unknovvn/DT (str.17,34)

19 września 2012

DNT
150b 80t 200ww
suple: o3, kofeina, hot activ , witaminy

+warzywa
+żeberko z zupy, bardziej mięsne

Dziś pogoda lipna, więc dziś pobyczę się w domu. Plecy, brzuch jeszcze domsy trzymają. Po wieczornej siłce usnęłam jak dziecko


Zmieniony przez - UNKNOVVN w dniu 2012-09-19 10:45:55

20 września 2012

DT
150b 80t 200ww
suple: o3, pokrzywa, gingko

+ brokuł

TRENING
rozgrzewka: 10min trucht 400m sprint

3x
500m biegu
15x thrusters 8kg
15x pompka
15x swing 17kg
15x sit up
2x 10x snatch jednorącz 10kg

Zamiast 2minut przerwy pomiędzy, wyszło po 1minucie przerwy pomiędzy obwodami.

Czas: 29minut 36sekund

Komentarz:
Do swinga miałam wziąć 20kg, a raczej 21kg bo taką tylko mam, ale była zajęta. Fakt faktem już musiałam sobie zająć 3 różne hantle.
Za to, że było za "lekko" w swing, zrobiłam tylko 1minutę przerwy. Był ogień, mimo 2h po posiłku miałam cofki, na koniec musiałam oprzeć się o ścianę by nie przywalić głową o podłogę.
Bieg: 13-14km/h
Thrustersy poszły na raty, po bieganiu tchu nie mogłam złapać - najbardziej mnie wkurzały
pompki: po 3, potem po 1
swing: bez przerw
sit up: luz
snatch jednorącz: w ostatnich powtórzeniach piekło

Dziś waga wskazywała 59kg - śmieję się bo przed sfd ważyłam 61kg więc będę mogła porównać, jak wyglądam mając tyle samo kg, wymiary brzucha spadają - kontrolnie sprawdziłam, ale uda spuchły, aż o 2cm, pewnie od biegania, mam nadzieję, że to przejdzie, bo nie wchodzę w jeansy. Piję dużo wody i pokrzywy i jestem po @. Jak będę miała więcej czasu to wpiszę pomiary w tabelkę.


Zmieniony przez - UNKNOVVN w dniu 2012-09-20 16:22:37

Ola jak to u Ciebie jest waga w górę cm w dół?
A trenio wymiata na samą myśl wszystko Mnie boli ...

Czuje, ze nogi mam napuchniete, jutro zrobie dokladne pomiary. Nie przejmuje sie waga, raz juz mialam tak, ze w tydzien 4kg nabralam, wiec jestem spokojna.

miałam dzisiaj milion pytań apropo treningu (tego z początku dziennika) ale większość zapomniałam
Widzę, że priorytety Ci się zmieniły tak patrzę na nowy trening i jakoś zatęskniło mi się za wytrzymkami i pewnie od tęskni się po pierwszym treningu

Arphiel

21 września 2012

DnT
150b 80t 200ww
suple: o3, pokrzywa, kofeina, wit. d3



POMIARY


Brzuch wrócił do normy, chociaż dziś obudziłam się zagazowana i z bólem podbrzusza. Nogi dobrze czułam są opuchnięte, rurek to ja nie założę - zostały mi dresy Rozumiem, że to przez bieganie, mam też zakwasy na nogach.





Miałam zrobić dziś interwały, ale ledwo oddycham przez nos

Zmieniony przez - UNKNOVVN w dniu 2012-09-21 16:03:28

22 września 2012

DT - interwały

150b 80t 200ww
suple: d3, witaminy

-nie wyraźnie się czuję, więc mogę nie dojeść
-mleko swojskie - nie piłam z parę dobrych lat



TRENING
interwały: 4x 800m (2x 800 wolno średnio 6:22min/km /2x 800szybko średnio 5:19min/h)

Gps w tej aplikacji nie łapie idealnie wydłużył 1km o dobre 100m, więc w interwałach poszło po jakieś 900m.

miało być jeszcze 4x 50m, niestety zaczęło mi jeździć po jelitach,że aż bałam się, że nie zdążę do domu chciałam dobrze to i mam


Mam też pytanie, wiem, że skoczność poprawi mi się jak trochę zrzucę, nie wiem czy nie za wcześnie na zmianę michy, a może pora na to? Czuję się bardzo ociężała, z dnia na dzień coraz gorzej, mam ciężkie nogi, uda i tyłek nie wchodzą mi do spodni

Zmieniony przez - UNKNOVVN w dniu 2012-09-22 18:33:08

raczej po bieganiu nie powinno byc opuchniecia nog, ciepla kapiel i/ lub sauna powinno zalatwic cos takiego.
Puchniecie ma bardzo czesto podloze hormonalne

W takim razie wprowadzam te małe zmiany w misce i zaczynam więcej wody wypijać. No a dziś z sauny skorzystam

23 września 2012

DT - bieg 1h

135b 80t 180ww
suplementy: d3, kurkuma, magnez - robię przerwę od o3




TRENING
rozgrzewka

bieg:
czas: 51min
dystans: 7,5km
średnia prędkość: 8,68km/h
średnie tempo 6:54

trasa: teren pagórkowaty, przeszkody: skrzyżowania, ludzie idący z kościoła , samochody

Trasa dość ciężka, bo dużo było pod górę. Biegłam bez przerwy, bo dla mnie głupie zwolnienie już niszczy chęć do biegu jak bym się zatrzymała to bym już nie ruszyła. Nigdy nie biegłam na 1h, to jest mój debiut. Wyszło tylko 51min, źle zaplanowałam swoją trasę. Wolno, bo wolno, ale nie chciałam się spalić przy starcie. No i fakt, bieg w terenie to nie bieżnia Bo nie dość, że pod górkę to jeszcze zimny wiatr wiał w przeciwnym kierunku.

Na dziś jeszcze zaplanowana sauna, aby pozbyć się tego nadmiaru wody.



Zmieniony przez - UNKNOVVN w dniu 2012-09-23 13:56:39

no i zobaczymy co sie stanie, a jak biegasz dlugie dystanse to nie szalej, chodzi tez własnie o gospodarke woda, aero pomaga si ejej pozbyć