"PRYSZCZE" - wątek ogólny

Nie pamiętam dokładnie nazw tych leków.Były to dwa rodzaje tabletek,jedne takie różowe i czerwone chyba.Przyjmowałem jeszcze takie żółte kapsułki,po których zawsze miałem straszną zgagę...

Nie pamiętam dokładnie nazw tych leków.Były to dwa rodzaje tabletek,jedne takie różowe i czerwone chyba.Przyjmowałem jeszcze takie żółte kapsułki,po których zawsze miałem straszną zgagę... A ilości kremów,maści i żeli to nawet nie jestem w stanie zliczyć....

jestem doświadczona w te klocki:) zdaje sobie sprawe ze czujesz sie dręczony:) ale na szczescie jestem ja i mam zamiar Ci pomóc.
otóż bardzo dlugo edukowałam sie w tym temacie i wyszczególnie Tobie czynniki mające wpływ na poprawienie stanu skóry :

1. zadne tabletki (zadna chemia, antybiotyki itd)>doczytalam sie ze ktos wspominal o jakiejs kuracji retonaidami, ale to zabójstwo i ingerencja w hormony(mozesz byc bezpołodny-odpada)

2 od środka mozesz syfy atakowac poprzez pozbycie sie toksyn z organizmu (ja stosowałam głodówke-poczytaj jak sie przygotowac do niej itp>>i nie bój sie ze bedziesz chuderlak bo po takiej glodówce bedziesz ladniej zbudowany jak zaczniesz jesc normalnie)
3.sauna - oczyszcza z toksyn jak nic - wiem po sobie, kiedys unikałam ale to lekarstwo na wszystko, 2-3 sesje w tyg powinny wystarczyc)
4. pamietaj ze syfy to choroba cywilizacyjna a bierze sie z jedzenia, nie jedz chemi, jedz duzo blonnika(dzieki niemu pozbedziesz sie toksyn)
5.oczywiscie myj buzie zelem do twarzy (kup sobie w aptece zeby farmaceuta Ci doradzil jak zobaczy Twoja skóre)
6. witaminy!!!! brak witaminy e = brak wydzielania chormonu odpowiedzialnego za prawidłowe wydzielanie sebum czyli kup sobie albo witaminy ogólnie wszystkie np z olimpa, albo np capivit a+e na skóre wlosy i paznokcie)
7. pij tran albo kup sobie do łykania kwasy tłuszczowe one tez sa wazne jesli chodzi o stan skóry
8.zacznij jesc chociaz kilka razy w tygodniu sałatke z dodatkiem oliwy(najlepiej w lato bo wtedy warzywa mozesz kupic na bazarze z działek czyli mniej chemii)

jesli bedziesz trzymał sie tych punktów to uwierz mi ze juz w niecały miesiac zobaczysz poprawe

Dzięki WIELKIE :] Od dzisiaj staram się spełniać wszystkie warunki przez Ciebie wypisane ;]

Witam, witam, widzę tu sporo porad odnośnie trądziku, być może dostanę jakąś indywidualną, bo mnie także trądzik wyniszcza, wstyd się gdziekolwiek pokazać, a w szkole to ze spuszczoną głową chodzę, co by nie straszyć.

Stosowałem już naprawdę masę leków, wszystkich nie pamiętam, byłem już chyba u 5 dermatologów, ale to jest bez sensu, ciągle Ci dają coś nowego i liczą na cud...

Stosowałem już m.in. differin żel, differin krem, isotrexin, dalacin t, skinoren, metranidazol jelfa, cleandacne itp, brałem nawet jakiś antybiotyk w tabsach, no i troche cynku czy czegos tam w pigułach.

Mam wągry, i jakiś pryszcz codziennie mi musi ostatnio jakiś nowy wyskoczyć...myję twarz aktualnie mydłem ze srebrem ale tez niewiele to daje, w sumie to nic nie daje...

Tak sobie rozkminiłem ostatnio zestaw: żel, tonik i krem z firmy Norel Acne immuno-care, myślicie że to może być to?

Dzięki za pomoc z góry, pozdrówki:)

Zainteresowanym na maila przesyłam wytyczne Amerykańskiego Towarzystwa Dermatologicznego leczenia trądziku. Najlepiej sobie wydrukować i iść z tym do dermatologa.:P

Sama walczyłam z trądzikiem wiele, oj wiele lat. Teraz jest juz OK po konsultacji dermatologicznej we Francji (niestety liczne wizyty u profesorów dermatologii w Łodzi nie skutkowały).

Z zabiegów kosmetycznych polecam peeling migdałowy (silne działanie przeciwbakteryjne)

Izotretynoina ... nie ma co się bawić w maści i inne cudne diety

Co myślicie o Avene TriAcneal używał go ktoś jak to działa na was ?

Zapewne wszystko zostało już tu napisane, ale może jedna sprawa wam umknęła, która może być kluczem:

PSYCHODERMATOLOGIA

nauka, mało rozpowszechniona w Polsce (na Oksfordzie za to jak najbardziej). W skrócie chodzi o to, że raz: skóra, układ nerwowy i hormonalny mają podobne neuroprzekaźniki, więc stres, depresja, nerwica itp. wpływają na skórę, dwa: problemy psychiczne mogą oddziaływać na skórę na poziomie podświadomym (np. dziewczyna złamała ci serce i teraz podświadomie sabotujesz sam siebie, bo zła cera chroni cię przed porażką z kolejną dziewczyną itp.).
Zajmują się tak lekarze, jak i profesorowie z prestiżowych uczelni.


plus:
-ograniczyć ilość drażniących specyfików do minimum

heh, nie wiem czy Ci to pomoże ale ja chodziłem do dermatologa i pomogło a poza tym zauważyłem że jak piłem do kreatyny po 3,5l wody dziennie to syfów było mniej :) Podobno woda ma właściwości wypłukujące toksyny z organizmu :) a i jeszcze jedno- ogranicz słodycze i fast foody :) Powodzenia, Elo :P