SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Kolano, łąkotka, więzadło, ACL, rekonstrukcja

temat działu:

Zdrowie i Uroda

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 504674

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 27 Napisanych postów 66 Wiek 32 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 5606
ok dzieki krala:)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 454 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1365
Denilson tylko jak wykonujesz takie cwiczenie to co jakis czas delikatnie podnies kolano do gory i potem niech znowu opada.

Kurde 3 rekonstrukcje.. Sam nie wiem czy bym na druga sie zdecydowal.

Memento mori..

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 30 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 198
Do czasu, gdy ktoś nie wie co to znaczy rekonstrukcja ACL, to może sobie mówić, "uszkodzone tylko ACL". Ja jestem w połowie 4 tygodnia po rekonstrukcji i już czuję, że to jeszcze daleka droga. Uszkodzone łąkotki miałem operowane 3 razy (przy ACL czwarty raz) i mogę uczciwie oświadczyć, że sama artroskopia łąkotki to faktycznie "pikuś w stosunku do rekonstrukcji ACL. Bruce pogadamy po rekonstrukcji ACL "może" zmienisz troszeczkę zdanie na temat rekonstrukcji ACL.

Platini

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 40 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 1026
Moim zdaniem rekonstrukcja nie jest taka straszna ból w miarę do wytrzymania, zależy też od tego oczywiście jaki kto ma próg bólu ;)
Ja miałam porównanie z tym co się działo u mnie podczas pierwszej rekonstrukcji kiedy doszło do infekcji gronkowcem - ropne zapalenie kolana, ropowica podudzia, infekcja dotarła również do uda, ból straszny nie do opisania praktycznie leżałam na pół przytomna nie wiedziałem co się dzieje dookoła, dochodziłam do siebie przez kilka miesięcy. Silne bóle występowały również po artrotomi tak więc rekonstrukcje met. artroskopową nie są takie bolesne mz oczywiście nie ma się czego bać :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 71 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 346
Nie chodzi o to czy po łąkotce boli bardziej od rekonstrukcji.Dla mnie ważny jest czas jaki trzeba poswiecic na dojscie do siebie,a mysle ze po artro wraca sie duzo szybciej niz po rekostrukcji...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 5 Wiek 45 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 56
Witam, może opiszę mój problem, a raczej zmartwienia: 22 marca, na stoku a raczej snowparku w szczyrku zerwałem więzadło przednie krzyżowe, prawdopodobnie również poboczne ( wszystko to wyszło na rezonansie w maju). poszedłem do ortopedy, ten dwukrotnie punktował mi kolano bo robił się wysięk. ogólnie był pozytywnie nastawiony, wszystko będzie dobrze i takie tam. Po kolejnej wizycie ku mojemu zaskoczeniu oprócz zakupu stabilizatora nie polecił mi nic więcej, no może jedynie żebym napinał czworogłowy. poszukiwania dobrego stabilizatora trwały dwa tygodnie, w końcu dorwałem don joya, aktywny do sportów ( to na przyszłość - tak zalecił lekarz). i miałem stawić się za 3 tyg.
Na wizycie stwierdził że jest ok, że z tym można żyć i tyle. Gały mi wyszły..jak spytał: a uprawia pan jakiś sport??
na to w głowie urodziła mi się odpowiedź: nieee...siedziałem na kanapie i mi się zerwało. Odpowiedziałem jednak inaczej, że owszem uprawiam aktywnie snowboard, kolarstwo górskie, pływam itp.
Na to lekarz: aha....no to w tym stabilizatorze jeszcze z 2 miesiące...a potem to już proszę normalnie funkcjonować.

Troszkę się rozpisałem ale krew mnie zalewa jak sobie przypomnę i musiałem się wygadać. Zmieniłem lekarza, kolejny zlecił mi właśnie rezonans, i skierowanie na rehab. i tu pytanie: gdzie na śląsku - zagłębiu udać się na rehabilitację z której byłby pożytek, a następnie gdzie rekonstrukcja? i po jakim czasie.
Trochę poczytałem ale rok czekania w Żorach trochę mnie odstrasza. Niemniej jednak słyszałem dużo dobrego o dr. Decu. poradźcie proszę i pozdrawiam wszystkich.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 237 Wiek 41 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 2340
funk222, przy łąkotce nie jest tak źle, albo usuwają jej część/całą, czasem szyją. Przy usuwaniu można funkcjonować i dochodzić do pełnej sprawności prawie tak samo jak po samym artro - bardzo szybko. Wielu piłkarzy nie ma łąkotek, to dla nich nie problem, ale jak będą wyglądać ich kolana za 20lat? To jest jednak ich praca i nie zastanawiają się nad dym, implanty w sportach odpadają.

Z ACL-em jest o tyle gorzej że trzeba wiercić, i pobrać z czegoś ścięgno. No i w przyszłości w przypadku kolejnego zerwania(bo jednak kolanko już nigdy nie będzie tak sprawne jak na początku) można też rozwalić łąkotkę.

Wiem że będzie ciężko, ale w końcu będę dochodził do jakiejś sprawności, mam nadzieję że dobrej. Trochę się zdołowałem w szpitalu jeszcze w trakcie operacji jak lekarz mi powiedział że to ACL i rekonstrukcja później. Nie wiedziałem dlaczego, ale jakbym miał wtedy rekonstrukcję to pewnie nie uzyskałbym już przeprostu - uzyskałem go po artro w 2tygodnie.

Kto nie pyta, nie rośnie...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 14 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 96
braiquin nie bajeruję tylko powtarzam to, co powiedział mi lekarz i rehabilitantka, wiem że płyn w kolanie i ból jaki powoduje uniemożliwiają przeprost, co nie zmienia faktu że nie można go ćwiczyć.
denilson90 w sprawie bólu na ogół słyszy się „ćwiczyć do granicy bólu” – każdy sam ma to sobie wytłumaczyć. I podobnie jak Krali mi również m.in. pokazywali ćwiczenie polegające na podkładaniu pod piętę książki i prostowanie kolana, czy podkładaniu pod kolano woreczka i „wciskanie” go kolanem w podłoże ----- oczywiście „do granicy bólu”
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 23 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 27
nom wlasnie tez jeszcze mialem takie cwiczonko na rehabilitacji ze mi jakis walek podlozyli i kazali wciskac;)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 18 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 107
Poruszę trochę inny temat.
Czy spotkał się ktoś z was ze strony lekarza z insynuacją wręczenia propozycji finansowej za wykonanie operacji? Oczywiście pewnie nie wprost, ale czy były jakieś przesłanki wskazujące na to że jest to konieczne itd. Czy te praktyki jeszcze się zdarzają? Pytam ponieważ, do tej pory nie miałem żadnych przypadków z lekarzami a tym bardziej szpitalami, jak to jest w praktyce nie mam pojęcia. Miałem wyznaczony termin, po czym jak przyszło co do czego, okazało się że lekarz jest na urlopie. Skierowanie jest z NFZ ale rekonstrukcja miała być robiona prywatnie na fundusz bo maja podpisaną umowę. Dodam że w momencie wyznaczanie terminu, nie przypominam sobie żeby lekarz sugerował mi kopertę itp.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Prozak a inne leki

Następny temat

pekniecie kosci promieniowej -pomocy.

WHEY premium