Kapitan Wodka - Pol-czlowiek, pol-litra

Glen tez dobry. Najlepszy chyba jednak Macallan, Glenfiddich i Laph z tych co sa w moim zasiegu. Oczywiscie mowie o tych 10 i 12 lat, starsze to juz kosmos.

Tak, patrzylem ceny w Polsce i juz wiem, ze sobie pewnie predko nie pozwole

chest dips
gilotyna smith skos
squeeze press skos
rozpietki skos

unoszenie nog ze zwisu
spiecia brzucha

+ bieznia 30 min


Trening dobry, ale moglby byc lepszy. Jak zawsze Wiec tak: gilotyna - czuje klatke, ale tez czuje w barkach "nienaturalnosc" tego ruchu. Robie dokladnie powoli, ale jak juz jestem blisko klatki gryfem to czuc w barkach. Squeeze press - slabo to czulem jakos, na poziomej lepiej bywalo.

1. i 2. wolowina, cebulka, papryka w sosie jakims tam lokalnym i ryz basmati curry
3. losos, jajecznica, pomidor i tez basmati curry

Basmati strasznie zapycha! Dlatego dzis niecale 2300 kcal. Trudno, nie dobijam na sile, czuje sie najedzony.

Szamka.

Też zbijasz kcal czy serio ten ryż tak Cię zapchał?

Nie zbijam narazie, te basmati tak zapycha. Puchnie strasznie po ugotowaniu, wiecej wody pije yebany. Zonka to samo mowi.

Marudzisz. Ja to ryżu mógłbym pół kilo dziennie wciągać. Nie mogą się doczekać az się wysuszę i zacznę masować.

Neva gonna happen

Juw dżast moutiwejted mi iven mor bicz !

Sak maj bolzzz bijacz!

Nie pisalem o swojej przygodzie na silce w poniedzialek. Przed treningiem nogow zagadalem z japoncami znajomymi i cos wyszla gadka o wyciskanie na plaskiej. No i mowie, ze juz dlugo nie robilem bo nie czuje i mam to gdzies bo to frajerskie cwiczenie jest. Galy im wyszly, bo oni tylko plaska robia (powaznie, czasem z bicem). Dostalem lekki pocisk, ze pewnie teraz to mnie 100 kg gniecie i sie wstydze wyciskac (to chyba aluze ze niby cos tam biore...). No to mowie: "Kvrwa! Tak byc nie bedzie wy zolte pacynki!" No i poszedl maly kontest. Oczywiscie zdaje sobie sprawe, ze to wszystko leszczarskie i zalosne, no ale tak bylo. W kazdym razie powtorzylem swoja zyciowke 130 kg. Cieszy mnie to, ze sila mimo redukcji i nierobienia tego yebanego wyciskania na pewno nie maleje, a nawet na plus. Martwi, ze nadal ogromna dysproporcja w siadach. MC wiem, ze zaraz podgonie (choc nie robie teraz, poki co wyprosty). Ale te nogi to kaplica. Sila poszla ze ho ho jak na mnie, ale obwody dalej chuyowe. Nie cwicze juz spodenkach bo sie tak zle czuje na pompie gornej czesci ciala ze szok. Jak widze te cienkie patyczki to mi sie chce plakac tak jak RafalRRRR to robi i az sie dziwie, ze to sie jeszcze nie polamalo

Mowcie mi od dzis "Il Flamingo"

Tak sie czuje w spodenkach:






Zmieniony przez - Kapitan Wodka w dniu 2013-02-21 06:22:06

Fajnie, że pokazałeś polisz pałer na dalekim wschodzie Il Flamingo
A owi przedstawiciele dalekiego wschdu dużo nam brali na te swoje żółte klaty?

Już chciałem miłe słówko szepnąć, że nogi całkiem nieźle wyglądają, a ty robisz z igły widły, ale niestety nie pokazałeś ostatnio fotek dołu

Zmieniony przez - kalikstat w dniu 2013-02-21 08:58:45