

08.06.2013 – DT

Menu:


Nie wrzucam, gdyż do godziny 20 szło zgodnie z planem, potem było ładowanie .
Przyjechał kumpel z Irlandii no i siedzieliśmy całą noc. Weszło dużo orzeszków, jakieś M&M'sy i takie tam. O niedzieli też nie wspomnę, bo od rana ssało, więc pominę ten dzień w całości (treningu nie było).

Trening:



Opis:

Trening:
Siłownia domowa, godzina 8,30

MC – Ewidentnie brakuje ciężaru w domu. Ta ostatnia seria, to już max jaki mogę nałożyć. Muszę dokupić minimum 2x10kg. Najlepiej 2x20kg.
Podnoszenie w szerokim nachwycie – poszło OK. Chociaż problem był bo robiłem na stojakach i sztandze, więc nogi trzeba było podnieść. Ale jakoś dało radę. I brzuch trochę popracował .
Wiosłowanie sztangą – poszło dobrze. Ciężary jak ostatnio.
Odwodzenie ramion w bok siedząc w pochyleniu + szrugsy – ta „superseria” bardzo mi się podoba. Niestety mam tylko 1 hantle, a ciężary w odwodzeniu a szrugsach sa ciut inne, dlatego odwodzenie robiłem krążkami. Niezbyt to wygodne (brakowało 7kg, bo 10 trochę ciężkawe). Ale co zrobić. Szrugsy – ciężarów nie pamiętam.
Uginanie ramion ze sztangą – stojąc – nawet ok poszło, choć ciut więcej ostatnio robiłem. Tym razem nie było aż tak mocnego oszukiwania.
Sztangielki podchwytem – zrobiłem młotki.
Spięcia brzucha II – cholera, wpisuję spięcia I, II a zawsze robię te samo .

Aeroby:
Nie zrobiłem.

Suple:

Troch chaotycznie napiszę, bo nie ogarniam jeszcze brania wszystkich supli, a na pewno nie pamiętam (niestety trzeba zapisywać na bieżąco przy takiej ilości)
Na czczo: 5g kreatyny, Spalaczx3, Glucosaminex1 Testoplast x2
Przed treningiem: VASO FUSION x6, Vitamin A-Z
W trakcie treningu: BCAA 20g
Po treningu: 5g kreatyny, 8xBlack Devil,
Potem jeszcze w ciągu dnia:
Spalacz x3,
Testoplast x1,
Przed snem – Magnesium Citrate

Krótki opis.

Jest tego dużo, więc nie do końca wiadomo co jakie właściwości powoduje. Jedno muszę przyznać, że VASO FUSION działa. Wziąłem 30 min przed treningiem (powinienem godzinę - po obserwacjach) i była mega pompa i twardość ćwiczonych mięśni. Power też wydawał się większy. Spociłem się nawet, co przy treningu klatki i bica, w takiej formie, nie jest normą (wiem wiem, niestety )

09.06.2013 – DNT – rozpiski menu+trening BRAK

Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11152 Napisanych postów 51614 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Kopia z dziennika:

Tytułem wstępu

Od poniedziałku 10.06 rozpoczął mi się nowy plan treningowy, którego szczegóły wrzucam poniżej. Kompletna nowość dla mnie, zobaczymy co i jak z tego wyjdzie.


Dodatkowo wchodzi mnóstwo supli z okazi Mega Testu HITEC plus jeden gratis - Black Devil, plus 1 dodatkowy wspomagacz spalacza

Plan ogólny:

Poniedziałek: aeroby minimum 11km/h - 40 min
Wtorek: siłownia - szczegóły poniżej + superseria (masakra)
Środa: - aeroby minimum 11km/h - 40 min
Czwartek: siłownia - szczegóły poniżej
Piątek: - wolne
Sobota: siłownia - szczegóły poniżej + burpees + aeroby minimum 10km/h - 20 min
Niedziela: interwały 10min - (15s/45s)x12 - 15 min

Jak widać, trener mnie nie oszczędza. W dupę dostanę tymi burpeesami no i interwałami. To już wiem dzisiaj.

