Mikers - From zero to... << str 55, 95 >>

Szczerze, to poprawy żadnej nie widzę, za to lekko podlało klatkę i brzuch. Po sesji masz nakur.wiać!

medox- nie będę wstawiał zdjęć jak siedzę, wtedy najbardziej widać że zaczyna ciążyć. Dołożę na razie (po sesji) aero i do końca lutego mam nadzieję w końcu progresować
LordFarmer- dzięki, ale 1. nie mam kasy, 2. nie mam miejsca w chacie, 3. mam całkiem sympatyczną siłkę
dec- ostatnie tygodnie dały się we znaki, wcześniej nieregularne treningi spowodowane chvjowym planem na uczelni i jest jak jest. Ważne że lepiej niż kiedyś. Po sesji, jak mówisz, nakvrwiać do przodu!

Ciśnij bo forma na lato sama się nie zrobi ;]
Podlało ale nie ma źle, takie zalanie to pryszcz ;p

Egzaminy same też się niestety nie zdadzą, a jeśli chciałbym w przyszłym roku pojechać na Orgazmusa muszę mieć studia na czysto
Taa, teraz redukcja byłaby przyjemnością

Tak sobie ostatnio pomyślałem,że na po sesji (czas takzwanego zakvrwiania z koksem) przydałby się jakiś nowy plan, pomysł, żeby móc ruszyć z kopytem.

Jak na razie plan jest w budowie, myślę, że wyglądałoby to tak, jak parę miesięcy temu, a mianowicie:
-Plecy + tył barków + triceps
-Klatka + barki + biceps
-Nuki
Z co najmniej 1 dniem przerwy pomiędzy DT, w 1-2 DNT zająłbym się aero + brzuch i przedramiona, zależy od długości treningów. Może uda mi się włączyć je jakoś do treningu.

31.01.2013

Plec + tric

1. Podciąganie 10x

Boom na treningi z 10 seriami przypomniał mi, że zawsze po większej ilości serii podciąganie mam domsy.
Starałem się podciągać samymi plecami, ale jakoś znowu to nie było to, co tygryski lubią najbardziej.
Może by wprowadzić 10x3 z dokładaniem obciążenia co tydzień?





2. MC R10
40kg / 60kg / 70kg / 80kg x 7

Chwyt zaczynał puszczać przy 70kg, biorąc pod uwagę ostatni trening pleców- nie było źle.









3. Wiosłowanie sztangą w opadzie nachwytem Xx10
Ileś tam serii w opadzie, ileś tam w pochyleniu, obciążenie znikome, czucie słabe, techniki brak. Przy pochylaniu się paliły mi się prostowniki po MC.









4. Pompki na poręczach
CC / CC + 2,5kg / CCx5 / CCx4 / CCx4

Nieźle, ale pośpieszyłem się z dodawaniem obciążenia





5. Prostowanie podchwytem linki wyciągu górnego R8
2,5kg / 5kg / 7,5kg / 10kg / 12,5kg x 7

Fajne dobicie tricepsów

Czas - godzina z minutami, byłoby raczej szybciej, ale nie wiedziałem ile serii, powtórzeń i jakie ciężary nać na MC i 'wiosło'.

Śniegi zeszły to i rower wyciągnąłem, pojeździłem- słodko. Wreszcie będę mógł też iść pobiegać, niech tylko błoto z trasy zejdzie. A jak dodatkowo chodniki posprzątają, wyjmuję rolki!

Wyczyściłem prawie do końca miskę, ustabilizuję kcal do końca tygodnia i zobaczę, jaki będzie potem efekt.

Też myslałem nad jakimś nowym planem i chyba dam jakiś z większąobjetością.

No i brzuch mam razem z nogami i plecami, a przedramiona bicepsem i barkami.

Zmieniony przez - kalikstat w dniu 2013-02-01 18:33:49

Właśnie wróciłem z wyprawy rowerem do miasta. Ostatniej na jakiś czas. Kierownica w drodze powrotnej prawie się oddzieliła od reszty roweru. Wkvrwić się można.
Poza tym, świeże powietrze jest zayebiste.

Też najprawdopodobniej tak zrobię, tylko trzeba dopracować plan, żeby nie trwał za długo

Święta-->Sesja-->Choroba - ponad miesiąc bez regularnych ćwiczeń. Formy nie ma, metabolizm spowolnił.
Treningi na razie będę musiał robić w domu (na szczęście wujek pożyczył mi sztangę [z 5-7 kg] i obciążenie [4x5kg, 2x1kg], łącznie mam gryf, 2 gryfiki 2kg, 38kg obciążenia, drążek i strasznie krótką ławeczkę do brzuszków), trochę wydatków teraz się pojawi, ale jak najszybciej zorganizuję sobie karnet na siłkę.

Będę musiał ułożyć sobie plan, minimalistyczny ale dający popalić. 3 ćwiczenia na duże partie, 2 na mniejsze. Zobaczę, czy w końcu uda mi się wrócić na stałe.

Wracaj jak najszybciej

Nawet nie wiesz, jak bardzo chcę mieć już wszystko pozałatwiane i w spokoju móc chodzić chociaż te 3 razy w tygodniu na siłkę. Przez ten cały czas mogłem tylko co najwyżej śledzić dzienniki, które śledziłem, patrzeć na progresy innych i obmyślać plan powrotu jak tylko będzie okazja tylko uda mi się zarobić siano, kupuję karnet. No i muszę wyleczyć do końca gardło