Szacuny
6
Napisanych postów
392
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
3045
QUEBLO:
Cos w tym jest co mowisz. Ja tez polecialem z wagi, moze troszke wiecej ale ladnie sie ustabilizowala i nie przybieram. Mam dietke, moze nie tak rygorystyczna jak niektorzy. Pozwalam sobie od czasu do czasu na male conieco, teraz czesciej bo mam ponad 3 tyg przerwe w treningach z powodu kontuzji lokcia (przeciagnieta balaszka dzinobry!
Ale jak trenuje to szamie ostro od pn do piatku,soboty a jeden dzien mam wsio w rzyci i jem pizze, piwo tzn..patrze jak kolega je i inne takie.
MMA, MT i piwo ze Spiża
Chleb ze szmalcem ktory dodaja juz niekoniecznie.. Dietka :)
Szacuny
6
Napisanych postów
392
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
3045
Rafał_B:
Smieszna sprawa bo na treningu. Ogolnie strasznie nie lubie nerwowych ludzi jako sparing partnerow. Bawilismy sie w balaszki i luzne zamiatanie podlogi no i klocek 120 kg (ja 80 :D) przylozyl sie do tego i zamiast hmm jakos z wyczuciem, to jak trzymal juz lokiec miedzy udami, to z calej sily "zamachnal" cialem do tylu i trachnelo :)
Klepalem dosyc mocno, w niego nie w mate ale nie czul, dopiero jak se jeknalem glosniej to puscil ;]
Ja osobiscie robie to jakos z wyczuciem. Jak juz wyciagam reke i powoli biodra wypycham to "wyczekuje" klepania, jak nie ma to powoli naciskam mocniej itd. Ale jestem wyczulony na kazde klepniecie czy cos, zeby w kazdej chwili puscic. To trening i partner uzycza swojego ciala zebym ja mogl opanowac technike. Na zawodach sobie na cos takiego nie pozwole bo ulamek sekundy i to ja moge byc przeciagany ;]
Znacie cos dobrego na tego typu urazy? W tej chwili jak zegne do oporu lokiec to mnie na samym "koncu" rwie lekko. Przy wyproscie tez odczuwam bol. Z poczatku byl altacet bo tylko to mialem, pozniej rozgrzewajace no i sciagacz.
A zawody wewnetrzne juz w lutym/marcu. Trza zdecydowac sie na wage ;]
MMA, MT i piwo ze Spiża
Chleb ze szmalcem ktory dodaja juz niekoniecznie.. Dietka :)
Szacuny
2362
Napisanych postów
30610
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
270714
QUEBLO co zrobiłeś,że udało się Tobie zrzucić 10 kg?
Zawsze jak się redukowałem to opierało się to na znacznie większej ilosci ruchu(codziennie coś robiłem, a to siłownia,a to bieg po min 10km,a to spacery z psem po kilka godzin,a to jakieś inne treningi) ogólnie byle by nie siedzieć na dupie w miejscu.
Jakoś nigdy nie miałem dzięki temu problemów z zejsciem z wagi.
Dieta do tego była bardzo prymitywna,po prostu nie jadałem rzeczy tłustych, słodkich, unikałem tzw pustych kalorii odstawiałem alkohol,żadnych fast-foodów,coli itd
Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2010-11-03 12:30:37
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Szacuny
6
Napisanych postów
392
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
3045
Rafał_B:
No wlasnie Saida mi odpisala a pozniej na moje pytania juz nie otrzymalem odpowiedzi ;]
U nas jest paru mlodych gniewnych i jak mamy stojke i jakiestam uderzenia itd. to zawsze nam mowia na 10% sily np. No i oczywiscie po paru ciosach niektorym 10% to brakuje do pelnej mocy ;]
Nie lubie z takimi sie tluc bo musze ganiac go po calej sali. Jak ja atakuje to on ucieka na 5 krokow do tylu, wiec jedyna szansa "dostania" go, jest wtedy gdy on atakuje ;]
Jeden z naszych trenerow znalazl sposob na nerwice niektorych i zbyt mocne uderzenia. Jak widzi ze robi sie troszeczke wiecej jak 10% to na piesci i pompujemy, 30-40 szybkich ugiec i cwiczymy dalej. Lapy lataja i paru osoba brakuje sily do mocnych ciosow i trzymania prawidlowo gardy
MMA, MT i piwo ze Spiża
Chleb ze szmalcem ktory dodaja juz niekoniecznie.. Dietka :)