unknovvn/DT (str.17,34)

I pomyśleć, że przed konkursem nie umiałaś pompek robić

ta, konkurs skończyłam i mogłam zrobić ich z 13, a teraz ciężko mi dobić do 10 bo miałam długą przerwę od pompek

8 październik 2012
100b 80t 200ww
suple: d3, kofeina, grin ti, cynamon, imbir

+wpadło potem kawałek karkówki bo ssanie się włączyło

TRENING

MC klasyczny 5x5
5x 53/58/63 4x 68 2x 73
5x 45,5/50,5/55,5/60,5 2+3x 65,5



Przysiad 5x5
5x 43/48/53/58 4x 60,5
5x 43/48/53/ 4x 58 3x 60,5

+ trening brzucha ale to już ledwo i na zmęczeniu

Jednak paski dodają mocy, próbowałam podejść pod 3cie powtórzenie w mc, ale poczułam, że może być już zbyt ciężko i wolałam nie ryzykować i tak dużo poszłam do przodu.
Przysiad nie cierpię go.... lepiej niż ostatnio, ale dalej ciężko.
Zmęczona nie miałam siły na szalenie z brzuszkami.


Zmieniony przez - UNKNOVVN w dniu 2012-10-08 21:19:53

Wiedziałam, że dasz radę więcej w MC

Człowiek przez ten słaby chwyt nawet tego nie czuje, ale jednak to prawda.

9 październik 2012

DT
100b 80t 200ww

suplementy: kofeina, d3, turmeric, grin ti, coś przeziębieniowego, cynamon, imbir


TRENING

PODCIĄGANIE nachwyt 5x5 clusters
5x cc/1,25/2,5/ 1x 5kg+3xopuszczanie 4x opuszczanie 5kg
5x cc/1,25/2,5/2,5 4x 5kg(samo opuszczanie)


WYCISKANIE LEŻĄC 5X5
5x 28/30,5/33/35,5 1x 38+ 2x wolne opuszczanie 1x 38+1x wolne opuszczanie
5x 28/30,5/33/35,5 1x 38kg

bieg 20minut, zrywy sprintem pod koniec

Z wyciskaniem ciężko mi jest ruszyć, dlatego też po tym jak zrobiłam jedno powtórzenie, zrobiłam powolne opuszczanie i wyciśnięcie na ile dam rady z asekuracją.
Dziś jeszcze bieg na 1km oraz pozostałe "zabawy" na boisku, dlatego też pozwoliłam sobie na więcej owoców.

Tak na szybko się zmierzyłam, woda z nóg spada, powoli czuję się jak człowiek, jutro zrobię pomiary.

ZABAWY NA BOISKU

BIEG 1KM
CZAS: 3:48
OSTATNIO: 3:48

OBWODY:
6x
4 PRZESKOKI WYSOKOŚĆ 80CM, NOGI DO KLATKI
5 RZUTÓW PIŁKĄ 4KG NA 5M
10 BRZUSZKÓW
10X 5M BIEG WAHADŁOWY

po każdym obwodzie 1min przerwy
-pierwsze przeskoki poszły idealnie bez dotknięcia, potem już się myliłam i za daleko lub za blisko wybijałam
-rzuty, szybko, bez zastanowienia, wzięłam i wyrzucałam, nie patrząc jak daleko, byle jeden po drugim, wszystko za lub lekko przed linią
- brzuszki, stopy przytrzymane, ręce jakbym trzymała piłkę
- bieg wahadłowy, starałam się robić długie kroki i odbijać się po każdym skręcie

Zimno na dworze, podczas biegu mi uszy zwiało, obwód robiłam już w kapturze. Burzowe chmury nas przegoniły. Mój dał mi popalić. Szczerze gdyby nie on to bym zrezygnowała w połowie biegu, a dodatkowo nie byłam nastawiona na to, że dorównam ostatniemu czasowi.
Da się? Da się!
Jak się chce to nawet niski wzrost nie stanowi przeszkody.
Jak się chce zdobyć jak najlepszy czas to nie ma że boli

ha ha jak będzie ciężko to sobie to kiedyś przeczytam

Zmieniony przez - UNKNOVVN w dniu 2012-10-09 18:12:58

Się turlasz fajnie z tą piłką
ładne ciężary

10 październik 2012

DNT
100b 80t 170ww
suplementy: d3, kofeina, grin ti, cynamon i imbir (dużo tego sypię na pieczona jabłka lubię jak imbir parzy w język )

- ilość wieprzowiny wiem, jest za duża, ale tymczasowo jestem zmuszona jeść to co rodzice mi zostawią surowego, do zasiłku jeszcze tydzień
-odżywka już poszła cała, więc od dziś robię przerwę
POMIARY

- jest już o wiele lepiej
- brzuch jest zbity, nie zalany i lepiej wygląda mimo, że na plus w talii, jestem zadowolona
- no i cycka ni ma i dobrze, wolę moje małe
- mam zakwasy po przedwczorajszym mc, teraz mi wyszły uda i tyłek trzyma, więc myślę, że może to być napuchnięcie ud w dalszym ciągu



Czuję się w końcu jak człowiek, tylko, że z zakwasami. Muszę przeboleć jakoś fakt, że test wypada wtedy kiedy będę najbardziej napuchnięta.


Zmieniony przez - UNKNOVVN w dniu 2012-10-10 13:40:03

11 październik 2012

DT
100b 80t 200ww
suplementy: d3, kofeina, grin ti, cynamon imbir


- mogą wpaść pod wieczór jeszcze jajka, bo łosoś 250g po zgrillowaniu okazał się jednym posiłkiem

Trening
rozgrzewka, bieżnia

100x brzuszki
50x thrusters 25kg
25x mc 25kg

100x pompka
50x thrusters ale zrobiłam sam przysiad przedni
25x mc

100x skoki
50x thrusters
25x mc

Nie udało mi się skończyć, pompki mnie tak spowolniły, że już mijało 40min, a dziś akurat się śpieszyłam bo mama czekała na mnie.
Przy Push press w thrustersach bolały mnie mięśnie ramion, nie wiem, może przez ostatnie rzuty piłkom, ale bałam się kończyć drugą serię thrustersów, więc zrobiłam sam przysiad przedni.

Miska taka se, bo wróciłam do domu to od razu musiałam jechać do sklepu z mamą. Udało mi się wyprosić o małe wsparcie finansowe i kupiłam sobie zestaw do biegania, taki ochronny na zimę, więc teraz nie ma, że za zimno co prawda, wyglądam jak czopek w czapce, w opasce było jeszcze gorzej, ale nikt nie musi wiedzieć, że ja to ja



Zmieniony przez - UNKNOVVN w dniu 2012-10-11 15:22:25

no i dobrze z tymi dziwnymi pomiarami...