Szacuny
9
Napisanych postów
15357
Wiek
37 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
31011
Ja podpisuję się pod tym co Marta pisze - ból głowy, sraczka i +10 do passive aggressive (passive tylko dla tego, że nie masz siły na active) a sprawność umysłowa spada do poziomu młotka.
Szacuny
3
Napisanych postów
24786
Wiek
43 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
89719
Re: Wiosenne "niejedzenie" mnie dopadło six_a 13.05.12, 16:10 Odpowiedz ale kto każe Ci się w ogóle przestawiać, nie rozumiem? napisałam przecież, że jeśli taki pobór energii odpowiada wydatkowi, to jest OK i nic nie trzeba zmieniać.
z drugiej strony objaw typu słabo z głodu i takie siadanie nastroju, że bez kija nie podchodź, po godzinie od zjedzenia kanapki z tłustą pastą i połową pomidora, wg mnie niczym dobrym ani typowym nie jest. i może być wynikiem jedzenia nawykowego (bez trzech pajd chleba rano ani rusz) lub choroby.
The woman is wild, a she-cat tamed by the purr of a Jaguar
Oficjalnie certyfikowana przez Vitalie jako 'odrazajaca anorektyczka'
HCFC: But skim milk is low in saturated fat
Charles Poliquin: So is Napalm
Gdyby tyle udało mi się wcisnąć w siebie na śniadanie, byłabym dumna z siebie. I to jak! U mnie śniadanie wygląda, tak, iż nie jem nic... lub gdy mocno się zmuszę wypiję pół kubka jogurtu pitnego [koniecznie pitnego bo normalnego nie uda mi się przełknąć]. Kanapka na śniadanie zupełnie odpada. Nie przejdzie mi przez gardło. Około 12 - w pracy - jem, raczej zmuszam się, by zjeść muesli z owoców i 2-3 łyżek jogurtu.
I to by mi tak naprawdę wystarczyło. Bo głodu nie czuję. Ale rozum podpowiada, że trzeba w siebie jeszcze coś wrzucić. Dziś np. na "obiado-kolację" zjadłam kilka liści sałaty z rzodkiewką...
U mnie okresy jedzenia i nie
The woman is wild, a she-cat tamed by the purr of a Jaguar
Oficjalnie certyfikowana przez Vitalie jako 'odrazajaca anorektyczka'
HCFC: But skim milk is low in saturated fat
Charles Poliquin: So is Napalm
kitttie
krzyys88
wrong
Kendra
