Amstaff91/dziennik motywacyjny/str.37

Toteż kopy w dupę są życzliwe a nie takie na wysadzenie z siodła

Miska dużo ładniejsza, byleś się nie cofała!

Różnorodność jest coś musi zadziałać

Grr no sam fakt, że poświęcacie mi tyle czasu jest dobrym batem A co do tych mocniejszych kopów - napisałabym, że wiem, że się mazgaję, ale tym samym będę się mazgaić
Uwielbiam Wasze kopy, demotywuje czasami to, że już jest iskierka nadziei, że coś zrobiłam dobrze, a tu bach, bach, dalej źle
Aczkolwiek jęcząc nie poddaję się, przyjmuję każde uderzenie na klatę.




A schodząc z tych psychologicznych dyskusji: Jak się zapatrujecie na marchewkę z groszkiem na masełku. Zielone światło?



Zmieniony przez - Amstaff91 w dniu 2011-10-13 11:06:40

Amstaff- ostatnie pogonienie ode mnie jest takie- jeśli się nie ogarniesz naprawdę i tego chaosu w zapiskach, to się okaże ze tego czasu po prostu nie warto poświęcać

przyznawać się do mazgajenia- dobra rzecz, lecz druga rzecz- skoro wiesz że coś robisz źle- ZMIENIAJ, bez zmian to pozostają puste słowa

czekam na poprawną składną wypiskę z obecnego dnia:

Miska- zrzut całego dnia
suplementy- jeśli przyjmujesz
warzywa- jakie i ile
napoje- ile i jakie
trening ostanio wypisany POPRAWNIE ułożony i zaprezentowany
ew. komentarz do treningu złożony jasno

cała reszta- uznajmy za spam i mazgajenie

jedziesz



Zmieniony przez - margot77 w dniu 2011-10-13 11:08:13

Się robi

Jezu margot - pojechałaś hersztem tak, żę normalnie widzę Cię w lateksach i z batogiem

k_rol_k to nie patrz, bo figura nie ta jeszcze na lateksy, ale batog a i owszem

uczę się od miszczyni

dobra, nie śmiecimy i my, niech się Amstaff wykaże

Zmieniony przez - margot77 w dniu 2011-10-13 11:40:14

MISKA: 13.10.2011



Suplementy: żadnych
Warzywa: pomidor, groszek 50g, marchewka50g, sałata (3 listki), papryka (1/4)
Napoje: 3l wody, herbata zielona 4 szklanki, herbata czerwona szklanka


TRENING: 12.10.2011

ROZGRZEWKA: 8min na orbim, tętno 165

1.Rozpiętki ze sztangielkami na ławce poziomej 2x15
2kg
2kg
2.Wyciskanie sztangielek leżąc na ławce skośnej 2x15
2kg
3kg

3.Przyciąganie drążka wyciągu górnego do klatki nachwytem 2x15
21kg
28kg

4.Unoszenie bokiem w górę sztangielek 2x15
3kg
3kg

5.Prostowanie tułowia na ławeczce 2x15

6.Uginanie ramion ze sztangielkami (naprzemienne) 2x15
3kg
5kg

7.Prostowanie ramion na wyciągu 2x15
7kg
7kg

8.Prostowanie nóg siedząc 2x15
21kg
28kg

9.Uginanie nóg leżąc 2x15
14kg
14kg

10.Odwodzenie na zewnątrz 2x15
3,5kg
1,5kg

11.Przywodzenie do wewnątrz 2x15
1,5kg
1,5kg

12.Wspięcia na palce siedząc 2x15
14kg
21kg

13.Bieżnia
15 min, tempo 9-12m/s


Odczuć potreningowych opisywać chyba już dzisiaj nie muszę

Zmieniony przez - Amstaff91 w dniu 2011-10-13 11:56:10

Zmieniony przez - Amstaff91 w dniu 2011-10-13 11:57:39

MOŻNA od razu??? można,

Amstaf- to jest szablon twoich wypisek, od dziś tak wklejasz wszystkie informacje,
w nagrodę dostajesz możliwość na koniec dodać dział PYTANIA

uwagi-

ROZKŁAD NA PIĄTKĘ , teraz proszę cię zjedz to wszystko żeby jutro nie było "znowu coś... "

do miski nie wklejasz fasolki szparagowej, (chyba ze gdzieś ci ją kazano ujmować, nie wydaje mi się jednak, nie miałam czasu się przebijać) za to WSZELKIE STRĄCZKOWE - czytaj groszek już tak

z kurczakiem uważaj, można trochę, lepszy indyk który jest, widzę, dodawaj inne źródła białka- ryby!!!!! i inne mięsa- wołowe, wieprzyk mnią bo zaczniesz gdakać w końcu od samego drobiu
strączki też dobrze białko- soczewica- mnią również

warzyw obawiam jesz za mało (ja zresztą też) dobijaj dobijaj

trening:
ja bym ogarnęła wznosy bokiem na 2 kg- szefowe robią na 4 i zdychają, okazuje się ze to ćwiczenie jest naprawdę trudno dobrze wykonać technicznie, pooglądaj sobie w atlasie mięśnie które powinny przy tym pracować, mi pomogło, ja też się na 4 kg porwałam raz- wyśmiano mnie i słusznie

co do przyciągania drążka- tez nich ktoś ci technikę sprawdzi- ja po 4 miesiącach z trudem poprawnie robię kilka powtórzeń na 28 kg. albo masz za***iste plecy, albo ciągniesz nie tym czym powinnaś,

uginanie naprzemiennie- niech ktoś sprawdzi czy się przy 5 kg nie gibiesz przód tył, bo ja ten ciężar też ogarniałam daleko później, ale ja sztachetkowa płotka jestem

dalej treningowo nie pomogę, bo jak powyżej

jak ze trzy dni tak ładnie miskę potrzymasz i wypiski, będzie można zawołać Martę, wtedy zaczniesz o wiele szybciej iść do przodu, zapewniam

czekam jutro na taki sam poziom

over

na których stronach są zdjęcia?