mam pytanie do Gringss'a
Od czego zalezy to, jak wykorzystujemy nasze hormony?
piszesz wszedzie, ze gen da sie oszukac, gdzies pisales ze osiagasz taki efekt na 1,5 g testa, jak kolega na 1 gramie. Tak wiec od czego to zalezy, ze jeden ma lepsze efekty od drugiego nawet na poziomie naturalnym, a gdy wchodzi na szpryce wystarczaja mu male dawki?
gen, ale co dokladnie? bo przeciez nie poziom hormonow, skoro u dwoch osobnikow, ktorzy grzeja np 1 gram jest taki sam, ale jeden ma lepsze efekty niz drugi? od czego to zalezy? bo gen to zbytnie uogolnienie