Amstaff91/dziennik motywacyjny/str.37

Youlca poszłam po pozum do głowy. Dzisiaj zabrałam sobie 3 michy z mieskiem, ryżem i sałatką Teraz, jak już tyle skiepściłam, będę się ostro pilnować. I tak jak piszesz, koniecznie wieczorem będę przygotowywać, na drugi dzień nie będzie przynajmniej wariackiego latania, bo później robię durnoty jak wyżej widać.
Jestem opornym uczniem.

Zmieniony przez - Amstaff91 w dniu 2011-10-05 10:12:21

To jest naprawdę najlepsze wyjście.

Ja sobie nawet mikrofalówkę do biura kupiłam, bo miałam dosyć jedzenia na zimno

Hej
wrzucaj dietę w http://www.dzienniki.sfd.pl/, i Tobie i nam będzie łatwiej to czytać, a szefowe teraz czasu mają mało, więc bardzo ważne jest żeby było jasno i przejrzyście

Także czekamy na dietę z rozkładem wg wytycznych Marty...

btw fajna figurka

Ah no i z chlebożerstwa da się wyleczyć

U mnie dopiero będzie remont, więc narazie doopa, póki co podgrzałam sobie mięsko i w sreberko włożyłam, może, przejdzied jakoś. Jak nie, to przeżyję :) Przynajmniej się najem a nie zapcham :)

rally ok ok, w sumie nie ogarniam tego dziennika, dlatego tak nie wrzucałam :D poprawię się :)

a chleba się pozbędę, ale pisałam na wstępie, że wszytsko małymi kroczkami, hehe :D

Zmieniony przez - Amstaff91 w dniu 2011-10-05 10:29:09

Obawiam się, że z tego wszystkiego będzie wielkie NIC

Martucca a ja myślę, że dam radę. Cienki początek, al ogarniam się. Wolniej niż inne, ale idzie do przodu. Chleba nie ruszę więcej niż kromkę dziennie.

No ale ile się będziesz ogarniać? Tydzień temu założyłaś temat, do tej pory nawet jednego dnia nie przeszłaś z pozytywnym wynikiem

W redukcji, która ma przynieść rezultaty na takie coś nie ma miejsca.

więc czekamyten temat jest dla Ciebie, tylko musisz dać coś z siebie, żeby dziewczyny swój czas Tobie poświęciły...

Martucca wiem. Dzisiaj też spyeprzyłam tym jogurtem, ale cóż, już nic nie zrobię, mogę tylko zdrowo jeść później.

A takie coś?

Nie wiem, czym dobić na dzisiaj białko, żeby wyszło jak najlepiej. Jakieś jajka jako V posiłek?

rally no zdaje sobie sprawę, że do leniwej marudy rtaczej nikt z pomocą nie zagląda :) Mogę tylko obiecać poprawę.

...a no i u mnie posiłki II i III raczej będą się pokrywać, bo to żarcie, które biorę do pracy, dzielę na 2 części :)

Zmieniony przez - Amstaff91 w dniu 2011-10-05 12:10:21

Ojojoj do poprawy trochę jest ale spoko małymi kroczkami tylko musisz wprowadzać zmiany:
1. Kurczaka unikamy - zastąp go indykiem np.
2. Nabiału też troszku za dużo, spróbuj się ograniczyć do jednej porcji, i żeby to nie był jakiś jogurcik a dobry ser
3. Olej słonecznikowy zastąp np. kokosowym, rzepakowym, albo wogóle smaż na smalcu
4. Ryż biały zamień na brązowy
5. Masło roślinne na prawdziwe "zwierzęce"

Mówiąc krótko - masz do przeanalizowania linki z regulaminu


aaaaaa no i białko możesz dobić jajkami...tłuszcz się zwiększy, ale dziś juz tego pewnie nie naprawimy

Zmieniony przez - rallygunia w dniu 2011-10-05 12:16:15