Zmieniony przez - rallygunia w dniu 2011-10-09 19:56:52
...
Napisał(a)
No Kochana na takiej ilości białka i węgli to sukcesu nie osiągniesz
Zmieniony przez - rallygunia w dniu 2011-10-09 19:56:52
Zmieniony przez - rallygunia w dniu 2011-10-09 19:56:52
...
Napisał(a)
Rally domyślam się, ciężej zmienić nawyki żywieniowe niż myślałam. I odkryłam w sobie mięsowstręt. Z białkiem od początku mówiłam, że jest problem, węgle zawsze można obciąć. Postaram się dołożyć biuałkow tym tyg, treningi dochodzą, to bardziej się przyda.
Dzisiaj, żeby dobrze rozpocząć tydzień spaliłam rano garnek z ryżem, więc do pracy wzięłam tylko 150g piersi z kury. Jak ja się tym najem, to nie wiem.
Dzięki Bogu dzisiaj pierwszy trening, może jakoś to ruszy.
Cukru za to i słodyczy nie ruszyłam od tygodnia, alkoholu na imprezie też.
Miska na weekend nienajgorsza, ale jak to w moim przypadku, nie idealna, była impreza rodzinna, starałam się wcinać to, co było w miarę znośne - cienki bigos bez zaprawy pomidorowej, sałatka seler, kukurydza, szynka, tortu nie ruszyłam. Chociaż w tym przypadku duma mnie rozpiera
Muszę jeszcze w atlasie zobaczyć jak wyglądają konkretne ćwiczenia. Nie mogę się już wieczoru doczekać
Zmieniony przez - Amstaff91 w dniu 2011-10-10 09:13:54
Dzisiaj, żeby dobrze rozpocząć tydzień spaliłam rano garnek z ryżem, więc do pracy wzięłam tylko 150g piersi z kury. Jak ja się tym najem, to nie wiem.
Dzięki Bogu dzisiaj pierwszy trening, może jakoś to ruszy.
Cukru za to i słodyczy nie ruszyłam od tygodnia, alkoholu na imprezie też.
Miska na weekend nienajgorsza, ale jak to w moim przypadku, nie idealna, była impreza rodzinna, starałam się wcinać to, co było w miarę znośne - cienki bigos bez zaprawy pomidorowej, sałatka seler, kukurydza, szynka, tortu nie ruszyłam. Chociaż w tym przypadku duma mnie rozpiera
Muszę jeszcze w atlasie zobaczyć jak wyglądają konkretne ćwiczenia. Nie mogę się już wieczoru doczekać
Zmieniony przez - Amstaff91 w dniu 2011-10-10 09:13:54
...
Napisał(a)
węgle zawsze można obciąć
I co? Kaloryczność będzie rzędu 1000kcal?
Gunia, proszę o wezwanie mnie, kiedy ta miska będzie ogarnięta. Bo póki co, nie mam nerwów tego czytać. Czasu też nie.
I co? Kaloryczność będzie rzędu 1000kcal?
Gunia, proszę o wezwanie mnie, kiedy ta miska będzie ogarnięta. Bo póki co, nie mam nerwów tego czytać. Czasu też nie.
...
Napisał(a)
Wezwę miejmy nadzieję
Amstaff91 wieczorem ma być wypiska z treningu i żarcia...150 g kurczaka to już chyba przy planowaniu coś Ci się kopnęło, chciałaś do pracy wziąć 150 g kurczaka i ryż?ile godzin pracujesz?
Zmieniony przez - rallygunia w dniu 2011-10-10 10:37:21
Amstaff91 wieczorem ma być wypiska z treningu i żarcia...150 g kurczaka to już chyba przy planowaniu coś Ci się kopnęło, chciałaś do pracy wziąć 150 g kurczaka i ryż?ile godzin pracujesz?
Zmieniony przez - rallygunia w dniu 2011-10-10 10:37:21
...
Napisał(a)
Martucca nic nie poradzę, że to dla mnie takie ciężkie. Myślałam, że będzie łatwiej, zacznę zdrowo jeść i już. A nie chcę kolejnej diety, tylko zmiany okropnych nawyków. Dla mnie to metoda małych kroczków, bo to, że nie pochłaniam kg jedzenia i nie ruszam słodyczy, to osobisty sukces, od tygodnia nie miałam kompulsu i to mnie cieszy. Na efekty mogę dłużej poczekać, nie spieszy mi się. Choćbym miała miesiąc walczyć z miską, to będę, bo chcę wprowadzić zmiany na stałe, a łatwo mi nie jest.
Ten dziennik to bardziej blogo-pamiętnik póki co, bo wiem, że za każdą głupotę dostanę baty i później będzie mi głupio. No, choć już generalnie tylko rally znosi moje wypociny i ogromne dzięki Ci za to, bo może gdyby nie Ty, to bym się złamała :)
Rally 8h pracuje, rozumiem, że przegięłam z ilością
Dla mnie normalne zdrowe jedzenie to chyba antonim, nie radzę sobie z tym.
