Kolano, łąkotka, więzadło, ACL, rekonstrukcja

Witam kolanowców

braiquin
Jestem 7 miesięcy i kilka dni po 2reko,a ty?
Jutro jest sparing, chcę wejść na 15min .
Przez tą wszawą pogodę muszę uważać żeby mi nogi nie połamali i dodatkowo na poślizgi.

Gita
jak ty miałaś robione artro to bardziej szczegółowego badania nie ma. Nie wiem czy masz robić rezonans.
Jak trafisz do dobrego specjalisty , to co by nie było w kolanie zrobi od razu.
Ja miałem podobnie jak braiquin........pojechałem na 1 wizytę ,
Lekarz spytał czy chcę od razu artroskopię, podejrzewał że w najgorszym wypadku mam uszkodzoną łękotkę.
Zajrzał w kolano i wyszedł do mojego ojca na korytarz z pytaniem czy ma od razu robić rekonstrukcję (wszystko prywatnie).
On mnie naprawiał , a ojciec poleciał do sklepów po rzeczy potrzebne do szpitala.
Jeśli nie zależy Ci bardzo na czasie, to staraj się o zabieg na NFZ.
Ja , a właściwie moi rodzice ładnie popłynęli z kasą .....szczególnie , że miałem normalnie płatną poprawkę.
Przy takim układzie za wszystko płacisz.

No ja juz bede mial prawie 9 msc
Od 1,5 msc moze 2 gram na 100% w reczna i nic zlego sie nie dzieje, oby tak dalej.


No ladna kasa na to leci..

Zmieniony przez - braiquin w dniu 2010-03-06 15:50:42

wes89 - siłownia , aerobic, rower przed rekonstrukcją, czasami piłka nożna z synem. Teraz jestem 15 tydzień po rekonstrukcji noi wróciłam juz na rower , siłownię i aerobic. Mam tylko problem z 4 głowym ,ale to chyba każdy po rekonstrukcji noi wcześniejszym 4 tygodniowym noszeniu gipsu.
Trochę mi jeszcze rzepka strzela rozklekotana, ale jak odbuduje mięśnia to przestanie.

braiquin, jest taki wynalazek, trening jest bardziej efektywny niż na tradycyjnej bieżni.
Wes, prywatnie nie wchodzi w grę

Ciekawy wynalazek.

braiquin
oby tak dalej.......

Ja dzisiaj grałem w sparingu.......70min
Wszystko ok, noga nie boli.W sytuacjach stykowych na razie odpuszczałem, bo właśnie przy takiej sytuacji gość pozbawił mnie więzadła, stając na moje kolano podczas wślizgu

hej!
gram w siatkę od 4 lat i podczas meczu doznałem kontuzji kolana. lekarz podejrzewa uraz łąkotki. czekam własnie na zabieg. w trakcie czekania wybrałem się na imprezę i niestety następnego dnia już bolały oba kolana. podejrzewam że przeciążyłem. po tym doświadczeniu oszczędzam kolana,zwłaszcza prawe z urazem. No i od jakiegoś tygodnia kiedy leżęna plecach mam dziwne uczucia w kolanach. tak jakby mi rzepka uciskała coś. bardziej to dotyczy tego kolana z urazem ale drugiego też.
kiedy leżę na boku nie mam takich odczuć, jedynie jak na wznak. muszę sobie przez to podkładać coś pod kolana. co to może być?

Brawo Wes!!:D Kolejny ACL'owiec dolaczyl do zywych:P

braiquin miezyles moze sobie udo i lydke po reko ?jak tak to ile ci spadlo i jak szybko odbudowales?

Podziwiam Was, że nie boicie się uprawiać kontaktowego sportu wyczynowego, przecież w takich sytuacjach to nigdy nie wiadomo. Nie chce być złym prorokiem, ale kolejna kontuzja może się skończyć podobnie, a nawet gorzej.
Jestem już stara i dlatego wiem, że czlowiek jest zniszczalny, a nawet delikatne i drobne urazy z mlodości doskwierają na starość - kiedyś rozcięłam rękę i mam brak czucia w polowie dłoni, sinienie, dretwienie. Druga droga to zyć szybko, umierać młodo (co to znaczy młodo? pojecie względne, kiedyś myślałam, ze warto zyć jakies 35). Dla mnie sa tylko 2 opcje, bo życie pomiędzy (np. na wózku) to kaszana. Obecnie niestety jestem bardziej na opcji pomiędzy , bo jeszcze kręgoslup mi nawala!
Dodam, że mam 37 lat i zawsze uprawiałam sport rekreacyjnie, ale systematycznie.
Na prawdę trzeba na siebie uważać jak ma się długoterminowe plany.
Zawsze o tym myślę, że młodzi ludzie sadzą, że sa niezniszczalni gdy jade samochodem zimą, a nastolaty nagle wlażą na jezdnię - ja hamuje i mam smierć w oczach, a oni się chichrają i popychają!
Wiem, to głupie co piszę, szczególnie gdy sobie przypomnę gdy byłam młoda - też bym tak pomyślała. Zreszta miałam już jedną kontuzje kolana gdy się poślizgnęlam na lodzie - kulałam kilka miesięcy, ale zapisali mnie na fizjoterapię i było Ok, nadal cwiczyłam to co miałam w zwyczaju. Teraz myślę, że już wtedy powinnam sie oszczędzac, a nie jeździć na nartach ja po*****na podczas padającego śniegu, szybko i po muldach.
http://www.se.pl/sport/pilkarskie-skandale/trzykrotny-mistrz-polski-na-wozku_103453.html
http://www.pilka.pl/lehmann-skonczymy-na-wozku-inwalidzkim
No to już koniec listu w stylu "nie truj stary"