sorry ,że tak się podczepiam ,ale mam podobny problem.
w zygzaku są 4 ćwiczenia na etapie gęstość i masa.
jest wyciskanie na skosie sztangiel. ,wyciskanie na płaskiej ,rozpiętki i pompki na poręczach. mam taki problem ,że zbyt przesadzałem z klatką i myślałem ,że zmiany treningów i przerwy renegeracyjne z resztą ciała wystarzą ,ale niestety nie wypaliło. z 80kg spadłem do 65-70kg max. Natomiast reszta idzie do przodu np.
a)uginanie ramion ze sztangą z 28 na 40kg
b)wiosłowanie sztangą z 52,5 na 70kg
c)wiosłowanie sztangielką z 19 do 31kg
d)marwty ciąg z 52,5 do 105kg
e)suwnica z 170 do 300kg
wartości podałem w ciężarze roboczym
napewno wiele z tego to odblokowanie psychiczne. jednak cały czas sobie powtrzałem jak mantrę ,że klata nie idzię ,bo jest genetycznie słaba no i ...nie poszła.
wszystkie partię poszły w górę od kiedy robię zygzak:
udo o 3cm ,przedramię o 1,5 cm ,łydka o 2cm ,biceps o 1,5cm ,klatki nie mierzyłem. jednak patrząc na nią widzę ,że jest bardziej masywna i ma lepszą definicję ,ale problemem jest siła. wiem ,że bez niej nie będzie dalszych postępów.
tak więc
1)czy wystarczy jak cofnę sie o krok do tyłu(w sensie pozytywnym) i zacznę robić ten plan co podałes wyżej czy da się go też zmodyfikowac i zrealizować w ramach zygzaka?
2)czy lepiej będzie jak zmiejszę ciężary robocze i będę co tygdzień dokładac do nich stopniowo?
3)skoro trenowałem parę miesięcy izomaterycznie klatke(od lutego do sierpnia) i 2 miesiące chaotycznie ,przetrenowując i tylko ostatnio ćwicząc ją rozsądnie to 2 ćw wystarczą?
w zygzaku są 4 ćwiczenia na etapie gęstość i masa.
jest wyciskanie na skosie sztangiel. ,wyciskanie na płaskiej ,rozpiętki i pompki na poręczach. mam taki problem ,że zbyt przesadzałem z klatką i myślałem ,że zmiany treningów i przerwy renegeracyjne z resztą ciała wystarzą ,ale niestety nie wypaliło. z 80kg spadłem do 65-70kg max. Natomiast reszta idzie do przodu np.
a)uginanie ramion ze sztangą z 28 na 40kg
b)wiosłowanie sztangą z 52,5 na 70kg
c)wiosłowanie sztangielką z 19 do 31kg
d)marwty ciąg z 52,5 do 105kg
e)suwnica z 170 do 300kg
wartości podałem w ciężarze roboczym
napewno wiele z tego to odblokowanie psychiczne. jednak cały czas sobie powtrzałem jak mantrę ,że klata nie idzię ,bo jest genetycznie słaba no i ...nie poszła.
wszystkie partię poszły w górę od kiedy robię zygzak:
udo o 3cm ,przedramię o 1,5 cm ,łydka o 2cm ,biceps o 1,5cm ,klatki nie mierzyłem. jednak patrząc na nią widzę ,że jest bardziej masywna i ma lepszą definicję ,ale problemem jest siła. wiem ,że bez niej nie będzie dalszych postępów.
tak więc
1)czy wystarczy jak cofnę sie o krok do tyłu(w sensie pozytywnym) i zacznę robić ten plan co podałes wyżej czy da się go też zmodyfikowac i zrealizować w ramach zygzaka?
2)czy lepiej będzie jak zmiejszę ciężary robocze i będę co tygdzień dokładac do nich stopniowo?
3)skoro trenowałem parę miesięcy izomaterycznie klatke(od lutego do sierpnia) i 2 miesiące chaotycznie ,przetrenowując i tylko ostatnio ćwicząc ją rozsądnie to 2 ćw wystarczą?