Azzi- podsumowanie str.141, rzeźba str.144

No... nie ma kota to myszy harcują
A jak wróci to dopiero zrobi z wszystkimi porządek

E tam, ja ćwiczę i liczę. Więc może faktycznie, jak dla mnie, czas przystopować na chwilkę.
Kaszmirka, czekasz na Obli coby Cię pognała do roboty?
Ja czekam na opinię, czy mam coś zmieniać w diecie i na propozycję treningu. Nawet się zastanawiałam, czy nie "pożyczyć" jakiegoś z dostępnych w różnych dziennikach i poprostu dać do zaakceptowania. Bo zdaje się, że Iza czasowo nie wyrabia. Może poczekam jeszcze tydzień i ewentualnie wtedy coś wymyślę.

Iza chyba dopiero za miesiąc wróci...
Azzi, nie wiem jak twój organizm reaguje ale ja muszę mieć kilka wolnych dni po miesiącu treningów no i muszę się solidnie wyspać co kilka dni. Bo normalnie śpię 6 godzin i mi wystarcza.

Wiesz co, mi jednak nie starcza. Jak chodzę spać o 23.30 a wstaję o 5 plus 9 godzin w pracy, to po 5 dniach jestem trup. A przerwę sobie zrobię od dzisiaj do piątku.
Czyli mówisz, że dopiero za miesiąc startujemy z "czterdziestką"? To chyba sobie skomponuję ten trening i wyślę Izie do sprawdzenia.
Masz może pomysł czym, w domowych warunkach, można zastąpić suwnicę z nogami wysoko i ściąganie wyciągu górnego do klatki?

może przysiad sumo. A masz sztangę? Wtedy pogłabyś robić przyciąganie klatki do sztangi...
Ale to luźne pomysły musisz to skonsultować z którąś szefową.

Pewnie,że mam. Przyciąganie do klatki to jak wiosło sztangą, tyle, że do klatki się robi? Jasne, będę konsultować.

Kładziesz się pod sztangą, opierasz ciężar na piętach a całe ciało w lini prostej i podciągasz klatę do sztangi, wygugluj sobie. Brzuch napięty, pośladki spięte...

Invert rows?

Tak

Robiłam na poprzednim treningu. Dzięki za przypomnienie. Już zgapiłam sobie plan i wysłałam do Izy. Zobaczę czy zaakceptuje.