Ten dziennik to bardziej blogo-pamiętnik póki co, bo wiem, że za każdą głupotę dostanę baty i później będzie mi głupio. No, choć już generalnie tylko rally znosi moje wypociny i ogromne dzięki Ci za to, bo może gdyby nie Ty, to bym się złamała :)
Rally 8h pracuje, rozumiem, że przegięłam z ilością
Dla mnie normalne zdrowe jedzenie to chyba antonim, nie radzę sobie z tym.
...
Napisał(a)
Spoko, u mnie ten proces też trochę trwał....żarłam rok temu masę syfu i pojęcia o zdrowym jedzeniu nie miałam i też nie umiałam z dnia na dzień odstawić słodyczy, serków itp.,
Ale no choroba no...dzień przed pracą masz siadać do dziennika, wrzucac plan na kolejny dzień i tak składać, żeby wyszło to co ma wyjść,a nie jakieś 150 g kurczaka i ryż na 8 h pracy, bo z tego właśnie się biorą kompulsy, tyle to "odchudzające się panienki jedzą"
Im bardziej regularne posiłki będziesz miała i dobrze skomponowane, tym kompulsy rzadziej będą przyłazić....
Także d.pa w troki i do roboty
Marta tu wróci jak się ogarniesza musisz wiedzieć, że jej powrót jest bardzo dla Ciebie potrzebny...więc walcz
Ale no choroba no...dzień przed pracą masz siadać do dziennika, wrzucac plan na kolejny dzień i tak składać, żeby wyszło to co ma wyjść,a nie jakieś 150 g kurczaka i ryż na 8 h pracy, bo z tego właśnie się biorą kompulsy, tyle to "odchudzające się panienki jedzą"
Im bardziej regularne posiłki będziesz miała i dobrze skomponowane, tym kompulsy rzadziej będą przyłazić....
Także d.pa w troki i do roboty
Marta tu wróci jak się ogarniesza musisz wiedzieć, że jej powrót jest bardzo dla Ciebie potrzebny...więc walcz
...
Napisał(a)
Rally ano wiem, tylko łatwo nie jest/ Ale tak jak piszesz, nie poddaje się,ale z jakim skutkiem czasami
A o co chodzi z tym kurczakiem w końcu? Że mało? 300 brać ?
Zmieniony przez - Amstaff91 w dniu 2011-10-10 11:31:02
A o co chodzi z tym kurczakiem w końcu? Że mało? 300 brać ?
Zmieniony przez - Amstaff91 w dniu 2011-10-10 11:31:02
...
Napisał(a)
150 g kurczaka to ok.30 g białka, ty masz jeść 120 g dziennie, więc jak na 8 godzin to raczej mało, chyba, że przed i po pracy jesteś w stanie wciągnąć kolejne 90 g, w co wątpię....
Ah no i KURCZAKA NIE JEMY, zastąp indykiem
Ah no i KURCZAKA NIE JEMY, zastąp indykiem
...
Napisał(a)
Rally nie wiem czy dam radę sie dzisiaj zameldować, bo nie wiem czy laptop wróci z naprawy, jak nie, to rano będzie meldunek :)
...
Napisał(a)
Micha z wczoraj taka sobie. Próbowałam dobić białko, ale w lodówce pustki, muszę z narzeczonym do sklepu pojechać, bo białka w domu brak.
TRENING:
Z treningu jestem niesamowicie zadowolona
Dzisiaj czuję, że żyję, ale jutro przyłożę się bardziej, bo skoro dzisiaj nie zdycham to coś jest nie tak.
1. Rozpiętki ze sztangielkami na ławce poziomej 2x15 2kg
2. Wyciskanie sztangielek leżąc na ławce skośnej 2x15 3kg
3. Przyciąganie drążka wyciągu górnego do klatki nachwytem 2x15
4. Unoszenie bokiem w górę sztangielek 2x15 2kg
5. Prostowanie tułowia na ławeczce 2x15
6. Uginanie ramion ze sztangielkami (naprzemienne) 2x15 2kg
7. Prostowanie ramion na wyciągu 2x15
8. Prostowanie nóg siedząc 2x15
9. Uginanie nóg leżąc 2x15
10. Zamiast odwodzicieli na ginekologu zrobiłam odwodzenie na zewnątrz 2x15
11. Przywodziciele zrobiłam na tej samej maszynie, ale nie wiem czy dobrze. Stanełam na wprost niej i wypychałam nogi do tyłu 2x15
12. Wspięcia na palce siedząc 2x15
Wcześniej zrobiłam 5 min rozgrzewki na orbitreku.
Na dzisiaj planuję i orbiego, i rowerek, 30 min tego i tego. Może być? Czy lepiej męczyć jeden sprzęt?
Zmieniony przez - Amstaff91 w dniu 2011-10-11 11:18:29
Poprzedni temat
Poprawa sylwetki
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- ...
- 55
Następny temat
Od czego zaczynacie dzień?
Polecane artykuły