mój kumpel jak cwiczy bica - uginanie rak z hantlami - to jednoczesnie robi przysiady i mówi ze takto ma wieksza pompe. Czy to dobra metoda? chyba nie, bo wtedy sie czlowiek mocno poci a to niedobre na mase. Czekam na odpowiedzi!
...
Napisał(a)
mam jeszcze jedno :D
mój kumpel jak cwiczy bica - uginanie rak z hantlami - to jednoczesnie robi przysiady i mówi ze takto ma wieksza pompe. Czy to dobra metoda? chyba nie, bo wtedy sie czlowiek mocno poci a to niedobre na mase. Czekam na odpowiedzi!
mój kumpel jak cwiczy bica - uginanie rak z hantlami - to jednoczesnie robi przysiady i mówi ze takto ma wieksza pompe. Czy to dobra metoda? chyba nie, bo wtedy sie czlowiek mocno poci a to niedobre na mase. Czekam na odpowiedzi!
...
Napisał(a)
hehe.. pocenie nie dobre na masę? kuuurna już wiem czemu minie szło
a co do przysiadów i jednoczesnych ugięć ramion to gdzieś to ćwiczenie chyba widziałem....
a co do przysiadów i jednoczesnych ugięć ramion to gdzieś to ćwiczenie chyba widziałem....
Ulubieńcy - Wikibokser, ten od Yiu-Tubitsu, Sensei(99999), Jarzyn, Jaguar, Frosti
...
Napisał(a)
"Kupiłem CARBO od kumpla. Czy mam to jeść na sucho czy wymieszać np. z mlekiem ?"
zamiasta "włóż" ktoś napisał wusz...
zamiasta "włóż" ktoś napisał wusz...
...
Napisał(a)
Kto jest najlepszym źródłem wiedzy? :
Z tego co mi mama kiedys tlumaczyla to testosteron nie jest legalny (uogolniajac mocno) a testosterol tak takze widac podstawowa roznice ktora daje conieco do myslenia :]
Z tego co mi mama kiedys tlumaczyla to testosteron nie jest legalny (uogolniajac mocno) a testosterol tak takze widac podstawowa roznice ktora daje conieco do myslenia :]
...
Napisał(a)
Kuro zamiatasz tymi textami
Mogę być kimś, będąc jednocześnie sobą...
...
Napisał(a)
Gdy trenujesz na masę, trenuj ciężko, naprawdę ciężko ale nigdy kosztem poprawnej techniki
-animal-
...
Napisał(a)
" suwiennica"
Ulubieńcy - Wikibokser, ten od Yiu-Tubitsu, Sensei(99999), Jarzyn, Jaguar, Frosti
...
Napisał(a)
Woolip za ostatni tekst sog https://bundles.sfd.pl/../../buziaki/1.gif[/img] Tego typu pytania są śmieszne, aczkolwiek trochę przypominają mi mnie z przed jakiegoś czasu. Głupie pytania towarzyszyły mi na co dzień. Teraz myślę, że każdy powinien przejść swoją drogę. Nawet kosztem wyśmiewania się przez wszystkich, bo kto pyta nie błądzi. Pamiętam jak zawsze się głowiłem o jakiej porze jeść białko, gainery itp. Teraz po prostu się to czuje, że w danej chwili za mało zjadłeś odpowiednich wartości odżywczych, więc dopierniczasz jakąś odżywkę i sprawa załatwiona. Nie wiem jak Wy zaczynaliście, ale zastanawiam się czasem jakby to było gdyby od samego początku prowadził mnie jakiś ekspert od treningu, suplementacji, żywienia itp. Ponieważ jestem samoukiem i w zasadzie cała moja wiedza pochodzi z SFD - za co ogromne DZIĘKI - mam świadomość, że masę czasu zmarnowałem na zły trening, to i tak z perspektywy czasu uważam, że wszystkie te "błędy" były bardzo, ale to bardzo cenne. Doświadczenie z niektórych głupstw pozwala wyciągać wnioski i się doskonalić. Wychodzę z założenia, że gdyby ktoś podsuwał mi każdy plan, posiłek, to pewnie efekt byłby nieporównywalnie lepszy, aczkolwiek ostateczna "frajda" z przebytej drogi nacechowanej różnorakimi doświadczeniami jest bezcenna i przynajmniej ja niczego nie żałuję. Dodam jeszcze i wierzcie mi bądź nie, ale nie chciałbym dziś wyglądać jak swój wymyślony ideał, bo rzecz w tym, że dążenie do niego jest w tym wszystkim najlepsze i sprawia najfajniejszą frajdę ! Zresztą to nie o wygląd tylko chodzi - z każdym dniem uświadamiam sobie, że satysfakcja jaką czerpię z ćwiczeń jest wielowymiarowa i jeśli zdrowie nie podupadnie, to będę ćwiczył do późnej starości, bo