Wtorek:



Czwartek:



Sobota:




10.06.2013 - DNT Aeroby

Menu:



Opis:

Menu:


Bilans OK (chociaż nie, węgle miały być zamienione z białkiem ). Niestety, to wynik braku wcześniejszego przygotowania. Po prostu rano na zakupy i ładowałem na co miałem smaka. Potem w pracy trochę ogarnąłem, ale czasu nie było. Dodatkowo o 21 jechałem jeszcze do Płońska, więc w ogóle na głodnego wszystko wyszło. Bo ostatni posiłek 22, a w trasie jeszcze do 1;30 jakoś.

Fotek nie robiłem.

Aeroby:

Godzina 18:00

Dałem radę tylko 35 min. Tempo Vśr 11,50 km/h

Tu się zatrzymam na chwilę. Po pierwsze, po 5 minutach miałem zdrętwiałe nogi. Nie wiem czy to efekt nowego wspomagacza spalacza, czy zastój weekendowy z przyjęciem 5 kg na wadze… (miałem już tak kiedyś podobnie). Po drugie, w tym dniu co 5 min robiłem pauzę na 30 sek bo tętno wskakiwało pow 165ud/min, no i te zdrętwienie nóg. Kiedyś miałem tak samo jak biegłem w butach do kosza. Może to buty już do wymiany? Tętna się nie czepiam, bo wiem skąd takie było. Dodatkowo lało się ze mnie jakbym spod prysznica wyszedł
Dodam tez, że spałem z niedzieli na poniedziałek 2,5h, więc może też zmęczenie? Nie wiem. Dla przykładu dzisiaj już po siłowni jestem i ten sam zestaw wziąłem przed treningiem (4xVASO, 2xSpalacz, 1xWspomagacz spalacza plus tam te witaminki i glucozamina) i nie było nic z drętwienia.

Tętno:
- pierwsze 5 min to szybko weszło na 150 ud/min,
- dalsze 30 min 150-168

Suple:

Jeszcze chaotycznie to rozpisuję:

Na czczo: 5g kreatyny, Glucosamina x1.
Godzina 15: Spalaczx2, wspomagacz spalacza x1 (na razie spalacza zmiejszyłem z 6 tabs na 2)
Przed treningiem: BCAA 15g,
Do tego oczywiście Magnez, vitaminki, Black Devil przed snem x8, Testoplast x2

Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11152 Napisanych postów 51614 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Kopia z dziennika:

11.06.2013 - DT

Menu:



Trening:



Opis:

Menu:


Bilans trochę nie wyszedł. Głównie brakło kalorii z tłuszczy i ciut węgli za dużo w stosunku do planu dietetyka. Ciężko tak. Tylko ryż, kuraka i pomidory zabrałem zrobione na 2 dni do pojemników (mam nadzieje że kurak i ryż w środę będą zjadliwe ). Reszta to śniadanie hotelowe. Oczywiście godziny spożycia (po śniadaniu) to mniej więcej. Bo zatrzymuję samochód, macham parę razy łychą i jadę dalej.

Trening:
Siłownia „powiedzmy PRO” gdzieś w Warszawie, godzina 15,00

Wyciskanie sztangi - skos – Masakra jakaś. Pomimo „dobrego" snu, dobrych supli i wspomagaczy, bardzo słaby jestem. Co do napompowania i zmęczenia się nie czepiam, ale ciężary to dzisiaj mi nie szły.
Pompki na poręczach – poszło OK.
Sztangielki na płaskiej łączone z rozpiętkami – fajna seria, ale były tylko 1 hantle na tej siłowni.... Więc nie namachałem się na tej płaskiej w wyciskaniu. Zrobiłem więcej niż przewidywał plan (15 zamiast 12 reps), ale i tak nie czułem dobrze wyciskania. Zbyt mały ciężar. Rozpiętki szły już ok.
Uginanie przedramion z supinacją – poszło ok.
Uginanie przedramion ze sztangą łamaną – j. w. Nie oszukiwałem. Ciężar trochę mniejszy niż zwykle.
Super seria – na to ćwiczenie mam 10 min. Zrobiłem tylko 3 obwody. Po każdym myślałem że zejdę ze zmęczenia, tętna, braku oddechu.

