SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

dieta Montignac

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 501904

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
mozna sie przylaczyc?ja tez nie chudlam na tej diecie, ale myślę, że jeśli wprowadzi się kilka ulepszeń, czyli rzeczywiście zje się duże śniadanko i małą koalcję, nie będzie się przesadzać z różnymi przyjemnościami typu czekolada itd to będzie dobrze. ja już byłam załammamna i robiłam coś takiego,ze jednego dnia jadłam same owoce itd... ale ktoś mi ten głupi pomysł wybił z głowy,dzięki m.in Tobie babko!!!
no i wracam na montiego,tym razem bez żadnych odstępstw, nawet na święta. czy wiecie jak naprawde jest z wasą? czy rzeczywiście proces jej wytwarzania strasznie podnosi IG?dzięki za wysłuchanie i proszę przyjmijcie mnie do swego grona, bo wiem ,że jest to racjonalan dieta i zdrowa przede wszystkim, więc nie należy się tez spodziewać szybkich efektów, w końcu tu się nie głoduje!pa
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 187 Wiek 55 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 8791
Witam wszystkich, starych i nowych forumowiczów!
Po 2 miesiącach stosowania diety nie mam żadnych spektakularnych efektów, tylko 3 kg mniej, ale i waga wyjściowa nie była aż tak wysoka. Chudnę bardzo wolno, ale zawsze. Chciałabym jeszcze zrzucić 4 kg, myślę,że z pomocą ćwiczeń uda mi się. Każdy chudnie w indywidualnym tempie, np. moja siostra stosuje montiego od miesiąca i jest jej 5 kg mniej, ale jej BMI było wyższe od mojego. Na moje pocieszenie usłyszałam "ale ty schudłaś" (a to tylko nędzne 3 kg), więc zmiany w wyglądzie sa widoczne, to bardzo cieszy.
Taefka zamiast czekolady ligt, proponuję zwykłą gorzką z Goplany lub Wedla albo np. Natchnienie z Terrawity - do kupienia w sklepach LUX lub Leclerc za ok. 3,3 zł. Ta ostatnia wymieniona czekolada jest naprawdę gorzka i bardzo kakaowa (zawiera 77% kakao) no i bardzo dobra. Powiedz, gdzie kupujesz wspomniane jogurty, bo ja znalazłam tylko Jogobelle, ale on ma 1,1% tłuszczu oraz Vitalinea. Kupowałam też krótko jogurty w sklepach Leader Price bez cukru i 0% tłuszczu, nie miały wprawdzie w składzie cukru tylko słodzik ale zamiast owoców był wsad owocowy - a więc nie wiadomo co.
pozdrawiam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 40 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 559
Mnie tam to Natchnienie Terravity zajeżdza margaryną. Najlepszy jest ten drogi czerwony wedel - Maestria ok. 5 zł. Dobry jest jeszcze alpengold (65% niestety) i jest tani - ok. 2 zł.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
wow ale sie tu ruszylo hehe
wszyscy sie odchudzaja - no tak: LATO WKROTCE hehe
bombek: hehe dokladnie, bylam na ckd, niezle sie odtluscilam, no a teraz stosuje montiego, laczac go z dietka zone i rotacyjna hehe - efekty niesamowite!!! no i duuuuzo ruchu to podstawa:)
zycze powodzonka i pozdrawiam gorraco:)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Dzień dobry,
uff, wszystko przeczytałam, wszystkie 77 stron. Zajęło mi to kilka dni, ale warto było
le do rzeczy - na MM jestem tydzień, dzis siódmy dzień, efekt - 1kg w pierwsze dwa dni, potem waga stoi ale samopoczucie jakby lepsze. I energiczniejsza się zrobiłam. Poprzednio byłam miesiąc na niskokalorycznej(ale bez przesady, nie liczyłam kalorii specjalnie, nie jadłam słodyczy (cukier niestety tak), ziemniaków i tłustości, ograniczyłam pieczywo, za to duzo warzyw.) Potem usłyszałam o MM, poczytałam w sieci, kupiłam "jeść aby schudnąć" i młócę na wszystkie strony od kilku dni
Nadal jednak mam wątpliwości, jak chyba każdy nowicjusz i gorącą prośbe do obecnych tutaj znawców tematu - przeanalizujcie mój jałospis i powiedzcie czy nie robię jakichś błędów, bardzo proszę.