ten sport jest za***.... Sorry, trochę się rozpisałem, bo mam chyba dzisiaj jakiś taki refleksyjny nastrój Tego typu pytania są śmieszne, aczkolwiek trochę przypominają mi mnie z przed jakiegoś czasu. Głupie pytania towarzyszyły mi na co dzień. Teraz myślę, że każdy powinien przejść swoją drogę. Nawet kosztem wyśmiewania się przez wszystkich, bo kto pyta nie błądzi. Pamiętam jak zawsze się głowiłem o jakiej porze jeść białko, gainery itp. Teraz po prostu się to czuje, że w danej chwili za mało zjadłeś odpowiednich wartości odżywczych, więc dopierniczasz jakąś odżywkę i sprawa załatwiona. Nie wiem jak Wy zaczynaliście, ale zastanawiam się czasem jakby to było gdyby od samego początku prowadził mnie jakiś ekspert od treningu, suplementacji, żywienia itp. Ponieważ jestem samoukiem i w zasadzie cała moja wiedza pochodzi z SFD - za co ogromne DZIĘKI - mam świadomość, że masę czasu zmarnowałem na zły trening, to i tak z perspektywy czasu uważam, że wszystkie te "błędy" były bardzo, ale to bardzo cenne. Doświadczenie z niektórych głupstw pozwala wyciągać wnioski i się doskonalić. Wychodzę z założenia, że gdyby ktoś podsuwał mi każdy plan, posiłek, to pewnie efekt byłby nieporównywalnie lepszy, aczkolwiek ostateczna "frajda" z przebytej drogi nacechowanej różnorakimi doświadczeniami jest bezcenna i przynajmniej ja niczego nie żałuję. Dodam jeszcze i wierzcie mi bądź nie, ale nie chciałbym dziś wyglądać jak swój wymyślony ideał, bo rzecz w tym, że dążenie do niego jest w tym wszystkim najlepsze i sprawia najfajniejszą frajdę ! Zresztą to nie o wygląd tylko chodzi - z każdym dniem uświadamiam sobie, że satysfakcja jaką czerpię z ćwiczeń jest wielowymiarowa i jeśli zdrowie nie podupadnie, to będę ćwiczył do późnej starości, bo ten sport jest za***.... Sorry, trochę się rozpisałem, bo mam chyba dzisiaj jakiś taki refleksyjny nastrój Tego typu pytania są śmieszne, aczkolwiek trochę przypominają mi mnie z przed jakiegoś czasu. Głupie pytania towarzyszyły mi na co dzień. Teraz myślę, że każdy powinien przejść swoją drogę. Nawet kosztem wyśmiewania się przez wszystkich, bo kto pyta nie błądzi. Pamiętam jak zawsze się głowiłem o jakiej porze jeść białko, gainery itp. Teraz po prostu się to czuje, że w danej chwili za mało zjadłeś odpowiednich wartości odżywczych, więc dopierniczasz jakąś odżywkę i sprawa załatwiona. Nie wiem jak Wy zaczynaliście, ale zastanawiam się czasem jakby to było gdyby od samego początku prowadził mnie jakiś ekspert od treningu, suplementacji, żywienia itp. Ponieważ jestem samoukiem i w zasadzie cała moja wiedza pochodzi z SFD - za co ogromne DZIĘKI - mam świadomość, że masę czasu zmarnowałem na zły trening, to i tak z perspektywy czasu uważam, że wszystkie te "błędy" były bardzo, ale to bardzo cenne. Doświadczenie z niektórych głupstw pozwala wyciągać wnioski i się doskonalić. Wychodzę z założenia, że gdyby ktoś podsuwał mi każdy plan, posiłek, to pewnie efekt byłby nieporównywalnie lepszy, aczkolwiek ostateczna "frajda" z przebytej drogi nacechowanej różnorakimi doświadczeniami jest bezcenna i przynajmniej ja niczego nie żałuję. Dodam jeszcze i wierzcie mi bądź nie, ale nie chciałbym dziś wyglądać jak swój wymyślony ideał, bo rzecz w tym, że dążenie do niego jest w tym wszystkim najlepsze i sprawia najfajniejszą frajdę ! Zresztą to nie o wygląd tylko chodzi - z każdym dniem uświadamiam sobie, że satysfakcja jaką czerpię z ćwiczeń jest wielowymiarowa i jeśli zdrowie nie podupadnie, to będę ćwiczył do późnej starości, bo ten sport jest za***.... Sorry, trochę się rozpisałem, bo mam chyba dzisiaj jakiś taki refleksyjny nastrój [img]../../buziaki/1.gif" alt="" /> Kto przeczytał to pewnie wie o co chodzi.