Trening nawet OK. Skończyłem spotkania po 14:30, zatrzymałem samochód, poszukałem najbliższej siłowni na Multisporta i polazłem. Siłownia ogólnie mała. Ale byłem sam więc zrobiłem wszystko zgodnie z planem. Samopoczucie średnie, tzn nie było poweru jak w sobotę, ale pompka była konkretna. No i ta superseria… Ledwo doszedłem do przebieralni
Wziąłem 2 tabsy mniej przedtreningówki VASO, bo pierwszy raz szła ze spalaczami. Ale można łykać zgodnie z planem .
Po treningu trasa do Lublina, więc znowu parę kalorii spaliłem dodatkowych

Suple:

Na czczo: Kreatyna 5g
Po sniadaniu: Vitamina A-Z x2, Testoplast x2, Glkozamina x1
Przed treningiem: Spalacz nr 1 x2, Spalacz nr 2 x1, Vaso Fusion x4, Glucosamine x1
Okołotreningowo:BCAA 15g
Po treningu: Black Devil x8, Kreatyna 5g, Glucosamine x1, Testoplast x1
Przed snem:Magnesium Citrate 10g

Suplementacja - coraz lepiej ją ogarniam. Najgorzej właśnie na wyjazdy. Tym razem zabrałem wszystkie puchy do torby i połowa była zajęta . No ale w sumie 2,5 doby poza domem.

Co do odczuć z suplementacji TESTU HITEC:
Ostatni miesiąc to prywatnie wiele się działo u mnie. Wszystkie te sprawy powodowały (i powodują dalej) bardzo wysoki stres, efektem tego był brak apetytu, bardzo mało snu (czasem w ogóle, czasem 2-3h, super jak 5 było). W tym czasie miskę trzymałem (choć wpychałem na siłę), treningi również. Akurat siłownia i aeroby szły OK. Lepiej aeroby, gdzie dawałem dużo z siebie, siłownia to niestety jak myśli błądzą, to efekt spada. Głównie siłowy. Do tego ten brak snu… Ale treningi zrobione zgodnie z planem

Od paru dni jak zacząłem suplementację (sobota 09.06.) co zauważyłem:

Organizm ogólnie czuje się lepiej:
- stres mam ciągle, ale sypiam lepiej. Może nie dłużej (2-5h), ale sen jest dobry. Lepiej się czuję. Kiedyś już używałem ZMA i sen miałem wtedy podobny.
- Lepiej czuję się ogólnie, tutaj stawiam na Vitaminki A-Z i Magnesium Citrate plus wiele składników w innych suplach. To zmęczenie, stres, ostatnio ciągle w trasie, trochę „wypłukuje” organizm. Ostatnie parę dni, jakoś lepiej fizycznie. Jedna uwaga – smak Magnesium Citrate, ma mój medal złoty już teraz. W życiu nie piłem lepszego supla. Na zimno mega. Litrami można walić
- Testoplast i Black Devil używam obu. Na razie mogę jedynie potwierdzić podwyższone delikatnie libido, lepszy sen jak Black Devil leci na noc (ZMA). Siła na treningu – tutaj z dwóch powodów ciężko powiedzieć – ciężary poszły w dół, ale stresy, długa redukcja, mała miska obecnie też robią swoje. Z drugiej strony jest lepiej, bo czuję że te prywatne jazdy bardziej by mnie zdemotywowały to efektywnego treningu. To mogę powiedzieć, że Te boostery na pewno lepiej wpływają na treningi. Z drugiej strony jest też kolejny suplement który mnie pozytywnie zaskoczył:
- Vaso Fusion – tutaj czuć po pierwszej dawce. Bardzo mocna koncentracja na treningu, bardzo dobre spompowanie, kable aż pulsowały, twardość ćwiczonego mięśnia większa niż kiedykolwiek wcześniej. Po prostu czuć że to działa
- Glucosamine – biorę zachowawczo,
- BCAA – no tu nie ma w sumie co mówić. Pewnie spełnia swoją robotę. Dodam, że smakowo bardzo OK (teraz z melonem). Rozpuszczalność – taka sobie. Wkurza trochę ta galaretowata pianka (jak w szklance robię). Ale jak już w butelce trzęsiemy, jest OK.
Reasumując, organizm całkiem inaczej działa. Niestety nie jestem stwierdzić dokładnie w szczegółach co wiedzie pierwszy prym w takim efekcie. Pomijając sprawy z vitaminami, magnezem, glukozaminą, reszta efektów jest zmiksowana. Boostery, dwa spalacze, kreatyna.
Póki co jest dobrze. Nie ma problemów z przyjęciem takiej ilości tabsów.
Takie podsumowanie będę wrzucał co jakieś 2 tygodnie, chyba że trzeba częściej.
Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11152 Napisanych postów 51614 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Kopia z dziennika:

