Wes, czarymary, czarymary, czarymary.
Kazdy ma rację, wiem jak trudno zyć bez tego co się kocha, bo sama przed urazem ćwiczyłam jogę, to było moje zycie,a teraz kicha!
.
Tak tylko, chciałam Was młodych napaleńców przestrzec...
Brxx, nic niestety nie wiem na temat Twoich objawów!
Trzymajcie kciuki, idę dzisiaj do orto namówić go na rezonans.
Wrócilam. Niezly gips, nastraszyl mnie jak ta lala, zasugerowal, że trzeba będzie zrobic artro diagnostyczne, zrobić porzadek i dopiero później rekonstrukcję
, bo podobno w niedokrwieniu można operować 1,5 godziny max i nie zdąrzą zrobic za jednym rzutem, sugerowal, ze przez ten czas mógł mi sie zrobić niezly sajgon w kolanie. Pogadalam z nim, zakręcilam i umowilam sie w przychodni na skierowanie na rezonans, choc musialam wywrzeć nacisk, latwo nie było.
W kazdym razie uzyskalam to co chciałam.
Zadziwil mnie, że teraz mówi MY też robimy rekonstrukcję i ze za***iscie im idzie, a rok temu sugerował, że na miejscu nie ma speców z doświadczeniem, że trzeba walić do Poznania. Widać zmienil miejsce pracy i ci co byli ONI teraz są MY
. Dla dobra stosunków nie przypomniałam mu tego
.
Robią z użyciem śrub biowchlanialnych na NFZ i czeka sie kilka tygodni - no kurdę zbyt piekne, by bylo możliwe....
Powiedzcie jak długo u Was trwala reko, chcę sprawdzić czy mi tu ściemy nie wali
Zmieniony przez - Gita w dniu 2010-03-08 17:26:01