Szajba - In Comfort Zone

Wchodząc lekko rozgrzanym do wody o temperaturze lub poniżej zera organizm bardzo gwałtownie odprowadza krew ze skóry. Skóra się jakby taka twarda, nieprzyjemna w dotyku ale jednocześnie niewrażliwa na zimno. I właściwie po kilkunastu sekundach stoi się w tej wodzie, nie bardzo wiadomo po co . Po wyjściu gdy temperatura powietrza jest poniżej zera dość długi czas utrzymuje się ten stan
Przy wyższej temperaturze, zdążysz zmarznąć nim coś zacznie się dziać.

Fale Lewisa

U mnie chyba fala nie zdążyła wystąpić. Na Stravie wygląda to tak, że od momentu wejścia do wody tętno powoli ale stale idzie w dół a wzrastać zaczęło gdy z wody wychodzić zacząłem.
Gdy się już trochę lepiej zaaklimatyzuję i czas wydłużę to kto wie, może rzeczone zjawisko wystąpi w takim stopniu by dać swoje odbicie na wykresie tętna.

Dodam jeszcze że morze pełne tych świecących żyjatek . Nie ma bata, w ciemnej toni z brzegu muszę wyglądać ja Doktor Manhattan

Ja to bym chciała umieć pod zimny prysznic wejść... a on takie cuda opowiada...

Ja w ten weekend otwieram sezon morsowania

Ja czasem zimną wodą polewam uda, dla mnie to już masakra. Rok temu po TRR na termach wskoczyłem do takiego basenu z zimną wodą. Żona chciała karetkę wzywać tak wyglądałem

Dampaz

Ja czasem zimną wodą polewam uda, dla mnie to już masakra. Rok temu po TRR na termach wskoczyłem do takiego basenu z zimną wodą. Żona chciała karetkę wzywać tak wyglądałem

To ważne by organizm umiał sam się ogrzać i warto wystawiać swoje ciało na zimno. Człowiek hartuje się, zwiększa odporność i przede wszystkim uczy organizm ogrzewania się.

W tym roku się nie zdecydowałem ,tamten od pazdziernika do kwietnia na koniec kąpieli prysznic w zimnej ,obecnie tylko nogi,jakoś nie mogę się przemóc,chociaż po nogach to już łatwiej górę zahartować .

Tak żeby wątpliwości nie było, o ile do morza, jeziora czy innej sadzawki wchodzę bez stresu, po prostu wchodzę po szyję i jestem o tyle pod zimny prysznic i koniem mnie nie wciągną. To dwa całkowicie odmienne światy

To może ja do morza też bym weszła?:)