A było tak:
1. dzień, sroda 23 kwietnia

9:30 pomarańcza
10:00 dwa jajka na miękko, sałata z pomidorem i winegretem (sok
z cytryny, oliwa z oliwek, sól, zioła) herbata (bez cukru oczywiście,
nawet mi zaczyna smakować)
15:00 pieczona pierś indyka (z solą, pieprzem i rozmarynem,
najpierw obsmażona na oleju, potem pieczona), brokuły na parze, ogórek
kiszony, woda,
19:00 sałatka (sałata zielona, pomidor, ogórek kiszony,
rzodkiweki, cebula) z fasolą białą i czerwoną, sól, pieprz, sok z
cytryny, herbata



2. dzień, czwartek 24 kwietnia

9:00 pomarańcza, kiwi
9:30 płatki owsiane, żytnie, jęczmienne i pszenne podprażone i
zmieszane z jogurtem naturalnym, herbata
14:00 indyk z wczoraj, zielona fasolka na parze, surówka (sałata,
pomidor, ogórek kisz., rzodkwieki, szczypiorek, cebulka czerwona) z
winegretem (sok z cytryny, oliwa z oliwek, sól, zioła, ząbek czosnku),
jogurt naturalny z marmoladą z suszonych śliwek (zmiksowane z wodą z
obgotowania) herbata
19:00 czerwona soczewica ugotowana i wymieszana z cebulka
zeszkloną na odrobinie oliwy (zaskakująco smaczna) sałata, kawałek
żółtego sera, herbata
21:00 gotowane jabłko
cały czas piję wodę.



3. dzień, piatek 25 kwietnia

8:30 pomarańcza, jabłko
9:00 płatki (wszystkie) z jogurtem nat.
13:30 surówka (sałata, pomidor, rzodkiewka, szczypiorek, ogórek
kiszony, winegret)
brązowy ryż z sosem pomidorowym, ser żółty, marmoladka z
suszonych śliwek
14:30 kawa z mlekiem (0%)
18:00 dorsz na parze, zielona fasola na parze,surowizna bez oliwy,
jogurt z marmoladą
21:00 kilka orzechów włoskich(chyba są Ok?), gotowane jabłko

4. dzień, sobota 26 kwietnia

8:30 pomarańcza, kiwi
9:00 kanapka z marmoladą i jogurt nat., herbata
~12:00 kilka suszonych moreli
13:30 sałatka z surowizny (sałata lodowa, ogórek, rzodkiweki,
pieczarki, papryka, szczypiorek,koperek,winegret)
reszta wczorajszego ryżu z sosem pomidorowym plus fasolka (biała i
czerowna), brokuły na parze, serek Tosca biały light (3%) z
marmoladką
18:00 orzechy włoskie, ryba na parze, groszek zielony, pomidory z
cebulka i szczypiorkiem, ser żółty, woda
20:30 suzone morele, mietowa herbatka

5. dzień, niedziela 27 kwietnia

9:00 jabłko, pomarańcza
10:00 kanapka z marmoladą, jogurt, herbata
12:00 kawa z mlekiem
14:00 sałatka z surowizny z winegretem, soczewica z cebulą i
pieczarkami, zielony groszek, serek chudy z marmoladą, mięta
19:00 fasola w sosie pomidorowym, papryka, rzodkwieki, ser żółty, woda
21:00 orzechy, kostka gorzkiej czekolady


6. dzień, poniedziałek 28 kwietnia

8:30 jabłko, mandarynki
9:30 płatki różne z mlekiem 0%
~12:00 kawa z mlekiem 0%
14:30 sałatka z winegretem, łosoś i zielona fasolka na parze, kawałek
żółtego sera, biały serek z marmoladą (z moreli dla odmiany)
~17:00 kostka czekolady
19:00 surówka , zielona soczewica z cebulką i pieczarką

