ASARIAH/Dziennik - Your life is yours alone - etap II s. 86

No ładnie ciężary w gore i o to chodzi, gdzie poszło 20x nadal w gore gdzie nie poszło walczysz o powtórzenia. Moc jest z tobą

heh;) no spoko, ja tez mam wszystkie mozliwe rozmiary ciuchow - od 32 (tu dramatycznie sie odchudzalam) do 40 , stanikow przekrojowo od A-C :D wiec rozumiem. no ja tez uwazam,ze najwdzieczniejsze sa buty i czapki do kupowania - zawsze dobre :D
ale ja chyba w por do Ciebie jednak lubie kupowac ubrania:P az za bardzo.
Silna jestes widze:) super:) silna - heh, sobie schlebiam, bo tez takimi jak Ty ciezarami w tych cwiczeniach cwicze:)
pozdro:D

Pięknie jest CIŚNIESZ dalej i się nie poddawaj.

Fotki jedzenia mniam

Asariah a sotatni narzekałaś na tego francuza łamaną, a teraz tak ładnie Ci poszedł. Ja mam słabe tricepsy i obawiam się, że u mnie krucho będzie z tym ćwiczeniem. Napisz mi jeszcze czy te wznosy robisz na dwóch czy jednej nodze i co kladziesz na te biodra. Talerze?
No zdjęcia jak zwykle super.
Miłego dzionka

podana przez Ciebie stronka jest boska. Dzięki!!!

King - Bon Jovi słuchałam jak byłam jeszcze w podstawówce

Obli - za każdym razem walczę, a jakie czasem dźwięki z siebie wydaję kiedyś ćwiczyłam w ciszy, a teraz to jakieś sapanie jest, postękiwania i w ogóle hahaha

Agnes - ja to mam niewiele rozmiarów ciuchów i w ogóle niewiele ciuchów, w kwestii ubioru jestem raczej praktyczna

P4TR - dzięki gdyby jeszcze to jedzenie było takie smaczne, to już byłby raj

Anita - no właśnie francuz mi nie idzie, chyba będę musiała zejść do 8 kg i potem lecieć w górę do tych 10 kg. Na obecną chwilę, te 10 kg mnie trochę przerasta a jak już robię ostatnie powtórzenia to całe ręce mi się trzęsą

Maya - nie ma sprawy czasem tam zaglądam i trochę czytam, ale się nie logowałam, bo po co skoro i tak nic nie będę pisała mój angielski przez ostatnie 5 lat nieużywania trochę się uwstecznił

-------------------------

A tutaj trochę wspomnień
Pamiętam jak ten album wyszedł, słuchałam go cały czas

Przy tych kawałkach ciarki po plecach mi chodzą









Zmieniony przez - Asariah w dniu 2010-02-20 12:07:06

Po treningu siłowym 11 minut interwałów 30/30 na rowerku





Komentarz:

Kiepsko mi dzisiaj poszło, jak widać po wypisce jak i po filmiku. Strasznie ciężko dzisiaj było. Na filmie widać, że trochę kolebałam się z tą sztangą i miałam problem z przysiadem.
W ostatniej serii przysiadów siadłam i już nie byłam w stanie się podnieść. Na dodatek jakoś filmu kiepska, ale robiłam go pod światło, inaczej nie dało się aparatu ustawić.

MC tez poszedł źle. przedostatnią serię robiłam klasykiem, bo na prostych bym nie dała rady.
Ostatnia seria nie poszła i zeszłam 5 kg niżej i wtedy z ogromnym trudem, przy dość głośnym krzyku podniosłam sztangę

Potwornie bolały mnie dzisiaj czworogłowe uda. Jak kucałam, żeby owinąć paski wokół sztangi i jak szykowałam się do jej podniesienia, to aż mnie paliły mięśnie z bólu.

Nie jestem zadowolona z dzisiejszego treningu


Menu na dzisiaj

8.30 - omlet tradycyjnie

12.00 - mielone z indyka (pycha) + surówka z kapusty kiszonej + makaron orkiszowy

Trening
Po treningu 16 g BCAA i 30 g wheya

18.00 - kura + marchewka + makaron orkiszowy

czekają mnie jeszcze 2 posiłki i 2 x whey żeby dobić do tych 3 g białka.

Mniam




Moje ukochane masło orzechowe




Przedtreningowy




Potreningowy

Asariah co to za omlet? Aaaa jak on wygląda fajnie

4nn no taki omlet z jajek, płatków owsianych i jabłka z dodatkiem słodzika i aromatu do ciast i posmarowany masłem orzechowym

Uaa to mój nawet na żywo tak fajnie nie wygląda
Myślałam dzisiaj nad tym masłem orzechowym w sklepie, ale powtarzałam sobie non stop, że przecież mam kilogram orzechów w domu i ktoś to musi zjeść