12.06.2013 - DT

Menu:



Opis:

Menu:


Bilans domknięty. Bardzo nudna miska, ale w trasie nie dało rady inaczej. Tylko hotelowe śniadanie urozmaiciło w tym dniu jedzenie. Niestety trzymanie kuraka i ryżu 2 dni w pojemniku w samochodzie nie jest dobrym rozwiązaniem. Całości jaką przygotowałem nie dałem rady skonsumować . Ratowałem się truskawkami oraz orzechami włoskimi. Niestety, upierdliwe jest ogarnięcie tego wszystkiego jak tyle delegacji łączonych jest (2-3 dni). No ale nie ma co narzekać

Aeroby:
Siłownia hotelowa gdzieś w Puławach, godzina 07,00
Bieg 30 minut na bieżni, Vśr 11,60 km.
Tętna nie mierzyłem/

Bieg OK. Na czczo spalacze pokazały swoje. Nie było już drętwień w nogach, tylko standardowo lało się ze mnie jak w deszczowy dzień . Bieg zrobiony bez żadnych przerw. Niestety nie zrobiłem 40 min zgodnie z planem, brakło mi czasu na te dodatkowe 10 minut.
Sama bieżnia trochę rozklekotana jak to w takich hotelach, ale dało radę

Suple:

Na czczo: Kreatyna 5g, BCAA15g, Spalacz nr 1 x2, Spalacz nr 2 x1
Po sniadaniu: Vitamina A-Z x2, Testoplast x2, Glucozamine x1
W południe: Glucosamine x1, Testoplast x1
Przed snem:Magnesium Citrate 10g, Black Devil x8, Glucosamine x1,

Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11152 Napisanych postów 51614 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Kopia z dziennika:

13.06.2013 - DT

Menu:



Trening:



Opis:

Menu:


Bilans dopięty na 100%. Jakoś tak w ciągu dnia wyszło, że na noc poszedł kawałek kuraka i olej z kielonka . Kiedyś tak już dobijałem kalorii z tłuszczu i nie było to przyjemne. Wczoraj (jak kiedyś to Flex opisywał), kielonek wszedł bardzo smacznie .

Fotki z posiłków 1, 2, 3, 4:



