dieta Montignac

Weronikko teraz to ja mam w takim razie pytanie odnośnie tego makaronu: czyli że jak go ugotuję al dente,a potem zgaszę ogień i on sobie będzie dochodził pod pokrywką i potem będzie już miękki,to w taki sposób jego indeks glikiemiczny się nie podniesie,chociaż nie będzie al dente?Podejrzane mi się to trochę wydaje

Moim zdaniem jak al dente, to znaczy, że ma być lekko twardawy, a jak dojdzie, to już na pewno nie będzie al dente. Nie wiem jak się zmieni indeks, ale wolę nie ryzykować, więc po 7 minutach wyciągam z wody i pałaszuję :)

zgadzam się z Tobą zupełnie Arwena,pożeramy al dente

Dziewczyny w przypadku makaronu "dojść" tzn. ma zrobić się właśnie twardawo-miękki, a nie rozciapciany. Natomiast w przypadku soczewicy, grochu, i fasoli "dojść" tzn. mają być miękkie więc trzymamy je dłużej pod przykryciem. Indeks glikemiczny wzrasta wg. montiego tylko przy dłuższym gotowaniu, smażeniu, czy pieczeniu. A więc nie wzrasta w przypadku "dochodzenia" potrawy pod przykrywką już po zdjęciu z ognia.

Weronika

weroniko, a czy mój błąd,że mój makaron dochodził w sosie a nie w wodzie w której był gotowany powoduje,że ma większy indeks glikemiczny?jakie znaczenie ma to że pomidory są kwaśne?przepraszam,ale mogłabyś mi to wytłumaczyć, bo nie rozmumiem. czy mój makaron ma większy IG niż gdyby dochodził przez ten sam czas w wodzie w której był gotowany??
z góry dziękuję .papa

Oliwka, sos pomidorowy nie podwyższył IG makaronu spowodował tylko to, że makaron był twardy. Pomidory są kwaśne i żeby potrawy były miękkie wrzuca się go na końcu gotowania. Jak gotujesz np. kapustkę z kiełbaską to przecier pomidorowy dajesz na końcu, bo kapusta by ci się nie ugotowała. Pozdrawiam

Weronika

Dziewczyny a ja z makaronem postępuje tak gotuje go ze 2 minuty max 3 zdejmuje go z ognia przerzucam na sitko i chłodze go przelewając zimną wodą jak wiadomo ostudzenie makaronu powoduje obnizenie indeksu,jest on wprawdzie dość twardawy ale kiedy poleży na tym sitku z 15,20 min. poprostu mięknie sama byłam zdziwiona ale zadowolona tym zjawiskiem ,bo gotowałam go bardzo krótko,ostudziłam więc indeks był niski a makaron wystarczająco miękki ,wtedy dodałam sos (również lekko ostudzony)lub tez inne dozwolone dodatki
pozdrawiam

Sandra

witam wszystkich po urlopie!
Arwena! w ostatnim (wrześniowym) numerze Super Linii jest kilka fajnych przepisów na potrawy z amarantusem. niestety nadal nie wiem jaki ma IG, sa podane wszystkie jego parametry poza IG. pisalas ze pieczesz chleb z ziarnem amarantusa, mogłabyś podać przepis? bede wdzieczna. ja tez jestem wegetarianka. miesa nie jem od ponad 10 lat. kilka miesiecy temu zaczelam jesc ryby, teraz jestem ich zagorzala fanka. nie jest to pelny wegetarianizm bo tak jak mowie dopuszczam ryby, jak rowniez produkty bialkowe pochodzenia zwierzecego (mleko, sery, jajka). fajnie ze dolaczylas do grona roslinozercow, bedziemy mogly wymieniac sie spostrzezeniami jak rowniez pomyslami na wegeratianskie jedzenie zgodne z MM. Bardzo cie prosze o przepis na chleb. acha, a probowalas ziarna quinoa? masz jakies pomysly na potrawy z nim?

syska

dziękuję za cenne uwagi dotyczące makaronu:) całuski dla was, dla weroniki szczególnie
ja też nie jem mięska od ponad 8 lat, nie jem ryb, ale jem wszystko co mi potrzebne: jajka, sery, mleko... może znacie jakieś fajne przepisy wegetariańskie zgodne z MM? oprócz tych które są w książkach szybko i szczupło i MM nad wisłą
pozdrawiam

Hej syska, bardzo cieszę się, że będę miała w koncu z kim dzielić moje wegetariańskie doswiadczenia:) Ja nie jadam ani ryb ani jajek, bo nie mam na nie najmniejszej ochoty... Całkowicie zadowalam się roślinkami i nabiałem (też nie wszystko). Jeżeli chodzi o chlebek, to oto składniki:
300g zmielonego ziarna żyta
100g zmielonego ziarna pszenicy orkisz
50g mąki z amarantusa
łyżeczka soli
3 stołowe łyżki mieszanki płatków żytnich,sojowych, otrębów owsianych i żytnich
garść ziarna soi
50g drożdży
150g kefiru 0% (temperatura pokojowa)
filiżanka ciepłej wody (dolewać stopniowo, aż ciasto będzie miało odpowidnią konsystencję)
3 łyżki stołowe oliwy z oliwek
można dodać jajko jak ktoś jada:)
dobrze wyrobić,przełożyć do formy i pozostawić żeby wyrosło (ok 15-20 min)
piec jakieś 30min
Widziałam wrześniową Super Linię i te przepisy. Nie przejmuję się aż tak indeksem amarantusa, bo mąki dodaję bardzo mało, więc myślę, że jest ok.
Poza tym czasem jadam popping z jogurtem naturalnym 0%-pycha!
Quinoa też uwielbiam:) podsmażam na łyżeczce oliwy z oliwek bakłażana pokrojonego w kostkę i tofu. Potem dosypuję jakieś 50g quinoa i podlewam lekko wodą. Jak woda wchłonie i ziarno dojdzie, dosypuję przypraw indyjskich i dodaję sos sojowy bez cukru. Pychota ;)
pozdrawiam serdecznie