Kapitan Wodka - Pol-czlowiek, pol-litra

Choroba o tej porze roku to wina złej diety, bądź braku witamin, organizm jest wypłukany, treningi też dają w kość, układ odpornościowy został osłabiony, stąd podatność na choroby. Gardło boli? Ponoć lody są lekarstwem na to, ale w początkowej fazie...

Ales pyerdolnal teraz wywod, jak z Przyjaciolki Nie wina diety, bo nie jest deficytowa tylko wina picia najpredzej. Popilem tydzin temu w sobote, rano w niedziele polecialem na zakupy rowerem wyjezdzic kaca i przy okazji wyjezdzilem zdrowie... Przewialo mnie od Pacyfiku jak chuy, zmarzlem jak pies. Juz lepiej, jutro wracam na pelnej Jeszcze odnosnie diety to jestem baaardzo zadowolny - trawie jak dawniej! Choc wiadomo, na minusie kcal to odpornosc moze nie taka sama.

!! UWAGA ZROBILEM TRENING !!

WL
gilotyna skos
rozpietki brama

modlitewnik jednoracz silowo
uginanie na sztandze prostej

spiecia z obciazeniem
takie cos na dolny odc. brzucha, nazwy nie znam

Trening w wersji minimum, bez cardio. Jeszcze zajmie mi pare dni powrot do homeostazy i nie bede sie forsowal. Zeby nie bylo za dobrze to dostalem dzis okresu - krew mi z kulfona leciala pare razy w ciagu dnia, ale na szczescie nie na treningu.

Od teraz nie bede juz nic pisal o misce, jedynie w przypadku wykroczenia. I dzis takie male bylo bo po trenie zjadlem 3 banany - stare byly i nie chcialem wywalac. Wszystko w bilansie.

Pewnie jesz jak panienka i głupio się przyznać stąd brak wpisek o misce?
Kulfon? Co masz na myśli?

Jem jak panienka, to redukcja. Nos.

podciaganie szeroko nachwytem
wioslo sztanga pochylenie nachwyt
sciaganie drazka za kark
sciganie siedzac na maszynie chwyt neutralny (hammer?)

bieznia 15 min

Takie cos dzisiaj poszlo. W sumie bez zachwytu, po chorobie sila wyraznie w dol i mimo zanizenia ciazaru i liczby cwiczen sie zmordowalem srogo. Na biezni cos probowalem troche interwalowac, srednio to wyszlo. Po wszystkim zrobilo mi sie znowu slabo, to znak ze organizm jeszcze zblakany.

DNT

To z wczoraj. Bylo 20 min cardio.

wyciskanie z klatki stojac
podciaganie sztangi wzdluz tulowia
unoszenie na boki
face pull

francuskie na lawce skosnej
wyciskanie wasko lawka pozioma

unoszenie nog ze zwisu

Takie cos dzis, mam nadzieje ze to ostatni okrojony trening. Na bieznie mi sie nie chcialo isc, sil brakowalo. Trening silowy jednak udany, ciezary juz prawie docelowe.

Jutro wycieczka z Zona i znajoma oraz wieczorem planowane ladowanie weglami, ustawiam na 3000 kcal poki co. No i piwko

DNT

Dzien High Carb, 3500 kcal / 180 bialka / 55 tluszczu / reszta wegle.

1. mix: kura, ryz, ogorek i pomidor; ptasie mleczko z twarogu bananowe (takie zayebiste ze ja pyerdole, kosa )
2. 0.5 kg truskawek; nalesniki z twarozkiem, dzemem niskoslodzonym i jogurtem naturalnym; browary

Jak zrobiłeś to bananowe ptasie mleczko? Po prostu zmiksowałeś dodatkowo, a resztę wg przepisu, który wrzuciłeś w dziale Kuchnia?