Szacuny
6
Napisanych postów
504
Wiek
40 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
4605
Widzę, że combatancki spam aktualnie obraca się wokół motoryzacji z podtekstem erotycznym
Raz w życiu miałem okazję przejechać się (a może raczej "przejechać") jako pasażer, że użyję Waszego slangu, "plastika". Kolega, gustujący w tego typu pojazdach zaproponował, że mnie przewiezie. Ledwo zdążyłem posadzić swój tłusty zad na siedzeniu, to po chwili siedziałem na środku jezdni z obitym dupskiem i podziwiałem oddalającego się ze znaczną prędkością kolegę na motorze. Oczywiście po chwili wrócił, zaproponował drugie podejście, że tym razem poczeka aż będę w pełni przygotowany do jazdy itp. ale jakoś nie mogłem się przemóc...
Szacuny
77
Napisanych postów
11983
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
79498
Zawsze lepiej się czuję w aucie.Coś mnie osłania.Poza tym jak wpadnę jednym kołem w jakąś nierówność przy dużej prędkości,albo w poślizg,to mam szansę wyprowadzić auto z tego i wyjść z opresji cało.Na motorze tego komfortu nie ma.Koło wpada w nierówność i i belive i can fly
Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.
Szacuny
77
Napisanych postów
11983
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
79498
Samochodem doszedłem do "Witam Cię Ojcze".Mam zakusy na "Anielski orszak...",bo jest rezerwa mocy w Hani.Prędkość prędkością,ale i tak wolę trenować technikę,obieranie odpowiedniego toru jazdy w zakrętach i szybkie wyjścia stamtąd,ponadto lubię trenować wyjścia z poślizgów itd.Lubię kiedy to ja kontroluję auto,a nie ono robi ze mną to co chce.Niestety nie mam czym "trenować"od pół roku,a swojej Hani mi szkoda na takie dożynanie.
Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.