SPAMPOST- niech ktoś wymyśli temat

to ja mam to samo. Tylko nigdy nie paliłem nałogowo czasami po 3 buchach kreci mi sie w głowie.
Taki plus ze się w to nie wciągnę

ja sam siebie okłamuje że rzucamno i ty też że sie nie wciagasz w palenie itd.palacy sie tytoń z domieszkami stosowanymi ówcześnie powoduje ze po pierwszym papierosie w mózgu robi sie tobie kiełbie wełbie z neuronami czy czymś tam w bani że bardzo ciężko sie od tego uwolnić bo zmienia sie na stałe struktura czegoś tam(sory ale dawno temu o tym czytałem i nie potrafię dokładnie ubrać w słowa to co chce przekazać)

ale ja w tym nie widze przyjemnosci i smaku. Na imprezie kiedy robie za kierowce wypale całego zeby mnie przyćmiło
zresztą czynniki ekonomiczne skutecznie oslabiają moją ciągnote do palenia

Coś w tym jest. Wcześniej nic mnie nie kusiło, a jak już pierwszy raz zapaliłem to teraz jednak czasem bym sobie zakurzył. Chociaż to może dlatego, że to po prostu przyjemne jest.

ja ogólnie i smak i ten jakiś taki stan odprężenia no i czasem to uczucie k***a musze zajarać bo nie wyrobie.kiedyś za dyche sie kupowało pety i 2 piwa a nawet i 3 chyba,ateraz...pomidor,tyle idzie do kieszeni polityków

Jak by nie było relaksujące. Ciepłe, jest się na czym skupić i w ogóle przyjemne. Ale niezdrowe i się potem śmierdzi, no i drogie, więc nie palę.

jak zacząłem ostro ćwiczyć wydolnościowo(kompleks sztangowy)to różnice w wydolności od razu zauważyłem no i samopoczuciu.dni bez peta na plus dni z petem na minus szły

wczorajszy zestaw

fuj konserwowe do wódki.bleeee k***a az nie wygieło

.