Killing232, trzeba coś ogarnąć wreszcie, str. 1,12,50,100

Na ostatnim powtórzeniu oddychałeś podczas schodzenia w dół?
Ciężar rzucasz na kanapę czy co? Dla mnie odkładanie hardkorowe

PanTomeusz

Na ostatnim powtórzeniu oddychałeś podczas schodzenia w dół?
Ciężar rzucasz na kanapę czy co? Dla mnie odkładanie hardkorowe

ojj w tej serii na ostatnich powtórzeniach to już marzyłem o tym żeby to skończyć, nawet nie zwracałem uwagi na oddech.
Tak, sztangę rzucam na łóżko mam takie stojaki domowej roboty i żeby na nie odłożyć muszę zejść trochę w dół i pilnować żebym trafił na nie, a po tej serii już nie miałem na to ochoty totalnie więc zrzuciłem na łóżko niech se leży

:P sypiasz ze sztanga ;p

Wysokość stojaków widziałem, wymyśl coś, bo się połamiesz kiedyś (odpukać).

Z oddychaniem mi chodziło o niekonsekwencję (stosowanie?) manewru valsalvy.
Niech ktoś zweryfikuje (ew. google), ale ja nauczyłem się robić siady na zasadzie: wdech, spięcie mięśni brzucha i dopiero siad. Z tego co z resztą widziałem chyba nie ma trójboistów, którzy by siadali "oddychając inaczej". Napięcie brzucha+manewr valsalvy na pewno też mi pomagają utrzymać plecy. Nie jest to coś czego musiałbyś się uczyć- przy większym wysiłku robi się to prawie odruchowo..

Z tym, że Valsalva to trochę g****

Ale jest tak jak mówisz- ustywniasz sobie tułów wzięciem tlenu w brzuch/przeponę (bo tlen możesz sobie wziąć do płuc równie dobrze), jest napięcie (nie: spięcie) mięśni brzucha, droga w dół na wdechu i w górę odbicie z wypuszczeniem powietrza.

Jeżeli chodzi o głębokość, pracę głową i pochylenie tułowia to jest bardzo dobrze. Tylko ciężar chuyowy, jesteś silniejszy od Cockty tylko w przeliczeniu na siłę relatywną, a powinieneś jeszcze górować siłą absolutną.

(żart taki, żeby nie było fochów później )

Pozytyw równie szybki jak negatyw

Nom, silniejszy jestem, pogódź się z tym (żart)

A nie lepiej rampe niż stały ciężar i dorzucanie po 1-2kg?

PanTomeusz

Wysokość stojaków widziałem, wymyśl coś, bo się połamiesz kiedyś (odpukać).

Z oddychaniem mi chodziło o niekonsekwencję (stosowanie?) manewru valsalvy.
Niech ktoś zweryfikuje (ew. google), ale ja nauczyłem się robić siady na zasadzie: wdech, spięcie mięśni brzucha i dopiero siad. Z tego co z resztą widziałem chyba nie ma trójboistów, którzy by siadali "oddychając inaczej". Napięcie brzucha+manewr valsalvy na pewno też mi pomagają utrzymać plecy. Nie jest to coś czego musiałbyś się uczyć- przy większym wysiłku robi się to prawie odruchowo..

No w sumie to muszę spróbować przypilnować tego. Wtedy ładniej by pracował brzuch - sprawdzałoby się to co mówią niektórzy, że przysiad jak się umie poprawnie wykonać to bardzo dobre ćwiczenie stymulacyjne na brzuch.

Pandarek

Z tym, że Valsalva to trochę g****

Ale jest tak jak mówisz- ustywniasz sobie tułów wzięciem tlenu w brzuch/przeponę (bo tlen możesz sobie wziąć do płuc równie dobrze), jest napięcie (nie: spięcie) mięśni brzucha, droga w dół na wdechu i w górę odbicie z wypuszczeniem powietrza.

Jeżeli chodzi o głębokość, pracę głową i pochylenie tułowia to jest bardzo dobrze. Tylko ciężar chuyowy, jesteś silniejszy od Cockty tylko w przeliczeniu na siłę relatywną, a powinieneś jeszcze górować siłą absolutną.

(żart taki, żeby nie było fochów później )

Tak jak pisałem troszkę wyżej, muszę to oddychanie wprowadzić w życie.
Dzięki za ocenę filmiku, większość tu piszę że jednak za bardzo plecami pomagam, a tu dla odmiany ktoś znający się na prawdę na rzeczy piszę że jest okej.

Cokta

Pozytyw równie szybki jak negatyw

Nom, silniejszy jestem, pogódź się z tym (żart)

A nie lepiej rampe niż stały ciężar i dorzucanie po 1-2kg?

Robiłem rampę przez krótki czas ale jakoś słabo to czułem, później była wersja z 5 seriami na CD 100%, teraz jest wersja 3 serie na CD 100%, kombinuje, sprawdzam, ogółem to metoda prób i błędów.
Ale w następnym planie treningowym który już mam rozplanowany mam właśnie rampę dziesiątek zakończoną atakiem na pięć powtórzeń, zobaczymy jak się będzie sprawdzać.

Co do tego że jesteś silniejszy to normalna sprawa, jak ty tu już kawałek czasu ćwiczyłeś to ja jeszcze myślałem że programem 100pompek zbuduje klatkę jak ze zdjęć na okładce Men's Healta

Zmieniony przez - Killing232 w dniu 2012-07-12 13:39:24

Killing nie wiem czemu cały czas myślałem że jesteś 60 kilogramowym typowym ektomorfikiem a tu na filmie widze że troche tego mięska masz

Cóż, zawsze byłem dosyć "postawny" aż się postanowiłem wychudzić do żeberek nie ćwicząc jeszcze na siłowni
Były plusy, były minusy. Minus to oczywiście beznadziejnie przeprowadzona redukcja, bliskość anoreksji, złuszczona skóra, zawroty głowy na treningach piłki nożnej.
Plus taki że mogłem zacząć masować z niskiego poziomy bf... i przy okazji mięśni niestety.

Obecnie jest już zdecydowanie lepiej, tak jak patrze na ten filmik z siadów to nogi się całkiem fajnie prezentują. Na pewno nie wyglądam już jak wygłodzony ekto. Ale ogromny problem mi pozostał - chudziutka łapa. Powoli chyba coś rusza, ale na prawdę powoli...

Myślałem tak samo jak vixen3, a tu takie zdziwienie po ostatnim filmiku. Wg mnie nie ma porównania do fot z pierwszych stron. Jest dobrze.