Pozdro wszystkim !
Pozdro wszystkim !
...
Napisał(a)
Dawno tak nie poległem:
no ja pamietam tylko raz ze mi sie cos snilo ze na silce przysiady robie ale to w duzo szerszym kontekscie calego snu a z ciekawszych rzeczy ostatnio to sniło mi sie że pierdziałem na kuchenke i sprawdzialem czy sie pali, dymałem azjatke całą w tatuażach, biegałem po miescie z mieczami i siekierami obcinająć ludziom rece, nogi głowy a ostanio że łapałem ludzi w jakiś kiblach i obwiązywałem ich drutami kolczastymi po czym wieszalem na scianie i uciekalem mysląc o tym jak giną :D (to chyba po obejrzeniu kolejnej częsci piły)
To jest killer:
Sny mnie nieraz rozwalają raz mi się śniło ,że laska ,która mi się podoba chciała chodzić z księdzem ,z którym mam religie. Chciałem go zabić i powiedziałem matce ,że ide zabić księdza a starsza mówi rób co chcesz, tylko wyjdź z psem ,żeby się odlał to poszłem z nim do kibla spóściłem go ze smyczy a on wpadł do sedesu i się utopił jak go wyciągłem martwego to się skurczył a potem zamienił się w wielką piłkę do footbolu amerykańskiego. Byłem tak zły ,że potem stwierdziłem ,że ide się powiesić i się obudziłem .
Mega topic:
https://www.sfd.pl/Sny_o_siłowni-t315643.html
no ja pamietam tylko raz ze mi sie cos snilo ze na silce przysiady robie ale to w duzo szerszym kontekscie calego snu a z ciekawszych rzeczy ostatnio to sniło mi sie że pierdziałem na kuchenke i sprawdzialem czy sie pali, dymałem azjatke całą w tatuażach, biegałem po miescie z mieczami i siekierami obcinająć ludziom rece, nogi głowy a ostanio że łapałem ludzi w jakiś kiblach i obwiązywałem ich drutami kolczastymi po czym wieszalem na scianie i uciekalem mysląc o tym jak giną :D (to chyba po obejrzeniu kolejnej częsci piły)
To jest killer:
Sny mnie nieraz rozwalają raz mi się śniło ,że laska ,która mi się podoba chciała chodzić z księdzem ,z którym mam religie. Chciałem go zabić i powiedziałem matce ,że ide zabić księdza a starsza mówi rób co chcesz, tylko wyjdź z psem ,żeby się odlał to poszłem z nim do kibla spóściłem go ze smyczy a on wpadł do sedesu i się utopił jak go wyciągłem martwego to się skurczył a potem zamienił się w wielką piłkę do footbolu amerykańskiego. Byłem tak zły ,że potem stwierdziłem ,że ide się powiesić i się obudziłem .
Mega topic:
https://www.sfd.pl/Sny_o_siłowni-t315643.html
Poprzedni temat
STEREoTYPY
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- 204
- 205
- 206
- 207
- 208
- 209
- 210
- 211
- 212
- 213
- 214
- 215
- 216
- 217
- 218
- 219
- 220
- 221
- 222
- 223
- 224
- 225
- 226
- 227
- 228
- 229
- 230
- 231
- 232
- 233
- 234
- 235
- 236
- 237
- 238
- 239
- 240
- 241
- 242
- 243
- 244
- 245
- 246
- 247
- 248
- 249
- 250
- 251
- 252
- 253
- 254
- 255
- 256
- 257
- 258
- 259
- 260
- 261
- 262
- 263
- 264
- 265
- 266
- 267
- 268
- 269
- 270
- 271
- 272
- 273
- 274
- 275
- 276
- 277
- 278
- 279
- 280
- 281
- 282
- 283
- 284
- 285
- 286
- 287
- 288
- 289
- 290
- 291
- 292
- 293
- 294
- 295
- 296
- 297
- 298
- 299
- 300
- ...
- 301
Następny temat
lato kontra zima
Polecane artykuły