Fala23 / Dziennik redukcyjny

czesc falka!

widze ze orzechy brazylisjkie jadlaś...o ja! pyszne sa a probowalas je prazyc?

ciekawe jakby prazone smakowaly
bo wloskie prazone są fuj

Ja uwielbiam nerkowce z lidla, tylko one sa prazone i solone wiec chyba nie baldzo dobre ale sa pyszne

Falus co u ciebie, zabiegana taka czasu pewnie na neta nie ma, milego dnia

Też ma pewnie jazdy w pracy jak ja ostatnio:)
Wracaj tu szybko skoro ja wróciłam i chcę Ci tu kibicować dzielnie

Dzięki dziołchy za pamięć

No dobra te moje ostatnie dwa tygodnie redukcji można o kant d*py rozbić Zaliczyłam doła, ale największa fala już przeszła Dobra wiadomość to taka, że mi w robocie ruchome piątki wracają to będę mogła sobie z rana siłkę zaliczać .

Rozpiska

Menu

I posiłek - owsiane, białka, żółtko, oliwa z oliwek, masło orzechowe, kawa
siłka
II posiłek – indyk, papryka, pomarańcza, warzywa, oliwa, musztarda
III posiłek – kura, soczewica, papryka, jabłko, warzywa, lniany
IV posiłek – kura, jabłko
V posiłek – twaróg półtłusty, nerkowce (będzie)
x2 tran, herbata zielona, mnich, kozieradka

B=167 T=59 W=119 Kcal=1700

Dziś na treningu odbiły mi się czkawką i nie tylko zwalone dni





Uwagi
2a. Ostatnie powtórzenia w seriach z ledwością
3a. patrz wyżej
3b. 4 ostatnie powtórzenia w 3 serii z poślizgiem
Więcej Aero nie dałam radu bo mnie zemdliło…


Zmieniony przez - Fala23 w dniu 2010-03-13 21:45:21

Super, że będziesz miała ruchome piatasy :):):)

I dobrze, że doły odeszły:*:*:*

Ja zaliczam kolejny weekend bez słodyczy :D:D:D

:*:* wypiska super:) miłego wieczorku:*

dawaj dawaj

Super Falusia, że już po dołku jedziesz dalej! :*

Dziś 14 więc czas na podsumowanie





W wadze i w wymiarach cofnęłam się o dwa tygodnie, moja głupota przesądziła o sprawie . Ale gram już z siódemkami więc jest fajnie

Zmieniony przez - Fala23 w dniu 2010-03-14 15:35:24

ale udo i łydka nie przytyły właściwie bardziej wyglądasz na opuchniętą niz "utyta " Jeżeli sie nałożył teraz ostatni tydzień cyklu to nie jest zle jak na przydługie "wyluzowanie"
Przed toba ostatnie 4 tygdonie zaciskania pasa, porządnie pracujesz porządnie jesz i jedziesz dalej.

Wyluzowanie delikatnie powiedziane, no zawsze to jakieś malutkie spadki, tylko ramię mi przybrało