7. dzień, wtorek 29 kwietnia

7:00 jabłko, pomarańcza
8:00 płatki z jogurtem (cukru 0% tłuszczu 1,8%) i marmoladą z suszonych moreli
9:30 kawa z mlekiem 0%
10:30 jogurt z marmoladą (2. śniadanie, powiedzmy)

w tej chwili pogryzam suche płatki zytnie, bo mnie ssie a obiad dziś się przesunie. W kuchni dochodzi ciecierzyca, będzie z cebulką i warzywami surowymi a na kolację planuję tuńczyka i surowiznę.

Aha, ta "Kanapka" była z chleba wielozbożowego, pełnoziarnstego, ale zrezygnowałamz niego bo zawierał skubaniec make pszenną. Odsatwiłam też wieczorne orzechy, bo może to one zblokowąly utrate wagi.

Schudnąc chcę jakieś 5-7 kilo i będzie cudnie.

z góry dziekuję za pomoc




serdeczności,
Monika
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 40 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 559
eponina, Monika - jak wolisz?
ale długi ten jadlospis - jakos przebrnelam.
Moje uwagi, zaznaczam, ze nie uwazam sie za eksperta.
sera żołtego nie łączyłabym w jednym posiłku z fasolą bo fasola moze mieć wysokie IG (zalezy jaka, a szczególnie z puszki)
ryż z serem żółtym tak samo nie bo to tłuszcz zwierzecy z węglowodanem powyzej 35.
wieczorem nie jedz orzechow (tłuszcz), owocow, czekolady i nabialu (cukier - nabial to laktoza). wieczorem tylko chude bialko i warzywa zielone
kiwi chyba ma ig ok 50 więc ja go nie jem
groszek zielony z puszki musisz wywalić a jak mrozony gotowany na parze to może być
pozdro
Bea
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 187 Wiek 55 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 8791
Jeszcze raz ja. Mnie to Natchnienie nie zajeżdża, smak jak i np. tempo chudnięcią są sprawą indywidualną.
Eponina, Twoja rozpiska nie wygląda źle, można by mieć ogólną uwagę do tego,że na kolację jesz węglowodany, ale skoro chudniesz... Wydaje mi się,że lepiej jeść na ostatni posiłek białko. Poza tym płatki + jogurt naturalny - to ma być posiłek węglowo - białkowy, a w jogurcie naturalnych będzie chyba ze 3% tłuszczu - lepszy byłby odtłuszczony, albo z mniejszą zawartością. Podobna uwaga do ryżu z fasolką białą i czerwoną + serek Tosca 3%. Ser żółty zalecałabym do posiłku białkowo - tłuszczowego, raczej nie do węgli, zatem z ryżem czy z fasolą odpada. W ogóle ryż to basmati, ale ja właściwie ryżu nie jadłam odkąd stosuję montiego, czekam na drugą fazę.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Dzięki za komentarze. Więc tak - groszek zielony oczywiście mrożony i gotowany na pare, wszystkie warzywa tak gotuję. Fasola biała i czerwona sucha, moczona i gotowana według wskazówek - kilka minut i dochodzi w garnku. Soczewicę i ciecierzycę gotuję tak samo. Ryż to był brązowy, ze sklepu ze zdrową zywnością, pozbawiony wyłącznie wierzchniej, niejadalnej łupiny. Gotowany tak samo.
Z serów po posiłkach zrezygnowałam, znaczy po węglowodanowych. A jogurt naturalny znalazłam 1,8%, niżej nie widziałam Może mi powiecie, czy jest jakikolwiek? Jakiej firmy? Bo mleko 0% mi za chiny nie smakuje. Dzis zrobiłam sobie ogólne musli, te wszystkie płatki, ziarna słonecznika, sezamu, otręby i suszone śliwki. Będzie na pewno lepsze niż same płatki. No i zacznę jadac inne kolacje.

