Golombex- dla mnie jedzenie ma być przyjemnością, a kielon oliwy jakoś do mnie nie przemawia
21.06.2012
Pierwszy dzień lata! Jestem ciekaw w którym miejscu, bo chyba nie u mnie
Cały dzień leje, leje, leje. Na szczęście siłownia zadaszona i trening mógł odbyć się bez przeszkód
Trening
Dzień 11- 4-dniowy split by Antos
Partie trenowane- Naramienne, Ramienne, Przedramiona
Z rana oglądałem jeszcze filmiki pokazowe na potreningu, dużo mi to dało na dzisiejszym treningu.
Wyciskanie sztangielkami siedząc- RAMPA 15
1) 7kg
2) 8kg
3) 10kg x 14 powtórzeń
Technika ulepszona dzięki potreningu, mocno spracowane mięśnie w tym ćwiczeniu (+ dodatkowe 2 powtórzenia w 3 serii
)
Unoszenie sztangielkami przodem- 2x25
1) 4kg
2) 4kg
Następnym razem chyba zmniejszę obciążenie, do pewnego momentu jakoś idzie, później już z coraz większym oporem.
Unoszenie sztangielkami bokiem- 3x20
1) 3kg
2) 3kg
3) 3kg
To samo co w poprzednim, ale tu nie zmniejszę raczej ciężaru- idzie lepiej niż unoszenie na przód.
Unoszenie sztangielek bokiem w opadzie- 5x15
1) 1kg
2) 2kg
3) 3kg
4) 4kg
5) 4kg
Dzisiaj poszło na
"+". Obejrzałem filmik na potreningu, zrozumiałem lepiej ćwiczenie i w końcu je poczułem.
Francuskie wyciskanie leżąc- RAMPA 10
1) 15kg
2) 17,5kg
3) 20kg
4) 22,5kg x 5 powtórzeń
Mega fajnie weszły tricepsy, ustawiłem sobie stopień 2,5kg, zacząłem od 15. W 4 serii liczba powtórzeń nie powala, ale stopień napięcia mięśni był godny.
Prostowanie ramion z drążkiem wyciągu górnego podchwytem- 3x16
1) 5kg
2) 7,5kg
3) 10kg
Wykonane, następnym razem stopień wyżej. Dobre ćwiczenie, tricepsy były naprawdę porządnie nabite- a jeszcze zostało wyciskanie!
Wyciskanie wąsko na ławce poziomej- RAMPA 10
1) 20kg
2) 25kg
3) 30kg
4) 35kg x 7 powtórzeń
Zrozumiałem w końcu to wyciskanie (dzięki potreningu). Łokcie jak najbliżej ciała, nie odchodziły na boki. Dopompowałem triceps do końca.
Uginanie ramion ze sztangielkami z supinacją nadgarstka- 4x12
1) 7kg
2) 8kg
3) 10kg
4) 12kg x 4 powtórzenia
Pompa na 110%. Ostatnia seria- 'skoro dziesiątkami poszło, to jadę dwunastki!"
.
Modlitewnik- 3x20
1) 10kg (sama krótsza sztanga)
2) 12,5kg
3) 15kg x 9 powtórzeń
Dzisiaj wyszło- biceps dostał moocno w kość. Strasznie skupiłem się na pracy samym bicepsem, nadgarstki w jednej (prostej) pozycji, rozluźnione, ale nie do końca. Była dobra moc.
Uginanie ze sztangą stojąc- 2x15
1) 12,5kg
2) 15kg x 12 powtórzeń
Dobiłem biceps- wyszło dość fajnie, po poprzednich seriach miałem już mocno zmęczone i wypompowane ręce
Uginanie nadgarstków podchwytem- 3xMAX - pusta sztanga 20kg
1) 16
2) 10
3) 8
Poprawa co do ostatniego tygodnia, skupienie na technice w poprzednich ćwiczeniach pozwoliło mi oszczędzić przedramiona do ostatniego ćwiczenia- weszła fajna pompka
Start- 11:35
Koniec- 13:06
Dieta
Śniadanko- placek - 100g owsianych(!), 2 jaja, twaróg, polewa czekoladowa z jogurtu naturalnego + nektarynka + migdały
W szatni- 30g Muscle Up Protein + 100ml mleka (skończyło się
) +
banan
Po treningu- tuńczyk z puchy + kilkadziesiąt g kaszy jęczmiennej
Przewiduję w najbliższej przyszłości podłączyć się do rodzinnego obiadku- kurczak w przyprawie gyros + reszta kaszy + ziemniaki
Potem idę na puszczanie lampionów, wrócę późno i wszamię jakiegoś zapewne wieśniaka czy innego twaroga z wiórami, orzechami, czymkolwiek
Wnioski/Pytania/Inne
Dzisiaj trening ogólnie na plus- znowu technika podskoczyła na poziom wyżej. Tylko obciążenie mnie irytuje- chciałoby się poćwiczyć na jakichś porządnych liczbach a nie na takich śmiesznych, małych ciężarkach. Motywuję się tym, że na wszystko w końcu przyjdzie czas, a jaka to będzie w końcu satysfakcja!
Czekam na te chwile z niecierpliwością, tymczasem mogę wrzucić coś dla podkolorowania dziennika:
Trzymajcie się!