Nie ma co pisać w sumie. Pierwszy trening nóg po przerwie.
Nogi + dół pleców
1. Front Squat RAMPA 6
---------------------------------------
6x20 / 6x40 / 6x50 / 6x60 / 6x70 / 6x80
Na dole filmik. Dość ciężko po przerwie, ale myślę, ze jak wczuję się znowu w ruch to będzie lżej.
2. Wspięcia stojąc 3x20(krótki zakres, +20kg ostatniej serii FSQ, +10kg, +10kg)
-----------------------
20x100 / 20x110 / 20x120
Znowu mam problemy z dobrą pozycją, co utrudnia trochę. 120 wcale nie tak łatwo, jak myślałem, że będzie
3. MC RAMPA 6
-------------------------------
6x60 / 6x80 / 6x103 / 6x123 / 5x143
Do 123 szło leciutko, natomiast przy 143 złapałem zonka, bo było naprawdę ciężko. 6tego powtórzenia nie zrobiłem, bo coś mi się poyebało. Co prawda z trudem, ale bym zrobił. Nie wiem, czy nie za ciężko zacząłem. Wyliczyłem sobie progresje 5kg co tydzień, żeby zakończyć przed świętami na 193kg razy 2, więc jak chcę tyle podnieść to nie ma bata, muszę od tylu zacząć
4A. Prostowanie to out RAMPA 12
------------------------------------
------------------------------------
4B. Uginanie leżąc RAMPA 12
------------------------------------
------------------------------------
Zabrakło czasu, a wolałem zrobić łydy
5. Wspięcia siedząc RAMPA 30
-------------------------------------
30x20 / 30x25 / 30x30 / 30x35 / 30x40
Oj paliło, paliło...
Dieta
Ładnie trzymana, chyba nawet bez najmniejszych cheatów.
Filmy
Fronty 6x80kg - ostatnia seria. Starałem się jak najgłębiej mogę, póki co niżej nie zejdę.
MC 5x143kg - tutaj miało być 6 powtórzeń, ale coś źle policzyłem. Na filmiku widać jakby lajtowo szło, ale było inaczej. Ciężko w chuy!
Pozdro