Trening:
Siłownia domowa, godzina 18,00

Przysiady ze sztangą na karku – nawet zaskoczony byłem, że niewiele mniej w ciężarach mi poszło. Ostatnia seria, zrobiłem 4 reps zamiast 6. Niby zapas jeszcze był, ale wolałem nie ryzykować.
Wykroki ze sztangielkami – tu też całkiem fajnie wyszło.
Wspięcia na palcach stojąc – Zwykle kończyłem na ok 50kg ciężarze te wspięcia (od czasu jak podkładam talerze 20kg pod stopy). Wczoraj zacząłem z niskich ciężarów jak zawsze i po 2 serii musiałem dużo dołożyć, aby poczuć w końcu ćwiczenie. Być może to kwestia mniejszej ilości powtórzeń. W poprzednim cyklu treningowym miałem 4sx40.
Odwodzenie ramion w bok w opadzie tułowia – tutaj się zszokowałem. Takich ciężarów jeszcze nie udało mi się robić wcześniej. Wczoraj szło bardzo dobrze .
Wyciskanie sztangielek na ławce siedząc – dawno nie robione ćwiczenie. Badałem ciężar bo nie pamiętałem jak wcześniej mi to wychodziło. W ostatniej serii musiałem już zrzucić kg, aby zrobić odpowiednią ilość repsów.
Podciąganie sztangi do brody szerokim chwytem – podobnie jak wyżej. Dawno nie robiłem tego podciągania. Samo ćwiczenie poszło dobrze.
Unoszenie nóg w zwisie – standardowo.
Spięcia brzucha leżąc – standardowo.

Trening bardzo dobry. Jak poleciałem pobiegać na rozgrzewkę, to czułem totalnie brak siły. I już widziałem jak robię przysiady z samą sztangą. Nawet głowa biegnąc, wydawała się za ciężka .
Przed treningiem o 17 wziąłem Vaso Fusion x6, 2 rodzaje spalacza o 17,30. Vaso wczoraj robiło swoje. Jak przybiegłem po rozgrzewce, to pomimo wcześniejszego braku skupienia i w sumie chęci na dobry trening, każde ćwiczenie przynosiło po prostu satysfakcję. Przerwy robiłem stosunkowo krótkie (30-45s). Mięśnie dobrze się pompowały, siła (jak na mnie ) była dobra. Każda kolejna seria, każde kolejne ćwiczenie, to był większy zapał .
Na dzień dzisiejszy po raz kolejny podkreślam, że Vaso daje efekty od pierwszej porcji stosowania. Brakowało mi takiego supla właśnie jako przed treningowego „dopalenia”. Mocniejszych nie chcę brać, głównie z powodu spalaczy.
Dodam też jeszcze jedną kwestię z suplami. Wczoraj pierwszy raz od miesiąca spałem 9h, z jedną przerwą na kibel o 3 rano. Sen bardzo mocny. Tak mocny, że rano ciężko było wstać. Pewnie przyszło też zmęczenie przez tych parę ostatnich tygodni, ale witaminy, black devil, magnez robią swoje. Naprawdę to był dobry sen dzisiaj.

Parę filmików do oceny:

Przysiad ze sztangą - 88,5x6, seria 4





Przysiad ze sztangą - 98,5x4, seria 5





Podnoszenie sztangi do brody - 26kgx12, seria 3






Suple:

Na czczo: Kreatyna 5g
Po sniadaniu: Vitamina A-Z x2, Testoplast x2, Glkozamina x1
Przed treningiem: Spalacz x2, Spalacz nr 2 x1, Vaso Fusion x6, Glucosamine x1
Okołotreningowo:BCAA 15g
Po treningu: Black Devil x8, Kreatyna 5g, Glucosamine x1, Testoplast x1
Przed snem:Magnesium Citrate 10g

Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 666 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 17375
Sorry za spam, ale muszę to napisać- zaj**iste masz tatuaże, też bym chciała sobie kiedyś zrobić takie rękawy =D A żeby było na temat, to kiedyś też wrzucałam treningi na potreningu, ale okropnie to było denerwujące, nie męczy Cię to?
Pozdrawiam i powodzenia :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11152 Napisanych postów 51614 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Cześć. Dzięki za dziarki, jak się podoba to nic prostszego robić :). Co do wrzutów - mam wykupiony abonament - wszystkie ćwiczenia, serie są już przygotowane. Po treningu wrzucam tylko wartości kg i ewentualnie zmieniam ilości powtórzeń i zrzut gotowy. Mniej trwa niz wpisanie ręcznie do dziennika każdego ćwiczenia/serii itp
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Krata na lato wedlug Kapitana Wodki

Następny temat

Krata na lato według - Muzzy17

WHEY premium