sportem zajmuję się od lat - głównie taniec i fitness. Jestem instruktorem obu, więc jakieś podstawy treningowe mam. Interesuję się też sposobem odżywiania u sportowców, więc też co nieco wiem, ale przyznaję, że im więcej wiem tym... mniej :/
Piszę tutaj, bo poszukuję rozwiązania dla siebie a jestem totalnie zagubiona.
Jestem osobą wysportowaną, generalnie szczupłą, ale moje ciało dziwnie wygląda :/ Góra jest w porządku, ale jeśli tylko trochę schudnę to widać mi wszystkie kości wokół dekoltu i nie wygląda to dobrze, natomiast biodra mam szerokie (94 cm), uda ogromne (58cm), łydki wręcz męskie :( (37cm) i nie umiem z tym nic zrobić.
Prowadzę jako instruktor rowery, zajęcia ze sztangami, step i wiem, że ma to wpływ na te grupy mięśniowe, ale nie przeskoczę tego (ok. 20 godzin tygodniowo - to jest praca, więc nie liczę tego jako trening). Od tańca mam te łydki - są nabite, twarde, sam mięsień.
Wyglądam jak monstrum :(((
Jak mogłabym ćwiczyć, żeby wymodelować te partie? Próbowałam interwałów, próbowałam długotrwałych cardio o średniej intensywności, próbowałam treningu na siłowni robiąc ćwiczenia takie jak np. wypady z obciążeniem, ale w taki sposób, że wykrok był nieco większy by (teoretycznie) mięsień czworogłowy wydłużać... za każdym razem mam wrażenie, że te mięśnie buduję coraz bardziej.
Jeśli jest ktoś na forum kto byłby w stanie mi doradzić to byłabym bardzo wdzięczna..