dzieki jeszce raz


serdeczności,
Monika
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
czesc dziewczyny!

wczoraj bylam na silowni w moich nowych obcislych spodzienkach (do
tej pory chodzilam w dresach ble...) i musze przyznac, ze zrobilo
wrazenie! az trener mnie skomplementowal tak, ze az mi w piety
poszlo. mowie wam, super
wrazenie. a jak motywuje!!!! czuje, ze te kilka miesiecy nie
poszlo na marne. mam mase energii i samozaparcia, zeby dalej jechac.
tak wiec, jak macie dola, szukajcie sposobow na "delikatne"
sprowokowanie innych do komplemetow! to dziala!
i czekam, az waga wybije okragle 5 kilo mniej od poczatku odchudzania!
brakuje 100 gram!!!!

ciesze sie, ze sie nasze forum znow obudzilo. tak trzymac! a teraz
kilka komentarzy ode mnie.

Taefka:

> Czy pasta z wedzonej makreli z jajkiem gotowanym, cebulka i odrobina
> pieprzu jest OK? Mozna ja jesc z chlebem?

pasta jest super ok!!! ale chlebka bym nie proponowala, chyba ze
dodasz do pasty same bialka. nie rezygnuj calkowicie z jajek, bo
zawieraja sporo bialka. zreszta nie do konca przekonuje mnie
rowniez tlusta makrela w polaczeniu z chlebem. ale moze niech sie
rowniez inni wypowiedza.

Beatos:

calkowicie popieram liczenie bialka!! sama zaczelam liczyc pod katem bialka,
a jak spojrzalam na kalorie i sie okazalo, ze nawet 1000 dziennie nie
zjadam, to sie przestraszylam. teraz pochlaniam w granicach 1200 i
czuje sie wspaniale. mam sile na cwiczenia po ponad 2 godziny co drugi
dzien i przede wszystkim nie chodze glodna, a chudne. powoli, ale caly
czas w dol.

Oliwka:

babka ma racje - glodzenie sie jest beeee! a caly dzien na owocach
czy nawet warzywach to glod dla organizmu. mozna taki jeden dzien
zrobic np raz w miesiacu w ramach oczyszczania organizmu, ale
bez przesady. zreszta jak sie je zdrowo, to organizmu nie trzeba
oczyszczac, bo sam to zrobi bez pomocy. sniadanie jest bardzo wazne -
to sygnal dla organizmu o
dobrze rozpoczetym dniu, wiec nie oszczedzaj na nim, szczegolnie ze
nawet jezeli troszke za duzo zjesz, to w ciagu dnia i tak spalisz
nadmiar kalorii. glowa do gory i jak bedziesz sie trzymac diety, to
slodkosci same ci z glowy wyparuja w tempie ekspresowym!

babka:

wow! same chiacha caly dzien!! ja tez troszke poszalalam, bo
okazalo sie, ze kolezanka jednak upiekla ciasto, a bylo takie pyszne,
ze nie moglam sie oprzec. zreszta caly dzien byl zwariowany, jezeli
chodzi o jedzenie. na przyklad obiad zjadlam na kolacje hehe... a
nastepnego dnia brzuszek dal znac, ze nie podobaja mu sie takie
eksperymenta

pozdr
Gosia
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Witam wszystkich. Widzę, że metoda MM zyskuje coraz to nowych zwolenników. Coś w tym musi być. Serdeczne dzięki za rady. Myślę, że za jakiś czas komponowanie posiłków nie będzie takie trudne.
Jogurty 0% cukru i tłuszczu kupiłam w sklepie Społem.
To już 4 dni na MM. Poza brakiem apetytu (wlaściwie to prawie jadłowstręt, ale się cieszę) to żadnych efektów nie zauważyłam. Pewnie jaszcze za wcześnie. Córcię moją już bierze. Spodnie, które dziś założyła zrobiły się za luźne.
Pozdrowienia.

taefka
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

CZY JESTEŚCIE ZAINTERESOWANE??

Następny temat

Białko przed treningiem??

WHEY premium